reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

Ja przytyłam w ciąży 16 kg a na tą chwilę, 3 tyg. po porodzie mam 13 mniej :). Nie objadałam się w ciąży jakoś specjalnie, ale też broń Boże nie ograniczałam ;).
 
reklama
Witajcie mamuśki,

Ja ostatnie dni spedzam na oddziale dziennym (przychodzę rano robią badania i puszczają popołudni do domu), bo w moim super szpitalu nawet nie mają łóżka,żeby mnie połozyć :no: Wszytsko wskazuje , że do końca nastepnego tygodnia będą chcieli doprowadzić do rozwiazania, ze względu na problem z płytkowoscia plus scan dopplerowski mojej córeczki wciąż jest w górnej normie. Wczoraj dostałam druga dawke sterydów, więc o płucka maluszków jestem spokojna. Czekam do poniedziałku na powtórne badania krwi i KTG. We wtorek mam mieć USG i maja podjać ostateczna decyzje co i kiedy. Mój ginekolog dodał na otuchę, że teraz już nie walczymy o tygodnie ale o dni . Mam być nastawiona na poród w innym mieście (choć z tego się nawet cieszę) i ewentualna transfuzje. :no:



Dziewczynki Happy New Year.
 
Mam pytanie do mam które juz urodziły-w którym tygodniu przyszły na świat Wasze bliźniaczki?Bo mi cały czas kazdy zadaje pytanie jak taki chudzielec jak Ty donosi te dzieci?szczerze denerwuje mnie to i tremuje zarazem...I ile ważyły Wasze pociechy w tyg.w którym przyszły na świat?Za mną non stop chodzi teściowa i gada za uszami że musze dużo jeść to dzieci będą miały dobrą wagę...A wy dziewczyny jadłyście,jecie w miare rozsądku?Mniej czy więcej?Przepraszam za tyle pytań na raz,ale od takich podstawowych pytań muszę zacząć...

Anuśka ja też jestem chudzielec, przez całą ciążę bliźniaczą najpierw schudłam chyba 7 kg (do 20 tyg) a potem nadrobiłam to 7kg i przytyłam dodatkowo 8 kg. Jadłam tyle co zwykle poza jakimis napadami na konkretny przysmak ;-) Olej gadanie życzliwych osób, bo tylko niepotrzebnie się stresujesz. Ja też to przeszłam. Jedzenie za 3 czy 4 osoby też raczej nie ma wpływu na wagę dzieci. Ja sama martwiłam się że tak mało przytyłam ale lekarze mówili, że poprostu maluszki ze mnie tak wyciągają ... Urodziłam w 29 tyg, po ponad miesięcznym pobycie w szpitalu na podtrzymaniu. Chłopcy ważyli po 1215 g 43 cm i 1245g i 42 cm. Maluszki są zdrowe i wkrótce zabierzemy ich do domu :-)

Moja rada....widzę, że masz spora córcię, która pewnie sama potrafi sporo zrobić więc....LEŻ LEŻ LEŻ ODPOCZYWAJ I NIE DŹWIGAJ !!!!

Dziewczyny to co napisała TOSSA....nic dodać nic ująć :)

KOCHANE SAMYCH RADOŚCI W NOWYM ROKU!!!!!
 
Witajcie Mamusie :)
Ja rowniez zycze wam Szczesliwego Nowego Roku :tak: Mamusiom rozpakowanym pociechy z Maluszkow , a Mamusiom w trojpaczku Szczesliwego rozwiazania i dotrwania w Stanie Blogoslawionym jak Najdluuuzej !!:tak:

Dziewczynki powiedzcie mi prosze jak to jest ze slodyczami ? czy ktoras z Was miala faze aby je ciagle jesc ?? bo ja tak mam ,a moja wola by to powstrzymac niestety silna nie jest.. :confused:
 
Dziekuje dziewczyny za podpowiedzi i dobre rady:)Nie ma to jak poradzić się kogoś kto był lub jest w podobnej sytuacji:-D

Życzę wszystkim podwójnym i potrójnym mamusiom dużo zdrówka i wytrwałości w donoszeniu ciąży,a tym które już zostaly szczęśliwymi mamusiami dodatkowo pociechy ze swoich malców i dużo zdrówka dla maluchów tych w brzuszkach i urodzonych już:-)
 
HEJ LASECZKI:)
od nas równiez duzo szczęścia w nowym roku:)
yousta gratuluje:) super wagi dzieciaczków:)
ja w piatek 23 grudnia wylądowałam na patologii..mielismy jakąś infekcje z chłopakami, dlatego byli mega ruchliwi..co spowodowało skurcze:( szyjka na szczęście długa twarda i zamknieta. dostałam dwa zastrzyki na płucka..i 3 dni leżałam pod kroplówa z fenoterolem..nie mogłam nawet iść siku, musiałam zakumplowac sie z basenem..mam nadzieję, że nigdy więcej..
jutro zaczynam 26 tydzień, więc jak trafiłam do szpitala to był 24 i 4 dni..trochę wcześnie na wychodzenie..na szczęście sytuacja jest opanowana..skurcze nie powróciły, ale co sie strachu najadłam to moje..ale największy szok? strach? nie wiem jak to nazwac pojawił sie jak przeczytałam wypis ze szpitala (w środe wyszliśmy) zagrażający poród przedwczesny..nie dopuszczałam do siebie takich myśli, a w tamtej chwili uświadomiłam sobie co nam zagrażało.
pozdrawiam was mocno!
 
reklama
Do góry