sylha
mama bliźniakowa
No właśnie jakby u nas były takie spotkania dla mam bliźniaczych to bym się może jeszcze skusiła, ale tak...
Dzwoniłam do położnej rejonowej się zapytać o kilka rzeczy m.ino plan porodu to mi powiedziała,że mam zadzwonić do nich na dyżurkę i sie umówić, bo spisanie takiego planu to jest kilka spotkań
a jak ja mam tam niby dojechać jak mam zakaz prowadzenia auta- penie bym się nawet z brzuchem nie wyrobiła...no, ale co tam telefonicznie- na miejscu bo wiadomo w tedy się może ze mnie rozliczyć a tak?!?!I mam to też w 4 literach...
Dzwoniłam do położnej rejonowej się zapytać o kilka rzeczy m.ino plan porodu to mi powiedziała,że mam zadzwonić do nich na dyżurkę i sie umówić, bo spisanie takiego planu to jest kilka spotkań
