reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

Dziewczyny mam pytanko jak odczuwacie skurcze braxtona-hicksa? One niby po 20 tc się pojawiają. Ja sama nie wiem jak to rozpoznać bo pewnie u każdej inaczej to wygląda. Ja mam albo takie jak ukłucie szpilką ale to trwa kilka sekund (jakby kolka lapała i zaraz puszczała), albo takie mdlące uczucie dołem brzucha jak miewałam zazwyczaj przy miesiączce.
 
reklama
To raczej to drugie.,..
Chwilowe ciągnięcie w dole brzucha a do tego czujesz ze brzuch jest lekko napięty

cd9bkw7ipg9p1hdb.png
 
Braxtony czułam we wcześniejszych ciążach jako napinania, brzuch lekko zmieniał kształt, ale nic mnie nie bolało. Ja miałam je wcześnie w drugiej ciąży bo od 18stego tygodnia. Poszłam na ktg to mi pokazywalo niby ze to skurcze na poziomie 40-70% ale to jakaś bzdura była. A tych skurczy co mnie bolały to ktg nie widziało. Więc po 2 ciążach wiem że nic nie wiem a o dzieciach wiem tyle, ze dzieci płaczą... ;)
 
Magart [emoji106] [emoji106]

Właśnie braxtony nie bolą... ja na początku nie zwracalam uwagi dopiero po tym jak np mylam podłogi albo chodziłam dużo to brzuch się napinal i taka gula mi wyskakiwala. Najpierw myślałam że ta gula to Filip tylek wypina bo zaraz było czuć ze się rusza. Potem jak ostatnio bywalo tak często to pomyślałam że to od wysiłku. Wczoraj prze leżałam cały dzień braxtony były rzadko ale i tak więcej niż 12 razy w ciągu dnia... dziś dopiero dwa razy czy trzy ale w momencie kiedy maluchy zaczynały poranne wojaże. Wiec trochę winę za twardnienie zwalam na nie...



cd9bkw7ipg9p1hdb.png
 
Powiem wam podobnie jak pisała Magart w pierwszej ciąży wogole nie czułam skurczy aż do dnia porodu, w drugiej zdazaly się lekkie skurcze - tak od 20 tyg - i objawy były różne - najczęściej lekkie ciągnięcie i klucie w lewej pachwinie z jednoczesnym napinaniem się brzucha. Łatwo te skurcze pomylić z wypinanaiem się maluchów - a ze mamy po dwa maluchy w brzuchu to wystarczy ze obydwa na raz zaczną się mocniej kręcić i brzuch od razu wydaje się twardszy. Dopóki nie odczuwamy mocnego dyskomfortu ani bólu to nie musimy sobie zaprzatac głowy braxtonem czasem jest a czasem nie wiemy ze jest ;)

A przemęczenie powoduje skurcze - ale nie są to skurcze braxtona - to skurcze od przemęczenia i te mogą prowadzić do skracania się szyjki wiec - odpoczywać a nie harowac kochane ;) A jak za duzo powalczycie to nospa i leżenie plackiem z nogami lekko do gory!
 
Jak jesteś oczywiście wstanie leżeć na plecach, to tak pomagają - pozwalają na lepsze krążenie krwi i płynów w organizmie - zabezpieczają przed opuchlizna ;)
 
Ewka i kto to mówi ;) leżenie? :p hehe
Ja zauważyłam ostatnio że oprócz napiętego brzucha to jak pochodzę więcej (np.byłam ostatnio z mężem na zakupach, chwila w aptece chwila w Rossmanie, dłuższa chwila na spożywce) wróciłam zdyszana jak ciężarówka...:p i chwilę później pojawiła się gęsta wydzielina (gęsta biała to już wiem że to Luteina się cofa czasem, a po takim wysiłku to gęsta w większości przeźroczysta minimalnie zielonkawa)...więc do łóżka odpoczynek i później już było ok. Maluchy dopiero o 23 się przebudziły i znów dyskoteka w brzuchu a nad ranem odsypianie.
 
Dziewczyny musicie bardziej na siebie uważać. Niby ciąża to nie choroba a przy bliźniaczej trzeba się ograniczać.
Ja prawie przez całą ciążę byłam osłabiona. Trochę pochodziłam i musiałam odpocząć bo robiło mi się słabo i ciemno przed oczami. Pamiętam że czasami zakupy robiłam na raty. Chwile się pokręciłam zostawiłam wózek czy koszyk szłam usiąść i wracałam. A z każdym późniejszym tygodniem było coraz ciężej. Ostatnio chyba w styczniu czy lutym to już siadalam gdzie się dało. Miałam gdzieś ze ludzie się patrzą.

A odnośnie napięć brzucha jeśli nie są regularne i nie bolesne to nie ma co panikować.
Jak leżałam w szpitalu i podłączyli mi ktg to czasami dochodziły do 90-99% ale mnie to nie bolało. Czułam że skóra się naciąga i brzuch się stopniowo podnosi i lekko kuje u góry a i ciężko się oddycha ale to tyle i stwierdzili że dzieci się tak wypinają. Czasami mam wielką górkę z jednej strony a czasami 2 górki.
 
reklama
Justa masz rację...
Trzeba zwolnić. Ja ciążę znoszę dobrze tylko ostatnio ten brzuch się napina. W sobotę zaczęłam nowy tydzień i zawsze tak jest co tydzień nowe rewelacje... jakieś dolegliwości. Ale leżę większość dnia... zakupy robie z kimś żeby nie dźwigać. Sprząta mąż chyba że w tyg jakiś bałagan płd zrobi to na raty sprzątam...

Ale generalnie jest ok jak na razie

cd9bkw7ipg9p1hdb.png
 
Do góry