reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża bliźniacza

Wróciłam,dziękuję za kciuki.Dzidzie mają po 17,5cm.Płci nie wiadomo bo skubane kręciły się niemiłosiernie:-)
Szew trzyma,ale szyjka miękka.
29 następne usg.Trzymajcie się jadę do Janek na zakupy.
 
reklama
sylwina87 a mi lekarz powiedził że bywa tak że drugie dziecko często przekręca się po urodzeniu się pierwszego, gdyż ma więcej miejsca. Często drugi bliźniak rodzi się np posladkowo.

Myślę podobnie jak natt cc to zabieg operacyjny, przecięcie powłok brzusznych, mięśni, macicy. Dochodzi się do siebie dość długo i boli jak cholerka, opieka nad dziećmi jest trudna bo ciężko nawet wstać z łóżka. Ja w sumie nie narzekam na cc bo wydaje mi się że stres jest dużo mniejszy, zgrubsza wiadomo jak potoczy się poród, nad operacją czuwa cały zespół lekarzy więc nie miałam też obaw o opiekę nad dziećmi. Gdybym mogła wybierać wybrałabym sn, ale czasem nie ma innego wyjścia...
 
jeśli chodzi o mnie to zgadzam się z wami że cc to operacja. Ja się boję że pierwsze dziecko urodzę a drugie się przekręci,albo będą je kleszczami wyjmować..albo inne cuda,mi lekarz powiedział że jeśli jego żona miałaby urodzić bliźniaki to tylko cc.
Na cesarkę naciskać nie będę-zobaczymy jak to będzie.

mój pierwszy poród sn- był bardzo szybki,jednak nie dostałam córki po porodzie ani nawet na noc,tak krwawiłam mocno a na dodatek nie byłam w stanie się ruszyć..dziewczyna co była ze mną w pokoju kilka godzin po porodzie latała z dzieckiem a ja ryczałam z bólu.Tak więc,ile nas jest to tyle opinii i doświadczeń.
 
Ostatnia edycja:
Agata ale masz uparte dzieciaczki ;-) Wcześniej czy później poznasz płeć dzieci, a teraz najważniejsze, że rosną i dobrze się macie :-)

A co do rodzaju porodu, to każda kobieta jest inna. Jedna moja kuzynka dłużej dochodziła do siebie po sn niż jej siostra po cc. Ja rodziłam córkę sn i obyło się bez żadnego znieczulenia, i było błyskawicznie. Na porodówce pytałam co chwilę położną kiedy zacznie mnie boleć i czy mogłaby mi coś przeciwbólowego podać, tak profilaktycznie, w razie czego....a ona na to, że już główka wyszła , a kilka sekund później przytuliłam moją księżniczkę :-) O znieczulenie prosiłam, bo ta kuzynka, która długo po sn nie mogła do siebie dojść opisała poród jako ...rzeź . Kiedy odeszły mi wody i trafiłam na porodówkę cała rodzina odrazu doradzała, zeby dzwonić do gin, żebym jak najszybciej urodziła...co dla mnie jest straszna głupotą. A gdyby poród wygladał inaczej , dostałąbym oxytocynę i zaj...te skurcze a rozwarcia bym nie miała, to by był dopiero cyrk.

W tej ciąży kiedy powiedziłam swojemu gin, że chcę rodzić naturalnie, to odrazu powiedział, że nie ma szans, bo przy ciąży jednokosmówkowej jest za duże ryzyko. Szczerze mówiąc byłam totalnie zaskoczona, bo nasz szpital słynie z tego, że cc robia tylko w ostateczności.
 
Ostatnia edycja:
Hejka. Pokażę Wam mojego bambola, już tak dziwnie opadł, hehe.
 

Załączniki

  • P1080700.jpg
    P1080700.jpg
    29,4 KB · Wyświetleń: 81
natt-ja moje bąbelki urodziłam przez cc i niczego nie żałuje.mój gin był przy mnie-także byłam spokojna,anastezjolog wycierał mi łezki-ze wzruszenia jak mi chłopców pokazali MEGA przeżycie.Cięcie miałam o godz. 11:00,a o 5 nad ranem już chodziłam:)troszkę bolało,ale bez przesady.Ciecie było w piątek więc we wtorek tatuś nas odebrał i wróciliśmy do domku.Możecie mi nie wierzyć ale przy maluchach robiłam wszystko(poza kąpaniem bo sie bałam,mężuś kąpusiał szkrabki). Naprawdę czułam się świetnie mimo że cc to poważna ingerencja.

Uważam że jeśli akurat przy bliźniętach jest możliwość cc to nie ma co się zastanawiać-liczy się zdrowie naszych maluszków,a z tego co obserwowałam w szpitalu to o wiele wiele szybciej doszłam do siebie niż kobiety po porodzie sn.Oczywiście wszystko zalezy napewno troszkę od progu wytrzymałosci na ból.Myślę tez ze wiek też ma wpływ w jakimś stoponiu,gdyż u młodych mam wszystko szybciej się goi i raczej nie ma komplikacji
 
reklama
WOW DOMI:-) Jakby to powiedzieć....masz co dźwigać:tak:
Ty bidulko, seksiłaś się i nic cię nie ruszyło, a moja Ola urodziła się 2 godz. po tej przyjemności. Tak naprawdę to jak tylko skończyliśmy, to nagle takich skurczy (bezbolesnych, nie wiem czemu) dostałam, że myślałam, ze do szpitala nie dojedziemy :-D
 
Do góry