reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża bliźniacza

witajcie kobitki, ja nadrobie pozniej zaleglosci, bo juz nie moge na lewym boku, ale mam wazne pytanie. otoz boli mnie brzuszek. dziwny to taki bol - w samym dole, taki obolaly. jak posiedze chwile to bol mija, jak zmienie bok to tez. nie wiem czy to moze byc cos istotnego, zeby odwiedzac lekarza - przedwczoraj wyszlam ze szpitala, wizyte umowilam na poniedzialek. z jednej strony mnie to niepokoi, z drugiej wiem, ze przeciez brzuchol rosnie teraz intensywnie razem z maluchami, jednego mam wlasnie bardzo nisko w miednicy i poprzecznie... poza tym jelitka - problemy z zaparciami - to tez moze sie przylozyc, prawda ? nie wiem czy robic alarm, kurcze przeciez nie bede co 3 dni do lekarza latac, ech...

i jeszcze mam pytanie - kktoras z was pisala o zjadanie siemienia lnianego przeciw zaparciom - jak to odokladnie stosowac? zemlec, troche rozdrobnic czy w calosci? zalewac woda zeby sie zobila galaretka czy gryzc suche i popijac? bardzo prosze o odpowiedz, moze cos wreszcie na mnie zadziala poza czopkami :/ a z reszta tematow wroce pozniej :)
 
reklama
a ja się dowiedziałam własnie, że mam tego paciorkowca :szok:niby wiem, że przed porodem lekarze podają matce 4 godziny przed penicylinę a potem po porodzie dzieciom ewentualnie i wtedy jest okej (zresztą u mnie i tak cc więc przez kanał rodny dzieci nie będą przechodzić) , ale wyczytałam że ten dziad może spowodować pęknięcie wód płodowych i przedwczesny poród a wtedy - nieciekawie, bo i nie dość, że dziecko wcześniej się rodzi to jest wcześniak to i zostaje zarażone dziadem, bo odejściu wód nikt nie czeka 4 godzin az lek zacznie działać tylko robia cc. i co teraz? :cool::shocked2:
 
witajcie kobitki, ja nadrobie pozniej zaleglosci, bo juz nie moge na lewym boku, ale mam wazne pytanie. otoz boli mnie brzuszek. dziwny to taki bol - w samym dole, taki obolaly. jak posiedze chwile to bol mija, jak zmienie bok to tez. nie wiem czy to moze byc cos istotnego, zeby odwiedzac lekarza - przedwczoraj wyszlam ze szpitala, wizyte umowilam na poniedzialek. z jednej strony mnie to niepokoi, z drugiej wiem, ze przeciez brzuchol rosnie teraz intensywnie razem z maluchami, jednego mam wlasnie bardzo nisko w miednicy i poprzecznie... poza tym jelitka - problemy z zaparciami - to tez moze sie przylozyc, prawda ? nie wiem czy robic alarm, kurcze przeciez nie bede co 3 dni do lekarza latac, ech...

i jeszcze mam pytanie - kktoras z was pisala o zjadanie siemienia lnianego przeciw zaparciom - jak to odokladnie stosowac? zemlec, troche rozdrobnic czy w calosci? zalewac woda zeby sie zobila galaretka czy gryzc suche i popijac? bardzo prosze o odpowiedz, moze cos wreszcie na mnie zadziala poza czopkami :/ a z reszta tematow wroce pozniej :)
Cześc Onna, ja mam to samo z bólem brzuszka i nie wiem czy panikować,jednym ie uspokajam że maluszki muszą teraz rosnąć najardzij i wszystkie wnętrza mają coraz mniej miejsc. Jutro wieczorem mam wizytę więc si zapytam i napisze co mi powie. Ciekawa jestem o to siemię lniane,będę śledzić bo też mi to dokucza,mimo że piję syropek Lactulozę,cięzko jest z zaparciami. Jeżeli bierzesz fenoterol i żelazo to sie nasila i lekarka uprzedzala że moe być problem. pozdrawiam i oby brzuszek mniej Co bolał.
 
witajcie kobitki, ja nadrobie pozniej zaleglosci, bo juz nie moge na lewym boku, ale mam wazne pytanie. otoz boli mnie brzuszek. dziwny to taki bol - w samym dole, taki obolaly. jak posiedze chwile to bol mija, jak zmienie bok to tez. nie wiem czy to moze byc cos istotnego, zeby odwiedzac lekarza - przedwczoraj wyszlam ze szpitala, wizyte umowilam na poniedzialek. z jednej strony mnie to niepokoi, z drugiej wiem, ze przeciez brzuchol rosnie teraz intensywnie razem z maluchami, jednego mam wlasnie bardzo nisko w miednicy i poprzecznie... poza tym jelitka - problemy z zaparciami - to tez moze sie przylozyc, prawda ? nie wiem czy robic alarm, kurcze przeciez nie bede co 3 dni do lekarza latac, ech...

i jeszcze mam pytanie - kktoras z was pisala o zjadanie siemienia lnianego przeciw zaparciom - jak to odokladnie stosowac? zemlec, troche rozdrobnic czy w calosci? zalewac woda zeby sie zobila galaretka czy gryzc suche i popijac? bardzo prosze o odpowiedz, moze cos wreszcie na mnie zadziala poza czopkami :/ a z reszta tematow wroce pozniej :)

Cześc z tymi bólami to ci niestety nie pomogę bo ja ich nie miałam, jeśli chodzi o zaparcia to ja siemie lniane zalewam ciepłą wodą i takie gęste wypijam :baffled:(nieciekawy smak ale skuteczne), słyszałam że ludzie mielą na proszek i do pokarmów dodają ale nie próbowałam. Może spróbujesz mojego wypróbowanego sposobu-kiwi. Na surowo lub zmiksować z cukrem i zjeść, to jest nasz domowy sposób wszystkim pomaga w takich problemach. Powodzenia:-)
 
Hejka dziewczyny,
Troche mnie nie było, ale jakos to nadrobie :-)
Jestem po usg i troche jestem spokojniejsza. Wszystko z maluchami ok, no i co wazne jedno z maluszkow (chlopiec) ulozyl sie miednicowo :-) co automatycznie daje mi wskazanie do cc. ufff... a juz sie balam.
Poza tym maly wazy 2400 a mala 2300. nie wiem czy to nie za malo, ale taka obawe ma chyba kazda przyszla mama po badaniu. Jak wasze malenstwa wazyly w 35 tc.

onna - jesli chodzi o te bole brzucha to ja mam podobnie. nie wiem czy to dokladnie to samo, ale mam cos takiego jakby mnie ten brzuch ciągnął. Tak jakbym musiala go ciagnac na sile np. przekladajac sie z boku na bok. boli tez przy wstawaniu. lekarz powiedzial mi ze to przez duzy ciezar, ktory musze teraz dzwigac.
Co do zaparc, to ostatnio tez mam z tym problemy. Nie jem i nie pije siemia lnianego, ale pomagaja mi jogurty i pomarańcze, takze ratuje sie w unny sposob.
 
Hejka dziewczyny,
Troche mnie nie było, ale jakos to nadrobie :-)
Jestem po usg i troche jestem spokojniejsza. Wszystko z maluchami ok, no i co wazne jedno z maluszkow (chlopiec) ulozyl sie miednicowo :-) co automatycznie daje mi wskazanie do cc. ufff... a juz sie balam.
Poza tym maly wazy 2400 a mala 2300. nie wiem czy to nie za malo, ale taka obawe ma chyba kazda przyszla mama po badaniu. Jak wasze malenstwa wazyly w 35 tc.

onna - jesli chodzi o te bole brzucha to ja mam podobnie. nie wiem czy to dokladnie to samo, ale mam cos takiego jakby mnie ten brzuch ciągnął. Tak jakbym musiala go ciagnac na sile np. przekladajac sie z boku na bok. boli tez przy wstawaniu. lekarz powiedzial mi ze to przez duzy ciezar, ktory musze teraz dzwigac.
Co do zaparc, to ostatnio tez mam z tym problemy. Nie jem i nie pije siemia lnianego, ale pomagaja mi jogurty i pomarańcze, takze ratuje sie w unny sposob.
Witaj Ivi, myślałam o Tobie ostatnio a tu patrz na suwaczek masz już 35 :tak: super i gratuluje wagi maluszków, mi się wydaję ze jest ok. Jak tam przygotowania do porodu? co Ci lekarz mów, gdzie bedziesz rodzić? mi generalnie wskazuje szpital na Klinicznej. jak twoja waga? mi sie wydaje że ja specjalnie nie tyje obwod brzuszka ciagle ten sam. jutro wizyta wiec zobacze jak malenstwa rosna. Czy robilas juz jakies badania?
 
Witaj Ivi, myślałam o Tobie ostatnio a tu patrz na suwaczek masz już 35 :tak: super i gratuluje wagi maluszków, mi się wydaję ze jest ok. Jak tam przygotowania do porodu? co Ci lekarz mów, gdzie bedziesz rodzić? mi generalnie wskazuje szpital na Klinicznej. jak twoja waga? mi sie wydaje że ja specjalnie nie tyje obwod brzuszka ciagle ten sam. jutro wizyta wiec zobacze jak malenstwa rosna. Czy robilas juz jakies badania?

Masz racje, czas leci... juz 35 tc. Coraz czesciej mysle o porodzie, ktory z reszta sni mi sie po nocach. Juz zmeczona nimi jestem. W sumie kazdej nocy rodze :shocked2: (na szczescie w sanch tylko).
Co do przygotowan to mam juz jedna akcje za soba. 22.12.09. pojechalam do szpitala bo mailam skurcze, ale poniewaz nie byly zbyt mocne i regularne to dali wiecej nospy i magnezu i do domku. Po tej akcji wystraszylam sie nie na zarty. Teraz ciesze sie, ze wytrzymalam do dnia dzisiejszego (usg-myslalam ze nie wytrzymam tak dlugo). Teraz czekam na wizyte u gina (25.01.10.) wtedy dostane skierowanie do szpitala na 10.02.10. Gin na dzisiejszej wizycie powiedzial, ze dobrze by bylo poczekac jeszcze 2 tyg. do tej cc. Tez bym chciala... ale to juz nie za bardzo zalezy ode mnie.
Co do szpitala to jestem zdecydowana na Zaspe. Moj gin i opinia kilku kolezanek przekonaly mnie do tego wyboru. Teraz po usg jestem nieco bardziej spokojna, bo wiem, ze bedzie cc :-).
A moja waga.... hym.... +17 kg. masakra, ale mam ogromna nadzieje, ze wszystko szybko zejdzie po porodzie. teraz tylko pozostaje czekac na rozwiazanie, bo ledwo co sie ruszam ;-).
Jesli chodzi o badania to jak narazie ciagle te same, krew, mocz, glukoza, ktg (to jak bylam na zaspie). Ale mam problem z leukocytami. Są b.wysokie, a antybiotyk nie pomaga. Z tym ze wynik CRP (ktory swiadczyl by o powazniejszym stanie zapalnym) jest w normie, takze pozostaje mi czekac na rozwiazanie a potem wrocic do tego badania i szukac przyczyny. Ja mam jednak nadzieje, ze to w zwiazku z ciąża a po niej wszystko wroci do normy.

A jak Ty sie czujesz? Są jakies konkretne powody dla kotrych wolisz kliniczna niz zaspe? Daj koniecznie znac po wizycie jak Twoje maluszki :-)
 
moniora, lola, my tu kkciuki trzymamy i czekamy na wiesci o waszych maluszkach.
gosia, ja bylam zdumiona, bo w szpitalu wstawalam w nocy raz no i o 6 budzila nas juz polozna na mierzenie temp i tetna. w domu wstaje ze dwa razy w nocy choc to zalezy chyba jak mi maly noge wsadzi ;) generalnie to mysle ze wstaje sie czesciej jak sie dluzej spi ;) no bo jak ide siku tuz przed zasnieciem kolo23, potem kolo 2 i rano kolo 6 np i dalej spie do 8-9 to inaczej niz jak pobudka byla o 6 :)

Dziewczyny,w którym tygodniu poczułyście ruchy dzieciaczków?Ja w sobotę jak leżałam wieczorem poczułam ruchy.Na początku myślałam, że mi się wydaje, ale później były wyrażniejsze.Powiedziałam mężowi, połóżył rękę na moim brzuszku i też wyczuł:-)Piekne uczucie.

Jakim kremem smarujecie swoje brzuszki?Już czas najwyższy żebym tez sie smarowała i zapobiegła rozstepom:-(
tola. mi sie wydaje ze to jakos wczesnie u ciebie ale kto wie. ja pykniecia poczulam w 18 tyg, dokladnie 11listopada :) potem sie przyzwyczajalam i coraz wyrazniejsze te ruchy byly. teraz czasem czuje porzadne naprezenie i przesuwanie pod skora a w dole brzucha takie gmyranie ;) czasem te ruchy sa delikatne i czuje je przykladajac reke do brzuszka a tak samych z siebie nie... W szpitalu wprowadzili zwyczaj liczenia ruchow 3 razy po godzinie w ciagu dnia i do diomu tez dostalam taka karte do zaznaczania. warto sie przyzwyczaic, choc ja ciagle przegapiam...

cześć dziewczyny!
Ja dalej w szpitalu... Dziś miałam USG i dziewczynki ważą już prawie po 2kg. Chcą utrzymać ciążę do 36tyg a potem ciąć.

ttola ruchy poczułam w 17tc, ale to byłby takie delikatne przelewania w brzuchu. Teraz to już prawdziwe kopniaki. Na początku smarowałam brzuch oliwką dla dzieci, a od 5 m-ca przerzuciłam się na Perfecta Mama i chwalę sobie ten kremik. Do dziś ani jednego rozstępu a mam już 117cm w pasie :)

yenefer, ale Twoje maluszki juz fajna wage maja, ja marze zeby moje do takiej doszly.

a my dalej w szpitalu. jak tam u was dziewczyny z morfologia? nam tu w ciagu dwoch dni tak spadla, ze zas mnie przerazenie ogarnia. mamy hemoglobine ponizej 10. miala ktoras z was tak niska? jak sie tu polozylam na szyjke to mowie, ze wszystko na "pysk" nam leci. i badz tu spokojnym;( chodzic tez mozemy tylko sporadycznie do wc. trzymajcie za nas kciuki, zeby chociaz dziewczyny szybko i duzo rosly.

onna a tobie sie wyniki od tego lezenia nie pogarszaja??????
pauli, u mnie pierwsze badania krwi pokazaly 10,4 ( poprzedniego dnia w labor. bylo 11,4, wiec z roznych laboratoriow wychodza rozne wyniki, to tez wez pod uwage). dali mi od razu sorbifer dwa razy dziennie i po jakichs 5 dniach braia poprawilo sie na 11,4 i zelazo mi odstawili. moze szpitalne jedzenie to dla was za malo, trzeba dojadac koniecznie. mi radzili na anemie kaszanke, maz mi ze dwa razy przyniosl, ale nie wiem czy Ty lubisz ;) slyszalam tez o soku z burakow ale powinien byc surowy, mi nie podszedl... mozesz zapytac o te leki, wiem e sorbifer skuteczny jest, trzeba go lykac przynajmniej pol godz przed jedzeniem, ja popijalam dodatkowo sokiem pomaranczowym, bo wit c ulatwia przyswajanie zelaza.


Dziewczyny, życzę wam dużo zdrówka i sił, oraz rozwiązania o czasie. Zaglądam tu do was bo marzę o bliźniakach - zawsze marzyłam. Ale na razie nie jest mi dane zaskoczyć - mimo walki - 13 cykl (ponad 3 lata czekania).

Zdrówka i powodzenia, będę was podglądać jak sie czujecie.
agniesia, powodzenia. moje blizniaki pojawily sie po dwoch poronieniach, tez swoje przeszlam, tak ze wszystko jest mozliwe :)

Hejka dziewczyny,
Troche mnie nie było, ale jakos to nadrobie :-)
Jestem po usg i troche jestem spokojniejsza. Wszystko z maluchami ok, no i co wazne jedno z maluszkow (chlopiec) ulozyl sie miednicowo :-) co automatycznie daje mi wskazanie do cc. ufff... a juz sie balam.
Poza tym maly wazy 2400 a mala 2300. nie wiem czy to nie za malo, ale taka obawe ma chyba kazda przyszla mama po badaniu. Jak wasze malenstwa wazyly w 35 tc.

onna - jesli chodzi o te bole brzucha to ja mam podobnie. nie wiem czy to dokladnie to samo, ale mam cos takiego jakby mnie ten brzuch ciągnął. Tak jakbym musiala go ciagnac na sile np. przekladajac sie z boku na bok. boli tez przy wstawaniu. lekarz powiedzial mi ze to przez duzy ciezar, ktory musze teraz dzwigac.
Co do zaparc, to ostatnio tez mam z tym problemy. Nie jem i nie pije siemia lnianego, ale pomagaja mi jogurty i pomarańcze, takze ratuje sie w unny sposob.
ivi, ale przeciez to nie jest malo. ja urodzona normalnie o czasie wazylam 2500. teraz dzieci czesto wieksze ale takie sobie poradza spokojnie.

dzieki za porady brzuszkoe i zaparciowe. jeszcze nie zdecydowalam co zrobic, bol nie jest jakis ostry, ale wiem ze gdybym zadzwonila do gina to bedzie musial mnie obejrzec, no bo w ciemno nie powie czy wszystko ok. poobserwuje to jeszcze troche, o siemieniu ktoras na pewno pisala, czytalam jak wrocilam ze szpitala. mi smakuje takie suche tylko musze go pogryzc , a nie wiem czt o skuteczne bedzie jak tylko popije woda ciepla...
 
Masz racje, czas leci... juz 35 tc. Coraz czesciej mysle o porodzie, ktory z reszta sni mi sie po nocach. Juz zmeczona nimi jestem. W sumie kazdej nocy rodze :shocked2: (na szczescie w sanch tylko).
Co do przygotowan to mam juz jedna akcje za soba. 22.12.09. pojechalam do szpitala bo mailam skurcze, ale poniewaz nie byly zbyt mocne i regularne to dali wiecej nospy i magnezu i do domku. Po tej akcji wystraszylam sie nie na zarty. Teraz ciesze sie, ze wytrzymalam do dnia dzisiejszego (usg-myslalam ze nie wytrzymam tak dlugo). Teraz czekam na wizyte u gina (25.01.10.) wtedy dostane skierowanie do szpitala na 10.02.10. Gin na dzisiejszej wizycie powiedzial, ze dobrze by bylo poczekac jeszcze 2 tyg. do tej cc. Tez bym chciala... ale to juz nie za bardzo zalezy ode mnie.
Co do szpitala to jestem zdecydowana na Zaspe. Moj gin i opinia kilku kolezanek przekonaly mnie do tego wyboru. Teraz po usg jestem nieco bardziej spokojna, bo wiem, ze bedzie cc :-).
A moja waga.... hym.... +17 kg. masakra, ale mam ogromna nadzieje, ze wszystko szybko zejdzie po porodzie. teraz tylko pozostaje czekac na rozwiazanie, bo ledwo co sie ruszam ;-).
Jesli chodzi o badania to jak narazie ciagle te same, krew, mocz, glukoza, ktg (to jak bylam na zaspie). Ale mam problem z leukocytami. Są b.wysokie, a antybiotyk nie pomaga. Z tym ze wynik CRP (ktory swiadczyl by o powazniejszym stanie zapalnym) jest w normie, takze pozostaje mi czekac na rozwiazanie a potem wrocic do tego badania i szukac przyczyny. Ja mam jednak nadzieje, ze to w zwiazku z ciąża a po niej wszystko wroci do normy.

A jak Ty sie czujesz? Są jakies konkretne powody dla kotrych wolisz kliniczna niz zaspe? Daj koniecznie znac po wizycie jak Twoje maluszki :-)
Tp trzymam kciuki za was żebyscie dotrwali tak jak planujecie :tak: Ja się czuję ok, po za twardnieniem brzuszka czas od czasu no i tymi bólami, z tego co zrozumiałam brałas tylko no spę i magnez, super że nie musiałas brać mocniejszych leków, ja niestety zaczełam i teraz juz musze do końca. Powiedz czy zalecali ci zastrzyki na rozwój płucek czy skoro dotarłas to tak bezpiecznego terminu to nie musiałas? Ja się zapytałam swojej lekarki gdzie ona sugeruje rodzic i powiedziala ze ma kolege ktory robi cc( b.poleca go) i to na Klinicznej, zapomnialam sie zapytac o nazwisko ale jutro sie wypytam;-). Zazdroszcze Ci troszeczkę że masz juz tak blisko koniec no ale liczę ze czas mi też zleci do jutra, sie odezwę
 
reklama
Tp trzymam kciuki za was żebyscie dotrwali tak jak planujecie :tak: Ja się czuję ok, po za twardnieniem brzuszka czas od czasu no i tymi bólami, z tego co zrozumiałam brałas tylko no spę i magnez, super że nie musiałas brać mocniejszych leków, ja niestety zaczełam i teraz juz musze do końca. Powiedz czy zalecali ci zastrzyki na rozwój płucek czy skoro dotarłas to tak bezpiecznego terminu to nie musiałas? Ja się zapytałam swojej lekarki gdzie ona sugeruje rodzic i powiedziala ze ma kolege ktory robi cc( b.poleca go) i to na Klinicznej, zapomnialam sie zapytac o nazwisko ale jutro sie wypytam;-). Zazdroszcze Ci troszeczkę że masz juz tak blisko koniec no ale liczę ze czas mi też zleci do jutra, sie odezwę

Co do tabletek to juz od jakiegos 22 tc biore wciaz fenoterol i do tego staveran 3x1 tabl. takze dosyc duza dawka i tego mi na zaspie nie zwiekszyli tylko zalecili wiecej nospy i magnezu. A o plucka to wypytalam sie na jednej z wizyt u gina i przepisal mi tabletki na rozwoj plucek (bralam je 3 dni). teraz jestem juz jakies 2 tyg. po tych tabletkach.
A czas zleci... zoabaczysz... nim sie obejrzysz uslyszysz od gina, termin na jaki skieruje Cie do szpitala :-)
ja jeszcze czasami nie dowierzam ze w ciazy jestem, ale jak slysze ze dobrze by bylo jakbym wytrzymala jeszcze 2 tyg. to az ciarki po plecach przechodza :szok:
Matko... juz za 2 tyg. moge byc razem z maluchami - nie do wiary... a niedawno byl 25 tc.
 
Do góry