reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża bliźniacza

Witajcie chciałam was poinformować że 8.11 przyszły na świat moje maluszki Mateuszek z wagą 2160g i 42cm oraz Patryk 2190g i 40cm był to 33/34 tydzień ciąży, maluchy odrazu trafiły do inkubatorów, z Patryczkiem było żle bo nie oddychał i musieli mu podtrzymywać oddech, ale już dzisiaj wyszliśmy do domku i jesteśmy szczęśliwi, oczywiście mamy mnóstwo skierowań na różne badania no ale to normalne u wcześniaków. Pozdrowionka
 
reklama
Milenka28 - gratulacje!! super że z chłopcami jest ok:-) życzę Wam zdrówka i samych szczęśliwych dni :-):-):-):-)
mogłabyś napisać czy urodziłaś przez cc czy naturalnie i czy nagle zaczął się poród czy z innych względów urodziłaś na przełomie 33/34 tyg?
 
Witajcie chciałam was poinformować że 8.11 przyszły na świat moje maluszki Mateuszek z wagą 2160g i 42cm oraz Patryk 2190g i 40cm był to 33/34 tydzień ciąży, maluchy odrazu trafiły do inkubatorów, z Patryczkiem było żle bo nie oddychał i musieli mu podtrzymywać oddech, ale już dzisiaj wyszliśmy do domku i jesteśmy szczęśliwi, oczywiście mamy mnóstwo skierowań na różne badania no ale to normalne u wcześniaków. Pozdrowionka
gratuluje milenka!!!!! zycze zdrowia i trzymam kciuki wszystko będzie dobrze!!!
 
Milenka28 - gratulacje!! super że z chłopcami jest ok:-) życzę Wam zdrówka i samych szczęśliwych dni :-):-):-):-)
mogłabyś napisać czy urodziłaś przez cc czy naturalnie i czy nagle zaczął się poród czy z innych względów urodziłaś na przełomie 33/34 tyg?
Trafiłam do szpitala bo mnie troszkę bolał brzuch, wolałam dmuchać na zimne, po 4 dniach leżenia nagle w nocy odeszły mi wody więc zrobili mi cesarkę (cesarka była planowana na 4 grudnia) a teraz jesteśmy bardzo szczęśliwi bo w końcu razem w domkuTak to był 33tydzień i 3 dni
 
Milenka28 Gratulacje!!! Oby takie dobre wiadomości przychodziły do nas jak najczęściej!! Jak troszkę ochłoniesz to napisz jak przebiegał poród i w ogóle jak sobie radzisz z chłopcami:-)

Pauli1983Pępowinie dwunaczyniowej mogę towarzyszyć różne anomalie, najczęściej związane z serduszkiem, czasami z układem moczowym. W większości przypadków pomimo tej nieprawidłowości rodzą się zdrowe dzieci, dlatego staram się myśleć pozytywnie.
 
Witaj moniora:-)i moje serdeczne gratulacje! Oj to bedzie w domku wesolo!:-D Ale dzieci to samo szczescie wiec tylko sie cieszyc! Starsze coreczki beda pomagac, zwlaszcza 8-letnia:-)
Po pierwszym szoku,cieszymy się bardzo:-)Dziewczyny to wręcz nie mogą się doczekac:):):)Młodsza Nadia ciągle pyta kiedy już wyskoczą z brzuszka a starsza Maja(widzę,że tak samo dasz na imię swojej córci:)już przegląda i układa ciuszki:)Oj,pewnie będzie dużo się działo,ale damy radę:tak:Buźka:)
 
hej
a ja wlaśnie mialąm Was pytać o duszności - też mnie przytyka chwilami, a że mam astmę ale nigdy nie potrafię stwierdzić czy to spory atak czy dam radę to miałąm problem. Wiedziałam,że w ciaży sa problemy z oddychaniem, ale ja się tego strasznie boje. Byłam wczoraj u alergologa i powiedziała mi że to raczej z ucisku na przeponę te duszności, więc staram się uspokoić i wyrónać jakoś oddech. Zrobiliśy w oknie taki myk,że zostaje szparka na 3 mm ;) i jakoś na razie jest łątwiej oddychać, moze się nie przeziębię tylko zahartuję. Bo najtrudniej jest w nocy, jak obudzę się do łazienki to potem zasnać nie mogę, wcześniej tego nie miałam.. Dlatego kładę się spać po północy, budzę prawie o świcie, łątwiej wytrzymać i się uspokoić jak jest jaśniej a potem jeszcze zasypiam i śpię do 10 ;) Zobaczymy jak to będzie dalej bo w nocy mnie taka panika ogarnia co ja później zrobię, jak to dopiero ledwo połowa..... ;) Pocieszyłyście mnie że nie jestem z tym sama...

Co do zaparć przerabiałam temat, Ja próbowałam po obudzeniu sie wypić powoli szklankę ciepłej przegotowanej wody, a potem robiłam sobie owsiankę ze śłiwkami i podjadałam suszone śliwki. Jogurtów niestety nie jem, póki się nie dowiem czy nie jestem na nabiał uczulona, bo jak nie to sobie odbiję tą dietę... Ginekolog radził mi jakiś probiotyk łykać, ale kupiłam i dotąd nie rozpoczęłąm, bo ciagle jakieś inne prochy.
A jeśli już poruszać wstydliwe tematy to ja po wysiłku w kibelku zawsze się boję czy nie przesadziłąm, choć staram sie jak najmniej wysiłku w to wkładać, no ale jak??? Obawiam się że ostatnio źle na mnie wpływa Materne. Musze więcej pić ( no własnie, przy zaparciach ważne jest picie dużej ilośći płynów, możesz też spróbować więcej płynnych pokarmów)

milenka, ale niespodzianka! Gratuluję i powodzenia!

już nie pamięam kto pisał o magnezie - ja biorę 3x1 ale Magnezin 500, to jest dawka 130mg jonów magnezu w tabletce. Jak mi gin zlecił Materne dodatkowo to pytałam czy dalej brać tyle magnezu, stwierdził,że jak najbardziej bo w suplemencie nie ma dużp ... A ja się ciagle obawiałam że przedawkuję łykam to świństwo od samego początku. Skoro mowisz że w badaniach wyszło mało to może faktycznie miał rację....
 
Milenka28 gratulacje. Takie małe pociechy - wielkoludy :) Cudownie że już masz przy sobie.

Ja problemu z zaparciami nie mam - odpukać :) Jem sporo warzyw, owoców -głównie grejfruty i pomarańcze, suszone morele i inne suszeniaki choć morele najlepeij mi "wchodzą". Kiedyś do ust bym nie wzięła :) Mleka nie pijam w ogóle - od dzieciństwa więc nadrabiam maślanką, kefirem głównie. Czasem jogurty. Może to też ma znaczenie. Ostatnio sporo kapusty kiszonej choć potem mam wrażenie,że brzuch mi rośnie więc z tym się hamuję trochę.

Mi za to od paru dni ciągnie brzuch na dole. Chyba rośnie bo i po bokach czuję i przy żebrach. Nasze małe to łobuzice na całego. Kopią i kopią. Czasem obie jednocześnie. Coraz mocniej dają o sobie znać. Tata im tam czasem do rozsądtku przemawia ale wtedy jeszcze gorzej kopią :) Pyskate jedne! ;-) Lubią jak im śpiewa - często coś zmyśla bo zapomina tekstu.
 
hej
a ja wlaśnie mialąm Was pytać o duszności - też mnie przytyka chwilami, a że mam astmę ale nigdy nie potrafię stwierdzić czy to spory atak czy dam radę to miałąm problem. Wiedziałam,że w ciaży sa problemy z oddychaniem, ale ja się tego strasznie boje. Byłam wczoraj u alergologa i powiedziała mi że to raczej z ucisku na przeponę te duszności, więc staram się uspokoić i wyrónać jakoś oddech. Zrobiliśy w oknie taki myk,że zostaje szparka na 3 mm ;) i jakoś na razie jest łątwiej oddychać, moze się nie przeziębię tylko zahartuję. Bo najtrudniej jest w nocy, jak obudzę się do łazienki to potem zasnać nie mogę, wcześniej tego nie miałam.. Dlatego kładę się spać po północy, budzę prawie o świcie, łątwiej wytrzymać i się uspokoić jak jest jaśniej a potem jeszcze zasypiam i śpię do 10 ;) Zobaczymy jak to będzie dalej bo w nocy mnie taka panika ogarnia co ja później zrobię, jak to dopiero ledwo połowa..... ;) Pocieszyłyście mnie że nie jestem z tym sama...

Co do zaparć przerabiałam temat, Ja próbowałam po obudzeniu sie wypić powoli szklankę ciepłej przegotowanej wody, a potem robiłam sobie owsiankę ze śłiwkami i podjadałam suszone śliwki. Jogurtów niestety nie jem, póki się nie dowiem czy nie jestem na nabiał uczulona, bo jak nie to sobie odbiję tą dietę... Ginekolog radził mi jakiś probiotyk łykać, ale kupiłam i dotąd nie rozpoczęłąm, bo ciagle jakieś inne prochy.
A jeśli już poruszać wstydliwe tematy to ja po wysiłku w kibelku zawsze się boję czy nie przesadziłąm, choć staram sie jak najmniej wysiłku w to wkładać, no ale jak??? Obawiam się że ostatnio źle na mnie wpływa Materne. Musze więcej pić ( no własnie, przy zaparciach ważne jest picie dużej ilośći płynów, możesz też spróbować więcej płynnych pokarmów)

milenka, ale niespodzianka! Gratuluję i powodzenia!

już nie pamięam kto pisał o magnezie - ja biorę 3x1 ale Magnezin 500, to jest dawka 130mg jonów magnezu w tabletce. Jak mi gin zlecił Materne dodatkowo to pytałam czy dalej brać tyle magnezu, stwierdził,że jak najbardziej bo w suplemencie nie ma dużp ... A ja się ciagle obawiałam że przedawkuję łykam to świństwo od samego początku. Skoro mowisz że w badaniach wyszło mało to może faktycznie miał rację....
ONNA ja pisalam o magnezie chyba sie mojego gina o niego spytam w sensie o ten co ty masz, bo moj ma tylko 48 mg jonów to malutko, a wlasnie ja robilam to badanie na zawartosc magnezu i mam na dolnej granicy mimo, ze przeciez w szpitalu mi ladowali do zylki odrazu non stop przez 3 dni.
co do dusznosci hehe to widze , ze szpisz dokladnie tak jak ja;) najpierw do 24 sie mecze bo czuje sie jak napompowany balon o 24 nie wytrzymuje otwieram okno (i tak spie pod kocem a nie koldra bo bym chyba zwariowala) przesypiam do 6 rano, budze sie jak maz sie budzi do pracy ide do WC:) a pozniej spie do 10 i do tego jak sie budze o 10 to sie czuje jakby srodek nocy byl. dobrze, ze nie tylko ja tak mam bo juz sie zaczelam zastanawiac nad tym moim dlugim spaniem. jeszcze nie dawno nie moglam do 8 wylezec a teraz sie zdarza, ze o 10 ktos budzi mnie telefonem;)
 
reklama
Milenka28 - ogromne gratulacje!!! I duuuużo zdrówka dla Was wszystkich! Jak będziesz miała chwilkę to napisz jak to wszystko przebiegło. Trzymajcie się cieplutko :-)
Marta 23 - a co u Ciebie? Czy Ty przypadkiem też się już nie pękłaś? Coś dawno się nie odzywałąś a pamiętam, że byłaś już na finiszu..
 
Do góry