reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciaza - archiwum

reklama
Andziu, trzymaj się cieplutko, głowa do góry, trzymam kciuki za Maluszka :tak:. Wszystko dobrze się skończy jestem tego pewna :-).
 
Andzia teraz już będzie wszystko dobrze:tak:.Ty dojdziesz do siebie Oskarek nabierze sił i będziecie się szybko sobą cieszyć.
 
Andzia dwa tygodnie szybko zlecą i będzie mały z Wami, a tak szybkiego porodu tylko pozazdrościć :tak: trzymajcie się cieplutko i nabierajcie sił.
 
Andziu trzymaj się - życzę Ci dużo siły, oby te dwa tygodnie zleciały szybciutko:tak:
 
Andziu mialas ekspresowy porod :tak:Szybko przestana szwy ciagnac. Perwszy tydzien jest najgorszy ;-)
Trzymaj sie cieplutko, badz silna, głowa do gory. Wszystko dobrze sie skonczy jestem tego pewna :tak: :-)
Trzymam bardzo mocno kciuki za Oskarka :-)
 
Andzia, ale ekspres z Ciebie, tylko pozazdrościc:tak:
Wierzę, że Ci ciężko, ale juz niedługo utulisz swojego skarbka malutkiego, trzymaj się kochana i duuużo zdrówka dla Oskarka:tak:
 
reklama
Może jednak dam radę trochę napisać:).
Pierwsze skurcze opisałam na forum to je pominę, w każdym razie w niedzielę po północy odeszły mi wody i koło 1 rano byliśmy w szpitalu. Tam nas zbadali - szyjka zanikła ale nic więcej, więc zaproponowali by jeszcze wrócić do domu, Po konsultacjach jednak nas nie puścili z powodu cukrzycy ciążowej i zrobili następne badanie - było już 3 centymetry i nakaz - RODZIMY.
Więc standardowo - lewatywa, poprosiliśmy o znieczulenie, powiedzili że najwcześniej za dwie godzinki, kolejne badanie za chwilkę - 7 cm, na znieczulenie za późno!!!, więc poprosiłam o gaz rozweselający:). Nie wiem czy działał ale miałam zajęcie w czasie skurczów żeby dobrze oddychać przez maskę, za chwilkę pojawiły się skurcze parte i po 40minutach tych partych Michalinka była na świecie. Godzina 5.08 rano!!!
Przetarli ją z mazi i położyli mi na brzuchu, wypiliśmy z mężem po łyku szampania aby uczcic jej narodzinki, a potem położyliśmy się w trójeczkę na szerokim łóżku i poleżeliśmy sobie 3 godzinki sami z sobą:).
Przez cały czas Misia była z nami i tak było już do końca pobytu w szpitalu.
Przetransportowali nas potem z porodówki do sali gdzie zostaliśmy do wczoraj, i tam było zupełnie genialnie, ale to opowiem następnym razem bo już SPAĆ.
 
Do góry