Majeczka - ja bałam sie panicznie, oj panicznie. Skończyło sie na mega pilnym cc, po odejściu wod i po tym jak jedna rodziła sie posladkowo, ze nie miałam czasu na myślenie o tym strachu
Z perspektywy (wiem, ze wtedy wszystko prostsze) nie ma sie czego bać, naprawdę!
U mnie od rozpoczęcia cięcia do wyjęcia dzieci - 7 i 8 minut. A pózniej interesują Cie juz tylko dzieci i reszta, ok 20 min, rozgrywa sie jakby obok
Ja tez dochodziłam do siebie szybko, czego i Tobie życze.
Ty masz super donoszona ciąże, nic tylko cieszyc sie i celebrowac jutrzejszy dzien
Trzymam kciuki! Daj znac
Z perspektywy (wiem, ze wtedy wszystko prostsze) nie ma sie czego bać, naprawdę!
U mnie od rozpoczęcia cięcia do wyjęcia dzieci - 7 i 8 minut. A pózniej interesują Cie juz tylko dzieci i reszta, ok 20 min, rozgrywa sie jakby obok
Ja tez dochodziłam do siebie szybko, czego i Tobie życze.
Ty masz super donoszona ciąże, nic tylko cieszyc sie i celebrowac jutrzejszy dzien
Trzymam kciuki! Daj znac