reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

czesc dziewczyny,
skrobie ze szpitalnego lozka. niestety lezymy tu tez szyjka wyszla 15 mm nie chciala inaczej:baffled: co prawda zamknieta , ale wsadzili nas do lozka na stale rygor straszny. nie wolno mi chodzic ani siedziec. lozko w nogach mamy podniesione do gory, moge tylko lezec ( jesc, pic, czytac, pisac do was wszystko na lezaco. najgorsze jest siku pod siebie, mycie nie wspominajac o..... ktorego jeszcze nie probowalam, ale bedzie dramat). nie wiadomo ile polezymy;(. drugi raz robili mi przeplywy i mierzyli dzieci, myslalam ze brzuch mi odpadnie juz mnie to ugniatanie tak bolalo i wyszlo to caso co rano, ze niby wszystko ok.

iza_mama_blizniakow no wlasnie prawda jest taka,ze ostatnio sobie pofolgowalam, lazilam po domu i do domu rodzicow i tesciow na obiadki. sklep po drodze lub poczta tez sie trafialy, do tego pranie i prasowanie na siedzaco ciuskow dla dzieci. z tym lezeniem to chyba sama siebie oszukiwalam troche i mam za swoje.

lolaa czy z tych twoich wielkich rozmiarow 14 i 16 mm szyjka sie w szpitalu wydluzyla i puscili cie do domu? czy juz od 28 tyg. lezysz w szpitalu na non stopie?
 
reklama
czesc dziewczyny,
skrobie ze szpitalnego lozka. niestety lezymy tu tez szyjka wyszla 15 mm nie chciala inaczej:baffled: co prawda zamknieta , ale wsadzili nas do lozka na stale rygor straszny. nie wolno mi chodzic ani siedziec. lozko w nogach mamy podniesione do gory, moge tylko lezec ( jesc, pic, czytac, pisac do was wszystko na lezaco. najgorsze jest siku pod siebie, mycie nie wspominajac o..... ktorego jeszcze nie probowalam, ale bedzie dramat). nie wiadomo ile polezymy;(. drugi raz robili mi przeplywy i mierzyli dzieci, myslalam ze brzuch mi odpadnie juz mnie to ugniatanie tak bolalo i wyszlo to caso co rano, ze niby wszystko ok.

iza_mama_blizniakow no wlasnie prawda jest taka,ze ostatnio sobie pofolgowalam, lazilam po domu i do domu rodzicow i tesciow na obiadki. sklep po drodze lub poczta tez sie trafialy, do tego pranie i prasowanie na siedzaco ciuskow dla dzieci. z tym lezeniem to chyba sama siebie oszukiwalam troche i mam za swoje.

lolaa czy z tych twoich wielkich rozmiarow 14 i 16 mm szyjka sie w szpitalu wydluzyla i puscili cie do domu? czy juz od 28 tyg. lezysz w szpitalu na non stopie?

widze, ze moira nadal cicho , cos mi sie zdaje, ze wroci rozpakowana
 
lolaa czy z tych twoich wielkich rozmiarow 14 i 16 mm szyjka sie w szpitalu wydluzyla i puscili cie do domu? czy juz od 28 tyg. lezysz w szpitalu na non stopie?

widze, ze moira nadal cicho , cos mi sie zdaje, ze wroci rozpakowana

W 28 tyg poszlam do szpitala z szyjka 25mm i rozwarciem 8mm, ze szpitala wyszlam po 2 tyg z szyjka 22mm, w 33 bylam w szpitalu w dni z szyjka 14 i 16mm, i caly czas wkolo siebie robilam, lezalam bardzo malo.
 
motylicaja aaaa wiesz leżenie jest super, jak wracasz umęczona d domu po dniu pełnym wrażeń i pracy, jak jest weekend itd... ale jak trzeba leżeć, to juz tak super nie jest....niestety... a w ciąży pozycje ograniczone - na brzuchu odpada na plecach się duszę, zostają biodra i boki. Ale.... czego się nei robi dla Dzieci ....

tak wiem ze to nie latwe....ale tak jak napsilas..wazne teraz sa dzieci....:)
 
Witam!
Ewuś2090 gratuluję synka...jeśli chodzi o brzuch i kg w 16 tyg to ja miałam już spory brzuszek i w 17 tyg miałam już 9 kg do przodu... teraz już mam 14 kg do przodu niedługo będę toczącą się kulą :)
monira02 dobrze że Kacperek goni siostrę ...oby tak dalej :)

Ja jutro mam wizytę ...martwię się tymi bólami w mostku ten ucisk...jest tak okropny że czasem oddechu nie mogę złapać...
Pozdrawiam
 
Ja dopiero od kilku dni nie daję sobie rady z ubieraniem butów. Ale tak to się jakoś da. Wgl. byłam u lekarza w poniedziałek i dowiedziałam się, że na 99% będę rodziła SIŁAMI NATURY.! Nie mam pojęcia jak to zrobie. A jeszcze lekarz mi mówił, że przy następnej wizycie (01.02.2010) powinny miec już ponad 2kg, a przy urodzeniu wage zbliżoną do 3 kg. :szok:
Mnie tez lekarze straszyli naturalnym porodem, ale sie nie dalam. Moj lekarz prowadzacy uratowal mnie :-)i kazal mi przyjechac do siebie do szpitala i zrobil mi ciecie. Poniewaz porod silami natury przy blizniakach jest raczej ryzykowny wiec jezeli masz mozliwosc to uprzyj sie na cesarke a napewno dzieci beda bezpieczniejsze..
 
witajcie
pauli cóż jak trzeba leżeć to trzeba, musimy "poświęcić " się naszym maluchom, z tym rygorem przesadzają, ale nie mogą odpuścić bo się boją o wasze zdrowie,

co do szyjki wiecie,że Ja nie wiem jaka moja ma długość zawsze słysze,że w normie, zamknięta i, że gin zadowolona

moniora trochę dziwne,że Cię nie zostawili, ale widać faktycznie wszystko ok. na tyle,żebyś odpoczywała w domu, fajnie,że dzieciaki rosną i gonią jeden drugiego, jednak prawda,że dziewczyny są większe moja też jest większa od brata, ale jakoś malutko,

evus gratulacje i powodzenia, Ja też na początku ciąży schudłam chyba z 4 kilo, teraz 10kg do przodu, ale wszystko w brzuch i maluchy

dziewczyny spakowałam torbę do szpitala, jestem przerażona mam wrażenie,że zacznę rodzić jak ją widzę,musze ją ukryć w szafie, dla dzieciaków też musze popakować, ale najpierw muszę dowiedzieć się ile czego wymagają w moim szpitalu

co do kłucia w mostku, mnie brakuje powietrza jak dzieciaki się napną normalnie,aż koloru dostaję na twarzy, nie miłe uczuciu jak tchy nie mogę przez 20sekund złapać, pytałam gin cisną na przepuchlinę i dlatego, zresztą mój synek leży głową tuż pod żebrem i czasem daje w kość

miłego dnia, idę dalej prać ciuszki, robię to etapami,żeby nie przesadzić

Anulka jak sobie radzisz kochana, czekam na wieści z twojego frontu
 
dziewczyny, czy moira byla zdecydoowana na szpital w Kraku w ktorym bedzie rodzic? bo podsluchalam, ze szykuja dziewczyne z blizniakami do ciecia moze to ona. wiem, ze o szpitalu na Kopernika w Kraku tez myslala, a ja wlasnie tu leze.
 
Witajcie dziewczyny!
Widzę, że galopujecie z pisaniem tabun koni ;-) I dobrze - będęmiała co czytać :-)
U mnie spokojnie, leżę w szpitalu, własnie mi mąż kompa z netem na chwilę dostarczył, więc mogę się do Was odezwać. Leżę z podejrzeniem cholestazy, którą juz mi trochę wytłumili dietą i lekami. Prawdopodobnie jutro wracam do domu i niestety/stety tam będę oczekiwac na dalszy rozwój wydarzeń. Mam już ustalony sztywny termin cc na 27.01. Więc jeszcze 2 tygodnie muszę jakoś zdzierżyć, a jest już na prawdę ciążko. Wczoraj miałam usg, mierzyli mi przepływy, ilość wód, łożyska no i dzidziołki (wszystko ok). Chłopaki ważą już po około 2700 każdy i są ułożeni miednicowo obaj, co mnie cieszy, bo przestałam słyszeć sugestie różnych ginów żeby rodzić sn.

Pauli - widzę, że i Ciebie dopadł szpital :-/ Ja leżę na Siemiradzkiego, więc ta dziewczyna do cięcia to niestety/stety nie ja :-) A Ty na którym piętrze leżysz? Jak Ci tam wogóle jest?

Przepraszam, że nie odpowiadam kazdej z osobna, ale nie doczytałam póki co głebiej niż 2 strony wstecz i zaraz muszę oddać net mężowi, bo mu potrzebny do pracy.
Jakby któraś z Was chciała coś zmienić na pierwszej stronce to piszcie mi info na priva - nie wiem kiedy nadrobię zaległości i pouzupełniam info z tekstu, a tak to będzie mi łatwiej.

Pozdrawiam Was wszystkie bardzo cieplutko, trzymajcie się! Postaram sie odezwać niebawem :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witajcie dziewczyny!
Widzę, że galopujecie z pisaniem tabun koni ;-) I dobrze - będęmiała co czytać :-)
U mnie spokojnie, leżę w szpitalu, własnie mi mąż kompa z netem na chwilę dostarczył, więc mogę się do Was odezwać. Leżę z podejrzeniem cholestazy, którą juz mi trochę wytłumili dietą i lekami. Prawdopodobnie jutro wracam do domu i niestety/stety tam będę oczekiwac na dalszy rozwój wydarzeń. Mam już ustalony sztywny termin cc na 27.01. Więc jeszcze 2 tygodnie muszę jakoś zdzierżyć, a jest już na prawdę ciążko. Wczoraj miałam usg, mierzyli mi przepływy, ilość wód, łożyska no i dzidziołki (wszystko ok). Chłopaki ważą już po około 2700 każdy i są ułożeni miednicowo obaj, co mnie cieszy, bo przestałam słyszeć sugestie różnych ginów żeby rodzić sn.

Pauli - widzę, że i Ciebie dopadł szpital :-/ Ja leżę na Siemiradzkiego, więc ta dziewczyna do cięcia to niestety/stety nie ja :-) A Ty na którym piętrze leżysz? Jak Ci tam wogóle jest?

Przepraszam, że nie odpowiadam kazdej z osobna, ale nie doczytałam póki co głebiej niż 2 strony wstecz i zaraz muszę oddać net mężowi, bo mu potrzebny do pracy.
Jakby któraś z Was chciała coś zmienić na pierwszej stronce to piszcie mi info na priva - nie wiem kiedy nadrobię zaległości i pouzupełniam info z tekstu, a tak to będzie mi łatwiej.

Pozdrawiam Was wszystkie bardzo cieplutko, trzymajcie się! Postaram sie odezwać niebawem :-)
moira leze na patalogii na pierwszym pietrze, jest ok. polozne mile nawet bardzo w porownaniu do Siemiradzkiego. wczoraj rano moja kuzynka miala tam w szpitalu cc;) urodzila sie cora. najgorsze co mnie meczy to ten rygor lozkowy i zero wstawania i siadania. wszystko pod siebie dramat;( dzisiaj mam jakas blokade nie daje rady, wczoraj szlo lepiej;). ogolnie duzo badan mi zlecili. crp, mocz, morfologia, jutro jakies dwa wymazy z szyjki . nie jest zle. usg raz na tydzien ( bo wczoraj mialam w ciagu dnia az dwa u swojej gin i tu drugie takie samo z przeplywami, ktore tez wyszly oba ok), dwa razy dziennie ktg wiec na monitoring narzekac chyba nie moge. dzis mi dok wytlumaczyl, ze roznica w wadze miedzy dziecmi moze byc i zeby sie nie denerwowac poki przeplywy sa ok i wszystko dobrze funkcjonuje. sam mi mowil, ze rozwiazywal ,a wczesniej prowadzil ciaze blizniacza , w ktorej w 34 tyg przy cc jedna dzidzia wazyla 2800 a druga 900gr:szok: i wszystko dobrze sie skonczylo. teraz rozwijaja sie rowno i prawidlowo. no polezymy tu minimum tydzien o ile sie szyjka na tyle sie poprawi, zeby mnie mogli do domu puscic, a jak nie to juz do konca...
 
Do góry