reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

Cześć dziewczyny. Właśnie wróciłam z kliniki z Gdańska gdzie leżałam tydzień czasu. Jeszcze nie przeczytałam wszystkiego co się u was dzieje ale na pewno nadrobie do jutra. U mnie kiepskie wieści. Jadąc do Gdańska na wizyte do prof. Preisa dostałam telefon że ma kierować się prosto do kliniki. Zrobiono mi usg i niestety wada się powiększała, pęcherz był coraz większy i już był zastój w nerkach. Po rozmowie z pania doktor postawiono nas przed podjęciem trudnej decyzji ponieważ okazało się że zabiegu założenia cewnika dziecku nikt na swiecie nie wykona z przyczyny etyki lekarskiej ponieważ jest drugi zdrowy płód i to jest za duże ryzyko. Pani doktor dała nam dwa wyjścia: albo zgodzimy sie na zabieg terminacji chorego płodu (czyli uśmiercania za pomoca wstrzyknięcia płynu do serduszka dziecka) i wtedy dalsza ciąża jako pojedyncza będzie rozwijać się bez problemów, albo zgodzimy się aby płód sam obumarł bo nie było najmniejszych szans na przeżycie i wtedy jak później obumrze to drugi może się urodzić z poważnymi wadami i dla mnie będzie zagrozenie zycia. Może będziecie zle mnie oceniac ale z ogromnym bólem serca podjelismy decyzje o terminacji i obecnie jestem w pojedynczej ciazy. Może niektóre z was beda mnie zle osadzac ale jesli byla szansa ze jedno dziecko urodzi sie zdrowe to innej decyzji podjać nie moglam. Chore dziecko nie dozyłoby 28 tygodnia. Mam nadzieje ze moge zostac u was w watku pomimo ze jestem w pojedynczej juz ciazy.

to jest wpis sylwina87 z 29.11.2011, możesz z nią porozmawiać jak u niej się to odbyło.
 
reklama
Yummy czy Ty już jutro idziesz się rozpakować:-)?CZy jednak jeszcze poczekasz?

Leżenie i odpoczywanie jest fajne,ale już mnie gnaty wszystkie bolą i tak jakoś czas się dłuży
unhappy.gif
 
Hej Doncia!!!nooo:p widze, ze zaczynasz mnie rozumiec:p czekam, co zrobic...;/ ale dzis mnie juz zaczyna troche nosic, hehe chyba chorobqa nareszcie przechodzi i nie moge sie powstrzymac;) a poza tym... moj lekarz prowadzacy wyjezdza w przyszlym tygodniu na urlop buuu od czwartku go nie ma;( wiec jesli juz to do srody, a potem dopiero od poniedzialku;-))))) tak tlumacze tym moim szkrabom, mam nadzieje ze posluchaja;))) A Ty Doncia jak? do kiedy Ci kaza czekac?
 
Witam Dziewczynki po kilkudniowej nieobecności :-) Oczywiście nadrobiłam czytanie Waszych postów.

enaflo serdeczne gratulacje urodzenia Księżniczek :-)

agagr33 bardzo mi przykro z powodu straty jednego z bliźniąt.Trzymam kciuki za zdrówko Twoje,oraz drugiego dzieciątka.
 
Yummy_mummy_82
user-online.png
jakoś przeżyje te krążenie, a na wznak jak się położe to mnie plecy bolą i w ogóle masakra:p
a zgagi mam raz na jakiś czas jak pod wieczór zjem coś ostrego, ale nie zawsze:) dziecinki tak nisko, że nie uciskają już tak żołądka... ale teraz wiem, że z opadnietym brzuchem można dłuuugo jeszcze pochodzić zapakowanym:p zaczęło się jakoś tak po 7-8 stycznia powoli, a teraz jak siadam to tylko w mega rozkroku:p

a jak tam Twoje samopoczucie? ze zdrówkiem coś się już powoli poprawia?
widzę, że też nocne życie prowadzisz?:p

agagr33 bardzo mocno współczuje straty dzidziusia:( mi lekarz w 13tc powiedziała, że prawdopodobnie jedno z moich dzieci ma wadę genetyczną i mam oswoić się z myślą, że jeśli wyniki będą złe to można usunąć (to znaczy zabić) chore dziecko. Badanie genetyczne miałam mieć w 17tc, więc podobnie jak u Ciebie. Mówiła mi (lekarz), że w przypadku ciąży DKDO jedno z dzieci przeżyje i powinno być wszystko w porządku tylko wiąże się to z większą kontrolą. Jednak w moim przypadku okazało się że prawdopodobnie jest wszystko dobrze. Na naszym forum była dziewczyna, której musieli usunąc jedną dzidzie... sylwina chyba, czy jakoś tak...
Mam nadzieję, że jakoś się ułoży i będziesz szczęśliwą mamusią jednego dzidziusia:)

wrzuc prosi fote siedzacej Klaudiiii:-) ale masz dobrze z tymi zgagami, mnie to bez przerwy meczy:baffled:

a co do chorobska- uwaga uwaga chwilowo jest git:-) zobaczymy, ile to potrwa:-D chyba nawet glos mi sie poprawia wooow cale szczescie bo moj m mnie juz tak wkurwia, a ja nie moge nawet na niego krzyknac:-D
co oczywiscie wykorzystuje i co chwile mnie instruuje grrr:wściekła/y: jeszcze mu dam popalic:-D
 
Hej Doncia!!!nooo:p widze, ze zaczynasz mnie rozumiec:p czekam, co zrobic...;/ ale dzis mnie juz zaczyna troche nosic, hehe chyba chorobqa nareszcie przechodzi i nie moge sie powstrzymac;) a poza tym... moj lekarz prowadzacy wyjezdza w przyszlym tygodniu na urlop buuu od czwartku go nie ma;( wiec jesli juz to do srody, a potem dopiero od poniedzialku;-))))) tak tlumacze tym moim szkrabom, mam nadzieje ze posluchaja;))) A Ty Doncia jak? do kiedy Ci kaza czekac?

Ach,Yummy w czwartek mam iść do szpitala,ale nie rodzić:-( tylko na obserwację ze względu na jednokosmówkowość,ale coś mam przeczucie,że do tego czwartku nie dotrwam,coraz częstsze twardnienie brzucha i przy chodzeniu czuję dyskonfort w kroczu.Przestraszyłam się,że możemy nie czuć tych skurczy porodowych:szok:
 
Ach,Yummy w czwartek mam iść do szpitala,ale nie rodzić:-( tylko na obserwację ze względu na jednokosmówkowość,ale coś mam przeczucie,że do tego czwartku nie dotrwam,coraz częstsze twardnienie brzucha i przy chodzeniu czuję dyskonfort w kroczu.Przestraszyłam się,że możemy nie czuć tych skurczy porodowych:szok:


co?????????? jak mozemy nie czuc skurczy porodowych???? to by wyjasnialo to moje 3 cm rozwarcia:szok::-)

ale przy 5 cm to chyba juz pecherz plodowy peka, nie??? bez jaj - nie chce urodzic w chacie:-D
 
donka28 najważniejsze, że dzieciaczki ponad 2kg i przekroczony 36tc:) to za tydzień następna w kolejce jest Yummy, więc na razie musi czekać na swoją kolej:p będziemy trzymać kciuki;]
a propo skurczy, to możesz ich nawet nie poczuć, więc uważaj, a uważam, że lepiej iść do szpitala za tydzień… będziesz spokojniejsza…

Yummy i jeszcze mi się wydaje,że wcześniej było coś na temat tych skurczy pisane,ja jednak też wolałabym rozpakować się w szpitalu:-)
 
reklama
tak tak dziewczynki lepiej w szpitalu heh więc słuchajcie tych swoich brzuszków i w razie czego gnać na izbę.

Wstawiam zdjęcie mojego "maciusia" z 20t6d, myślę, że jest już całkiem spory...
20t6d(2).jpg
 
Do góry