Witajcie dziewczyny
My od wczoraj w domku.Dzieciaczki śpią więc piszę do Was.
Dziękuje za wszystkie trzymane kciuki!
Maluchy urodziły się w 36tc i 5dniu.Najpierw przyszła na swiat Amelka o godz.10.21 z wagą 2750 i 55cm dlugosci,obwód główki 33cm i 10 punktów APG,minutę później Alanek z wagą 3000,54cm dł.,obwód główki 35cm i tez 10 punktów APG. Poród nastąpił tak gwałtownie że nie zdążyłam się zobaczyć z meżem
Byłam w takim szoku że sie trzesłam cała! W dodatku zaraz po porodzie dostalam informacje że mała ma prawdopodobnie wade jelitek
i mieli ją przewozić do szpitala specjalistycznego do kielc.Mała nie zrobiła pierwszej kupki i podejrzewali niedrożność,ryczałam jak szalona a mąż razem ze mną.A widziałam ją tylko chwile na sali oeracyjnej,potem wzieli ją do pokoju obserwacji noworodków,wpieli kroplówkę a ja czułam się bezsilna że nie mogę jej zobaczyc:-(Jak sie potem okazało małej zrobił się czop ze smułki w jelitkach który potem wydaliła więc została z nami.Myseliśmy ze to koniec problemu ale mamy jeszcze jechać na konsultacje do chirurga dziecięcego bo maleńka ma peknięcie śluzówki między odbytem a pochwą,jest niewielkie i niczemu nie zagraża-podobno czesto u bliźniąt występuje przez ucisk a maje Skarby były duże więc...Potem ja misałam znów przetaczaną krew bo bardzo duzo straciłam podczas cc,mój gin powiedział że macica była napieta do granic wytrzymałości i jak ją naciął to krew az wytryskała pod ciśnieniem. Po otrzymaniu krwi bardzo w spuchlam na całym ciele i podnosili mnie dopiero w drugiej dobie.W ddodatku doszły kolejne komplikacje-ogromny ból głowy po znieczuleniu,do tego nudności i wymioty,myślałam że umre ale na szczęście personel ok i wszyscy bardzo mi pomagali.Ból głowy mam do tej pory i może się utrzymaywać dlugo.
Dzieciaczki są mega spokojne-przynajmniej na razie,tylko śpią i jedzą.Bardzo lubią ssać pierś,nawet bardziej niż butelkę i mam problem bo wolałabym żeby były na butli bo tak to tylko cyc i cyc
Mam bardzo duzo pokarmu aż cycochy bolą
dziś mam za sobą pierwsze kąpanie
Napisze jutro bo zmęczona jestem i do tego ten ból głowy!
mati gratulacje!!super że Miłoszek sobie radzi z oddychaniem!trzymam k
niuleczka trzymam kciuki!