Dee dee- hmmm może wody Ci się sączyły, bo one się wymieniają.....ale ja też w dniu porodu miałam uczucie ciągłego sikania i niby jak sikałam to tak żółtawo-orzeźroczyście i właśnie było,że i siusiu i wody mi się sączyły, ale uczucie właśnie takie jakbyć musiała siusiu...
Marcysiowa- idź, ale jak najszybciej na zdjęcia, bo moje miały prawie 4tygodnie i już takie jak to fotografka ujęła: wiercidupki
po prostu chciała im porobić zdjęcia jako motylki, aniołki, ale nie chciały, bo ciągle nie spały i się strasznie wierciły, na śpiąco mają jedynie we swoich kombinezonach na wyjście, a szkoda, bo śpiące maluchy idzie różnie "poukładać"....no, ale jakieś tam mamy, jestem ciekawa reszty...i warto było wydać kasę, choć ja za półdarmo, bo z groupona sobie wykupiłam już w lipcu i emek najpierw marudził, że na golaska, ale jak mu dzisiaj wysłałam focię to cały happy iodbrze,że poszliśmy
echhh te chłopy..
no a my się organizujemy od wczoraj jesteśmy sami tatuś wrócił do pracy i póki co jest super, maluchy grzeczne, w nocy przerobione już na 4h spania tak,że emek tylko raz w nocy wstaje dać Kacperkowi jeść a w ciągu dnia jedzą co 3 h. Kupiliśmy na razie jeden bujaczek fisher price i zrobił furorę:-) na razie leżą na zmianę, ale drugi przyjdzie w tym tygodniu:-), no i już mam stertę ciuszków za małych
i zaraz idziemy na spacerek,średnio godzina wietrzenia się potem potem jedzonko. Dalej mi się udaje wykarmić oboje:-) co zadziwia naszą położną i wielu wokół i powiem Wam,że laktacja rodzi się w głowie, bo tak jak mi jedna jedyna położna w szpitalu powiedziała: najważniejsze,że chcę reszta przyjdzie sama:-) i tak też się stało. Małego w ciągu dnia przykładam- oj niekiedy mi cyca szarpie jaki pies padlinę- taki głodomorek natomiast Amelce odciągam, bo ona to taki niejadek i przy cycu raczej śpi niż je.....ale najważniejsze dla mnie,że je moje mleczko , a nie państwowe jak to rzekł emek.....kolek póki co nie mamy -uffff, ale też pilnuję,żeby im się dobrze odbiło