do_ro_cik
Aktywna w BB
ankos nie dziwne, ze sie martwisz. Ale naprawdę pomysl ile tam jest warstw w środku, jaki materacyk z wód, jakie elastyczne dzieci. Myślę, ze wszystko jest OK i dziecku nic sie nie stało. Jak Cię boli, to raczej Twoja skóra i Twoje tkanki.
A jeszcze a propos ruchów dziecka to mój ginio też ma bliźniaki i opowiadał, ze w brzuchu jedna z dziewczynek nic sie prawie nie ruszała, odchodzili z żoną od zmysłów...a jak się urodziła to dała czadu ;-) Więc jak ginka mówi, ze wszystko jest ok (przybiera, są przepływy itd) to pewnie wszystko będzie ok. Zbiera dziecina siły na życie po drugiej stronie brzucha ;-)
U mnie dziewczyna jest blizej powłok brzucha, wiec blizej receptorów dotyku i też bardziej ja czuję a chłopak sie schował pod spód, czuję go dużo rzadziej, czasem takie dziwne ruchy "od środka", jakoś tak po wnętrznoiściach bardziej. Ułozenie tez ma znaczenie, ze tak sobie zarymuję ;-)
Ale chyba coś wisi w powietrzu dzisiaj swoja drogą bo mnie nosi, ściska w dołu i na zmianę bym krzyczała i płakała. Biorę od niedawna luteinę, to moze ona...
A jeszcze a propos ruchów dziecka to mój ginio też ma bliźniaki i opowiadał, ze w brzuchu jedna z dziewczynek nic sie prawie nie ruszała, odchodzili z żoną od zmysłów...a jak się urodziła to dała czadu ;-) Więc jak ginka mówi, ze wszystko jest ok (przybiera, są przepływy itd) to pewnie wszystko będzie ok. Zbiera dziecina siły na życie po drugiej stronie brzucha ;-)
U mnie dziewczyna jest blizej powłok brzucha, wiec blizej receptorów dotyku i też bardziej ja czuję a chłopak sie schował pod spód, czuję go dużo rzadziej, czasem takie dziwne ruchy "od środka", jakoś tak po wnętrznoiściach bardziej. Ułozenie tez ma znaczenie, ze tak sobie zarymuję ;-)
Ale chyba coś wisi w powietrzu dzisiaj swoja drogą bo mnie nosi, ściska w dołu i na zmianę bym krzyczała i płakała. Biorę od niedawna luteinę, to moze ona...