Gloriane, gratulacje!!! Nie martw sie pobytem w szpitalu, szybko minie, ale masz rację-strasznie dołuje. Ciągłe obchody, wizyty personelu albo innych odwiedzających, ból rany, opuchlizna, no i upały...I nijak się wyspać, nawet, jak dzieci odpoczywają... Próbuj jak najczęściej i na raz przystawiać maluszki do piersi, może ktoś z sali pomoże? Jeśli masz siłę w rękach, to polecam mój patent - kładłam malucha w pieluchę flanelową lub kocyk i gdy już jednego miałam przy sobie, drugiego "żurawiem" podnosiłam i układałam pod pachą. Jest szansa, że tak szybciej złapią wspólny rytm, moje szkraby praktycznie zawsze jedzą wspólnie, oszczędzam dzięki temu sporo czasu. Powodzenia! W razie czego pisz, jak Cie można wesprzeć

i pamiętaj, że nie jesteś sama!
Bibiana, nareszcie!! Gratuluję! Wiem, że po cc zupełnie inaczej dochodzi się do sił niż po sn, ale jak mus, to mus. Będzie lepiej, tylko trzeba się w miarę szybko spionizować, nie forsując się przy tym, a po tygodniu już się prawie zapomina o bólu, ważne jest nastawienie psychiczne
Multimama!!! Ale wytrzymałaś! Tobie również gratuluję i cieszę się z wagi maluchów

SN? "Debeściara" jesteś!! Życzę Wam rzeki mleka, dużo wypoczynku i radości z obecności maluszków
Marcikuk udanej przeprowadzki! Wiem, czym to pachnie... Pocieszeniem jest, że teraz będzie Wam wygodniej

Powodzenia!
Tigla....serdecznie współczuję, sporo ostatnio Cię spotyka... Trzymam kciuki&&&&& musi być dobrze.Kurcze,
Żenia, oby jak najszybciej się maluchy wykurowały &&&& tacy są słodcy na zdjęciu...
Palam, jak chcesz mieć więcej pokarmu, to trzeba częściej przystawiać, bo to bobasy sterują laktacją. Laktator tego za bardzo nie potrafi, choć pomoże. Moje maluszki zaczęły się uśmiechać pełną buzią gdy skończyli 2 miesiące. Teraz gaworzą na całego i zaczęli się wzajemnie zauważać, śmiesznie to wygląda. Żywo reagują też na starszego brata i cioteczne rodzeństwo.
Lilonka 
a tu też niezła "krajowa" historia koleżanki mojej przyjaciółki:
Wyszków: Przyszły na świat wyszkowskie trojaczki - 5 czerwca 2013