reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża bliźniacza

Pachnąca - daj spokój słuchaniu głupich opowieści jak to z dzieckiem jest ciężko, a jaki poród straszny. Popatrz na nasze dzielne babeczki Lolę, Sylhę, Marcikuk, Madziochę i inne bliźniacze mamy - świetnie sobie radzą i jeszcze mają czas na pisanie na forum :biggrin2:
A poród jak poród - jedna przechodzi lepiej, inna gorzej. Jeśli będziesz miała cc, to w Polsce emka i tak nie wpuszczą. Mój emek to się rwie do usg, a filmik to z 10 razy oglądał.
A tu moje cudowne szkraby:
 
reklama
Lilonka, i brzuszek i szkraby cudowne!

Gienek, super że się odezwałaś na forum. Dotrwałaś bardzo długo, mimo różnych komlikacji po drodze. Poród masz zas obą! Huśtawki nastroju po porodzie są normalne - wahania hormonów, obawy itd. Jak tylko znajdziecie się w domu to zacznie się nowy, piekny etap w Waszym życiu. Zapomnisz o szpitalu. Będziesz się tylko i wyłącznie radować!:-D:-D

A my z emkiem zdecydowaliśmy, że przy samej koncówce porodu go nie będzie. Ale wcześniej i później będzie mnie wpierał. W trakcie porodu będzie dzielnie koczował pod salą i czekał na przywitanie maleństw :-)
 
Lilonka, śliczny brzusio i śliczne bliźniaki :) my sobie zrobimy 3d ok 27tc, tak proponowala nasza prywatna ginka, nie wiem dlaczego, ale moze byc.
pachnaca, to przykre ze emek tak reaguje, ale moze to sie jeszcze zmieni, jeszcze macie troche czasu, wiec on bedzie mogl sie oswoic z sytuacja. a mowiac o rodzinnym porodzie mowisz o cc czy 'dołem'?
marcysiowa, to super wiesci ze bedziesz mogla spedzic swieta z najblizszymi! i wszystko sie uklada pomyslnie! oby tak dalej!
gienek, nie ma to jak 'smocze jezyki' 'kochajacej rodziny', nie przejmuj sie slowami, bo one nie moga Cie zranic. ignoruj glupote innych, bo szkoda energii, najwazniejsze ze Wy z m. wiecie jak bardzo kochacie swoje dzieci. a wczesniejszy porod? no coz, kto to moze przewidziec i powstrzymac? medycyna jest obecnie lepsza niz kilkadziesiat lat temu, ale z tego co wiem, nie wspolpracuje jeszcze z jasnowidzami ;)
jest u was snieg? u mnie nic a nic, szaro i mgla. wczoraj bylam na wigilii w pracy, dyrka zadzwonila z zaproszeniem, poszlam bo lubie moich wspolpracownikow, ale dyrka znowu mi jakies kwasy wrzucala, ze przeze mnie i moje l4 ma straszny problem i jeszcze jeden rodzic sie awanturuje przez moja decyzje (pracuje w szkole) i sprawa oprze sie o kuratorium i ona nie wie co robic i zebym ja wymyslila rozwiazanie, bo to moja wina :///// od razu pozalowalam ze nie powiedzialam: 'dziekuje, ale jestem przeziebiona i nie moge przyjsc' eh, czlowiek glupi jest.
 
Kretowinka - u mnie też szaro, buro i ponuro. Siedzę pod kocem i nic mi się nie chce. Dobrze że zupę mam z wczoraj, to nie muszę iść po zakupy. Chociaż pewnie wieczorem z emkiem wyskoczymy po coś na jutro. My za dodatek 3d/4d zapłaciliśmy więcej o 50 zl niż normalnie. Nie wiem czy była to Mikołajowa promocja, ale jeśli to ma być tak cały czas - to emek chce za każdym razem taki widok :-)
Nie rozumiem - czemu Twoje L4 ma być powodem sprawy w kuratorium? Każdy ma prawo być niezdolny do pracy. Ja bardzo bałam się reakcji mojego szefa, bo poprzednią dziewczynę, która pracowała i zaszła w ciążę potraktował bardzo niefajnie. A tu mile się zaskoczyłam - tylu pochwał na swój temat nie usłyszałam w ciągu 3 lat, co w ciągu 3 miesięcy:-) Co prawda umowę mam tylko do końca grudnia (z przedłużeniem do dnia porodu), ale może wrócę za jakiś czas.
 
chodzilo o inna decyzje, podzial na grupy wedlug testu kompetencyjnego. czysta sprawa, zreszta wymagana przez przepisy, ale dla rodzicow to zniewaga. dyrka decyzje klepnela we werzsniu, a teraz, jak mama do kuratorium idzie, to ja jestem winna. bagienko szkolne, chyba za stara jestem na to, zeby pozwalac tak sie mobbingowac szefowej.
 
Łomatko - aż się boję co będzie jak moje dzieci pójdą do szkoły :szok: Co prawda sama mogłabym uczyć, ale po praktykach stwierdziłam, że szkoda nerwów za taką kasę i wybrałam sektor prywatny :tak: Teraz pewnie uprawnienia mi przepadły, a poza tym trąbią o zwolnieniach, bo coraz mniejszy przyrost naturalny :-)
 
Iilonka - piękny brzusio i maleństwa :))) Też muszę sobie 3d zrobić, bo to jednak inna jakość obrazu :-)

Kretowinka - nie przejmuj się dyrektorką - pewnie się boi i usiłuje zwalić winę na Ciebie, ale się nie daj, bo w końcu to ona klepnęła decyzję ostatecznie i jeśli ktoś ewentualnie poniesie tego konsekwencje to ona, a nie Ty. Nie przejmuj się, bo nie warto, chociaż wiem, że mało sympatyczna sytuacja.

Co do mojego Emka - on tylko na początku nie chciał na usg, a potem nagle mu się odmieniło i teraz ciągle by chodził ze mną jak może. Mam nadzieję, że jakoś ochłonie i się ogarnie. A o poród rodzinny to chodzi mi, żeby był po prostu przy mnie. Bez względu na to czy to będzie naturalny czy cc - w moim szpitalu tylko osoba zapisana do porodu rodzinnego może być potem w sali poporodowej, a to bardzo ważne, bo jak tam sama będę leżeć po cc to nawet nogami nie będę mogła ruszyć. Więc nie chodzi mi o to, żeby mi zaglądał między nogi czy pępowinę odcinał, bo myślę że to akurat może być hardcore i nie warto. Nie wiem, może on po prostu nie wie o co mi chodzi.

A jeśli mowa o opowieściach znajomych - oni nie mówią samych złych rzeczy, ale mimo wszystko Emka dobijają opowieści o nieprzespanych nocach albo dziecku płaczącym ciągiem kilka godzin. No i sam fakt przestawienia się z życia we dwójkę - w ciszy, spokoju, przy radyjku itp. na obecność dziecka, które ciągle się rusza, czegoś chce i wydaje z siebie głośne okrzyki (tak się zachowywał ich 10 miesięczny synek, a nam po godzinie uszy zaczynały odpadać...).

No nic, dzięki dziewczyny za wsparcie :) Kupiłam na allegro właśnie jakieś poradniki dla przyszłych ojców - podrzucę mu, może przeczyta coś wartościowego o tym jak mentalnie poradzić sobie ze zmianami.
 
Pachnąca - na nieprzespane noce trzeba się przygotować:-) Na pewno życie się zmieni - cisza, spokój, romantyczne wieczory we dwoje - o tym będzie można zapomnieć. Ale za to przyjdą inne przyjemności - pierwszy uśmiech, ząbek, kroczek, pierwsze mama i tata - i to wszystko razy 2:tak: A żeby oswoić emka, może odwiedzajcie znajomych z grzecznymi dziećmi - takimi co nie płaczą ;-)
 
Kretowinka - nie daj się zastraszyć. Na Twoim miejscu poszłabym na spotkanie, bo wtedy powiesz jak jest, a tak to umożliwisz dyrektorce "wycierania się Tobą". Innymi słowy, skoro to zgodnie z przepisami i za podipsem dyrekcji to więcej do powiedzenia nic miec nie musisz. A zawsze możesz poczuć się słabiej i wyjść.

Lilonka - szczęściaro, u mnie 4d nie wychodzi, bo chłopaki są za blisko siebie i niewiele widać. Ale brzdące masz pierwszej klasy:-)

Pachnąca - nie ma co kryć, pierwszy rok będzie ciężki. Ale ważne, żebyś nie dala się Ty - zarażaj Emka spokojem, a nie dodatkowymi nerwami. Każdy facet się boi, my też, ale jakoś inaczej to znosimy. Jedyne, czego bym nie popuściła to tego, żeby mógł być z Tobą zaraz po porodzie, I tu musisz być stanowcza i powtarzać to jak mantrę! Ja też z każdej strony nasłuchałam się, że to trudny czas. No i może jest, ale co z tego, skoro jeden uśmiech wynagradza Ci wszystkie nieprzespane noce?

A ja byłam dzisiaj na echu serduszek. Moi chłopcy zdrowi, silni, dość już wagowo, bo po 650 g , stópki po 4 cm. Do tego w trakcie usg uchwyciłam z dr moment, kiedy Pawelek robił siusiu....:-). Wszystkie narządy rozwijaja sie prawidłowo, teraz głównie siła idzie w płuca. Tylko mają mało już miejsca, więc jeden swoją pupę ma praktycznie na głowie drugiego...ale obrywa za to pięścią. Dzisiaj to była komedia - jeszcze nie ma ich na świecie, a już potrafią mnie rozbroić...dla takich chwil warto zyć!
 
reklama
mona008- napisz mi coś więcej jak to wszystko wygladalo u twojego synka? Jak dlugo bylas w szpitalu i ile musial tam byc maluszek? Wszyscy mowia,ze w 36 tygodniu ciaza juz donoszona a tu jednak nie:-(

Kochane gratuluję udanych wizyt i USG i dziękuję za wsparcie-dzisiaj okazalo się,ze mały nadal musi miec sondę,bo nie radzi sobie z jedzeniem..
 
Do góry