reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

Chetnie dowiem sie czegosc wiecej co powie Twoj lekarz. Jak ja zapytalam mojego gin czy dzieci moga sie zarazic podczas ciązy to dowiedzialam sie że uważa sie że nie, widocznie nie bylo jeszcze takiego przypadku. Wiem ze podadza mi antybiotyk 4 godz przez porodem, tylko boje sie o to niespodziewane odejscie wód płodowych.
No proszę! Dobrze skonfrontować różne opinie naszych ginów, oczywiście dam znać, co mój na to.... a antybiotyk w takim razie w jakim celu Ci podadzą? :baffled: Skoro poród przez cc i nie sposób aby dzieci się zaraziły - bynajmniej wg Twojego gina?
 
reklama
Iza mama bliźniaków - ja też wyczytałam to w necie, że w ciąży odporność się obniża i lubia przyplątywać się takie paskudztwa jak te kłykciny. No nic, zobaczymy jak będzie po ciąży, ale ma pewno trzeba będzie tego dopilnować.
Co do Streptococcusa (GBS) to z tego co wiem, przy cc tez sie go podaje żeby chronic matkę. Bo dla nas niestety też jest on groźny i może powodować np. zakażenia poporodowe itp.

Odebrałam wyniki badanek i z wszystkich prób wątrobowych tylko fosfataza wyszła podwyższona. Ponieważ ja od 3 tygodni skarżę się na swędzenia skóry gin mówi, że u mnie jest w takim układzie podejrzenie cholestazy. Poczytałam o tym w necie i trochę mnie informacje tam znalezione przeraziły. Jutro rano gin kazał mi przyjechać do szpitala - na dodatkowe KTG i USG (przepływy). Po tych badankach zdecyduje czy nie zatrzymać mnie w szpitalu na obserwacji. Szczerze to wolałabym tam zostać - będę spokojniejsza o dzidziołki.
 
Ostatnia edycja:
moira nie wiedziałam, że ten paskud też niebezpieczny dla matki :szok: ehhh myślę, że jesteś już w takim wieku ciążowym i to w ciąży bliźniaczej, że powinni jutro Cię tam zostawić :tak: Może się ulitują i zrobią cc zanim Twój dr przyjedzie?

lolaa no wiesz wpuściłam się w temat paciorkowców i im więcej czytam, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że one mogą być niebezpieczne nie tylko podczas przechodzenia dziecka przez kanał rodny ale i w momencie "nieporodowym", bo przyczyniają się do odejścia wód i już nie chodzi o wczesny poród - bo Ty masz już fajną liczbę na suwaczku ale o moment, kiedy dochodzi do tego pęknięcia i zarażone zostaje dziecko. No chyba, że w necie bzdury piszą :baffled:
 
moira nie wiedziałam, że ten paskud też niebezpieczny dla matki :szok: ehhh myślę, że jesteś już w takim wieku ciążowym i to w ciąży bliźniaczej, że powinni jutro Cię tam zostawić :tak: Może się ulitują i zrobią cc zanim Twój dr przyjedzie?

lolaa no wiesz wpuściłam się w temat paciorkowców i im więcej czytam, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że one mogą być niebezpieczne nie tylko podczas przechodzenia dziecka przez kanał rodny ale i w momencie "nieporodowym", bo przyczyniają się do odejścia wód i już nie chodzi o wczesny poród - bo Ty masz już fajną liczbę na suwaczku ale o moment, kiedy dochodzi do tego pęknięcia i zarażone zostaje dziecko. No chyba, że w necie bzdury piszą :baffled:

Dlatego jest tez ewentualnosc podania antybiotyku dzieciom, dlatego tez chce isc juz do szpitala i oddac sie w rece lekarzy, chyba wiedzą co z tym zrobic.

Dzis mialam tez miec zrobione proby watrobowe, ale ie dojechalam na badania, ale skora ani nic mnie nie swedzi wiec mysle ze bedzie ok.
 
Witaj :) do tej pory czekałam na objawy, ale jak są to krótko i przechodzą, pojawiają się nowe itd,,, ale w środę mam wizytę i już chcę zostać w szpitalu- ja mam do szpitala w którym będę rodzić 120km więc ginko chyba się zlituje i mnie już zostawi no a poza tym, znów mam opuchnięte nogi :(
i naprawdę czekam już na środę :),,,, Pozdrowienia

To ja nadla trzyma kciuki......:)

a ja bylam dzis u Piotrka....dobrze wyglda opowiadal mi o szpitalu....eeh
 
TAK myslalam, ze rozprawiacie dziewczyny o paciorkowcu, ale jakos nie chcialo mi sie po necie grzebac i szukac infa czy aby napewno. teraz kiedy wiem powiem wam, ze lezac w szpitalu dwa razy troche sie o tym nasluchalam. w szczegolnosci od lekarzy i dziewczyn, ktore lezaly ze mna na sali i wlasnie ten paciorkowiec im wyszedl. niestety one lezaly w szpitalu z innymi dolegliwosciami wiec dostawaly ten antybiotyk minimu 7 dni co 4 albo 6 godzin. antybiotyk to zwykla albo niezwykla penicilina. w razie gdyby zaczely rodzic mialy powiedziane, ze dziecko zapobiegawczo odrazu po porodzie tez dostanie ten antybiotyk. na jak dlugo nie pamietam, ale nie wiem czy nie jednorazowo. ogolnie lekarze przy tym paciorkowcu nie panikowali i podchodzili do tego jak do kroplowki z magnezu, wiec moze nie nalezy tego tak wyolbrzymiac jezeli sie ma go zdiagnozowanego i wie i mozna odrazu zaznaczyc, ze sie ma paciorkowca, zeby od poczatku wiedzieli.

iza-m-b prawde mowiac ja na 100 % nie jestem pewna , ze mnie te klykciny dopadly i nie mam tez tego nigdzie indziej niz na dole. w zasadzie to nie przypomina brodawek typowych jakie nie raz widzialam na skorze, jednak jest cos co wedlug mnie przed ciaza nie istnialo. zwracalam lekarzowi uwage na to wiec skoro nic nie mowil, to moze to nie to. zreszta zobaczymy w srode bo podobno w cytologi to wychodzi, a ja mam wlasnie odebrac wyniki wiec popytam co tam wyszlo.
 
Jak sie o bakterii dowiedzialam to sie zalamalam, chyba wlasnie z braku informacji, pomyslalam ze skoro na wyniku jest wykrzyknik to jakas tragedia. Gdzies wyczytalam rade zeby napisac na karcie ciązy duzymi literami o dodatnim GBSie, bo jesli jest zdiagnozowany to o da sie go ominąc, a dla pewnosci dzieci i tak beda pod tym wzgledem kontrolowane, badane i leczone.
 
Witajcie Dziewczyny :)
Po kolejnej ciszy odzywam się. Wróciłam ze szpitala. Zmywam z siebie ten zapach, chcę się pozbyć tych wspomnień, niech wybledną...

5 stycznia 2010 o 11.31 urodziłam Szymona Piotra, o 11.32 Jana Józefa.
To był 29 tydzień i 3 dzień. Szymonek jest wcześniakiem jest fantastycznym wcześniakiem mimo problemów, które ufam, że miną z czasem. Już oddycha samodzielnie. Nie mogę go jeszcze widywać, bo wyskoczyła mi opryszczka, ale leczę się i już tak ogromnie, tak bardzo mocno chciałabym móc go dotknąć.

Pogrzeb Jasia jest w tym tygodniu.

Dziewczyny, trzymajcie się dzielnie i niech wasze gumisie nie wyskakują za szybko, niech nabiorą ciałka i cennego tłuszczyku.
 
reklama
Witajcie Dziewczyny :)
Po kolejnej ciszy odzywam się. Wróciłam ze szpitala. Zmywam z siebie ten zapach, chcę się pozbyć tych wspomnień, niech wybledną...

5 stycznia 2010 o 11.31 urodziłam Szymona Piotra, o 11.32 Jana Józefa.
To był 29 tydzień i 3 dzień. Szymonek jest wcześniakiem jest fantastycznym wcześniakiem mimo problemów, które ufam, że miną z czasem. Już oddycha samodzielnie. Nie mogę go jeszcze widywać, bo wyskoczyła mi opryszczka, ale leczę się i już tak ogromnie, tak bardzo mocno chciałabym móc go dotknąć.

Pogrzeb Jasia jest w tym tygodniu.

Dziewczyny, trzymajcie się dzielnie i niech wasze gumisie nie wyskakują za szybko, niech nabiorą ciałka i cennego tłuszczyku.

Ogromnie nam przykro, ale musisz byc dzielna, dla Szymona który na Ciebie czeka.
 
Do góry