Niektóre położne są żałosne i minęły się z powołaniem... Też niestety taką spotkałam w szpitalu. Na moje przerażone pytania skwitowała, ze u bliźniaków to tak jest, ze jedno przeżywa i ze jeszcze będę mieć dzieci jak nie te, to następne!!! Nie przywiązałam do tego żadnej wagi, bo od razu pomyślałam, ze to skończona kretynka i żaden dla mnie autorytet. To mój doktor walczy o moich chłopaków, a niech jej życie zwróci za jej podłość i brak empatii...
Ostatnia edycja: