reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

Dzielne ddziewczyny z Was z ta depilacja. Ja sie golilam 'na czuja', a finalnie pojechałam po szpitala nieogolona, bo odkładalam ta przyjemność, aż tu na poczatku 38tc wody mi odeszły. Ale to w sumie nie zwracalo mi głowy tego dnia :-)
 
reklama
A_nka- dzieki, u Ciebie tez na pewno bedzie dobrze, mysl pozytywnie i trzymam kciuki za Ciebie i babelki. Daj znac co i jak!

Misiarska- zobacze jaka bedzie opieka w tym szpitalu, podobno ludzie sobie chwala opieke. Ale ja z gory jestem zle nastawiona na szpitale. :/

Julianna- spore te Twoje kobietki:)

Emilek- sama sie dlugo zastanawialam jak wykonac tam depilacje, brzuch zastawia widocznosc, najpierw na czuja to robilam a pizniej jak wiekszosc tu dziewczyn poszlam po lusterko:) idealnie wszystko widac tyle ze jednak gimnastyki troche przy tym jest - niestety:) nogi to jeszcze daje rade chociaz zobaczymy jak dlugo sama sobie bede radzic:)

A Emilek- u Ciebie dopiero na glukozie wyszly problemy z cukrem?? Bo nie pamietam jak to u Ciebie bylo.
 
Cannot ja takze z gory zle jestem nastawiona na szpitale. Ale juz prawie 2 tyg leze i mozna powiedziec,ze z dnia na dzien coraz szybciej mi dzien leci:-) tylko bardzo tesknie za rodzinka zwlaszcza za mezem;( ostatni raz go widzialam w niedziele i teraz dopiero takze w niedziele go zobacze. No ale takie sa uroki tego ze leze w lepszym szpitalu ponad 100km od domu. Ehh....
 
Anulfka- nie zazdroszcze:(
Ja bede tylko 30 km od domu w szpitalu, ale i tak dla mnie to bardzo daleko.
Wierze ze wytrzymasz, ja jak bede miala chwile zalamania to pomysle o Was wszystkich rowniez lezacych i dam rade:)
Zycze Ci samych dobrych dni i pozytywnego myslenia:p
 
Cześć dziewczyny, co prawda ostatnio się nie udzielałam ale czytam wszystko na bieżąco, za mną straszliwie stresujące półtora tygodnia leżenia, na szczęście mogę już pochodzić po domu a nawet wyjść na spacer, pomału odstawiam wszystkie leki, i bardzo bardzo się z tego cieszę bo te wszystkie tabletki tak mi masakrowały żołądek że latałam do toalety co 30 minut, a stres biegunka i wymioty nie działają jakoś specjalnie dobrze na odżywianie kobiet w ciąży :)

Przesyłam buziaki dla wszystkich leżących mamusiek, i trzymam za nas wszystkie kciuki :) już bliżej niż dalej :)
 
sarenka dobrze, że już lepiej
ja na razie z depilacją nie mam problemu, w poprzedniej ciąży do końca z lusterkiem dawałam radę więc i teraz tak planuję, raz pomógł mi mąż ale wyszło gorzej niż lepiej więc zostało lusterko :)
my intensywnie myślimy nad imionami, mi się podoba tylko 5 imion żeńskich :) mąż wysłał listę z 10 imionami na których są m.in 2 które ja chciałam, szok, bardzo się cieszę że mamy podobny gust i bez kłótni wybierzemy wspólnie imiona, ale musimy się jeszcze z tym przespać :)
dziewczyny na końcówce, zazdroszczę :) już tak niewiele Wam zostało, za chwilę będziecie tulić swoje maleństwa :)
 
Z fasolkami wszytsko ok :-D
Serduszka biją, dzieci rosną ale krwiak zajmuję ponad połowę wielkości pecherzyka ciążowego :no:
Ze szpitala nie wyjdę dopóki krwiak się nie wchłonie.
Zalecili duphaston 3x1tab, luteine dopochwowo 2x2tab, zastrzyk clexane, relanium 2x1tab i kroplówki 3xdziennie przynajmniej dopóki krwawienie nie ustąpi.
Mam leżeć i się nie denerwować :baffled:

Dziękujemy wszystkim za kciuki :tak:
 
Najbardziej lubię to zalecenie, "leżeć i się nie denerwować" przecież to nasze dzieciaki, i istnieje jakieś zagrożenie dla ich zdrowia .. ehh ja przez tą ciąże to ogólnie płacze jak bóbr żeby nie powiedzieć beksa :p tak mi po prostu łzy lecą, bo znowu mam biegunkę, bo znowu wymiotuje, bo nie mogę nic zjeść .. ejj, jednak nie jak bóbr tylko jak beksa :p
 
Sarenka uważam tak samo jak Ty :tak:
Trudno jest leżeć i się nie denerwować gdy naszym dzieciom grozi niebezpieczeństwo:-(

Co do płaczliwości to pamiętam, że w ciąży z córką płakałam jak głupia nad jakimś tanim romansidłem :-D Wtedy wydawało mi się to takie romantyczne :-D:-D:-D
 
reklama
Anka to dobrze, że z dziećmi wszystko ok. Wiadomo "leżeć i nie denerwować się" łatwo powiedzieć zwłaszcza lekarzowi który nigdy nie był na takim miejscu. Ale dostałaś zestaw leków które powinny pomóc. Zwłaszcza relanium na uspokojenie.
Dobrze, że mamy forum i możemy się wspierać nawzajem:tak:
 
Do góry