reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża a kołatanie serca, arytmia?

ja szczerze mówiąc jakbym nie wiedziała, ze mam tą arytmię to bym jej prawie nie czuła, albo wogóle bo teraz się koncentruję na tych skurczach......Ale isoptin mi ie pomaga- jutro mam wizytę u dwóch kardiologów i ekg zeby zobaczyc czy działa ten isoptin - ciekawe co dalej jak nie działa..Kochan życze Ci aby wyniki holtera były dużo lepsze!!!!
 
reklama
aaaa, a skurcze tylko wyczuwam na pulsie......jestem zła na siebie ,że odkryłam że tam je czuć zawsze nawet jak ich w klatce nie czujesz....
 
Cześć dziewczyny. Mam podobny problem z arytmią, od pół roku męczę się z nią dzień w dzień... Robiłam Holtera i wyszło mi ok.14 tyś. dodatkowych skurczy komorowych... Kardiolog przepisał mi Vivacor, potas i magnez( dwa ostatnie mam brać do końca życia). Do tego mam stwierdzony zespół Barlowa ( czyli wypadanie płatka zastawki)... Psychicznie jestem tym strasznie zmęczona, wsłu****ę się w kazde uderzenie serca, badam puls, panikuje jak tylko czuje sie słabiej... Jedyne pocieszenie, że nie jestem sama z tym problemem... W najbliższym czasie planuje maleństwo i strasznie sie boję że moje serce w ciązy dopiero zacznie wariować.. Ale czego się nie robi żeby móc urodzić dzidziusia... Trzymam kciuki żeby u Was wszystko było ok :)))
Pozdrawiam,
Magda
 
Hej Kimag- bardzo Ci wspspółczuję- ja mam to samo i jestem w ciązy tensię wsłu****ę jak głupia wswój organizm- mierze puls na którym czuję każdą pauzę- okropne-ale dzisiaj stwierdziłąm, ze dośc tego i sobie pulsu nie meirze tylko się wsu****ę......Spróbuj zwalczyc ta arytmie przed ciaża bo w ciazy to różnie bywa a nie życze żadnej przyszłej ammaie żeby czuła to co ja teraz:(

Pauluś, a jak u lekarza, jak wyniki holtera?
 
Cześć dziewczyny. Mam podobny problem z arytmią, od pół roku męczę się z nią dzień w dzień... Robiłam Holtera i wyszło mi ok.14 tyś. dodatkowych skurczy komorowych... Kardiolog przepisał mi Vivacor, potas i magnez( dwa ostatnie mam brać do końca życia). Do tego mam stwierdzony zespół Barlowa ( czyli wypadanie płatka zastawki)... Psychicznie jestem tym strasznie zmęczona, wsłu****ę się w kazde uderzenie serca, badam puls, panikuje jak tylko czuje sie słabiej... Jedyne pocieszenie, że nie jestem sama z tym problemem... W najbliższym czasie planuje maleństwo i strasznie sie boję że moje serce w ciązy dopiero zacznie wariować.. Ale czego się nie robi żeby móc urodzić dzidziusia... Trzymam kciuki żeby u Was wszystko było ok :)))
Pozdrawiam,
Magda
Witaj jak juz pisalam tu wczesniej mam dokladnie to samo no moze poaz tym ze na heltrze o dziwo nic chyba nie wyszlo!!!! :no: ci mnie bardzo dziwi ale mojej mamie tez malo kiedy co wylazlo ... powiedz w jakim stopniu masz niedomykalnosc zastawki bo ja w 1/4 ale potrafi dac w kosc! a co najwazniejsze chcialam napisac co do samej arytmi i pracy serca nie skupiajcie calej uwagi na tym zeby kontrolowac serce!!!!!! to jest tylko bledne kolo! jak sie bedzie cos dzialo to na pewno zauwazycie! :sorry: ja mialam raz tak arytmi ale tral ok 20 min z omdleniem wlacznie! ale bylam swiadoma tylko ze nawet nie bylam w stanie sie odezwac! potem przed pare miesiecy balam sie ze jak zacznie sie gdy bede sama to nikt mi nie pomoze! przezywalam katusze ciagle sprawdzalam cisnienie i tetno!! w koncu to olalam oczywiscie w pewnym sensie! czy mniej sie martwie tym mniej odczuwam!!!! :eek: sprobujcie bo inaczej dojdzie do nerwicy sercowej i w kolko nerwami beda powodowane ataki!! :confused2:ja tez teraz mysle o malenstwie i mam nakaz od kardiolog ze zaraz po II na tesice mam sie u niej stawic i robic jonogram!
 
Eve- wiesz jeśli wogóel cos masz to częstoskurcz- są holetry na tydzien jesli bardzo chcesz to wyśledzić......w takim przypadku łatwiej się o tym nie myśli bo nie czujesz tego non stop........ja wiem, ze już jestem w błędnym kole........................tak się boję..........dzisiaj doszły do mnie zioła , które zamówiłam-alveo- podobno pomagaja na wszelkie dolegliwości w tym na arytmię. Są drogie 175 zł- ale zdrowie jest bezcenne będę Was informować o postępach w leczeniu, bo wierze że takie będą.................wierzejednocześnie i sie boję.................jak będa dziłać to wy koniecnzie będziecie musoały sobie to zamówić:)
 
Suzou zgadza sie bo u mnie jest podejrzenie czestoskurczu nadkomorowego :/ ale moge byc tez takim przypadkiem jak juz wspominana moja mama ze za chiny na badaniach nic nie wychodzilo zdrowa jak ryba a jak wracala do domu czy na drugi dzien bo zdjeciu holteraz dostawala arytmi i to bardzo silnych - mialam skopane dziecinstwo przez to! - balam sie z mama sama wyjsc do sklepu bo albo bylo dzwonienie po tate albo po karetke! :-( lekarze juz zaczeli psioczyc ze insynułuje!!! :eek: dopiero po 5 latach prawie zdarzylo sie ze dostala ataku przechodząc kolo przychodni jakiejs i zdarzyli ja podlaczyc pod ekg!!!! :szok: szok przezyli! dopiero na tej podstawie lekarze sie nia dopiero zajeli! :confused2: "na szczescie" mnie prowadzi kardiolog mamy wiec wie z czym to sie je! :sorry: i u mie arytmie wygladaja tak ze tylko wzywac karetke bo inaczej moge juz nie wstac! :-:)confused2:delikatnie ujmujac! wyobraz sobie szok u mnie w pracy gdy 24latke zabiera karetka! (moja szefowa 75lat) :eek: az mi bylo glupio! ja nie tylko czulam arytmie ale ja widzialam! bo az mialam "obite" zebra!!!!! :no: ale sadze ze u mnie wlasnie to na tle nerwowym wsio jest! na co dzien serce pracuje prawie normalnie chyba ze np autobus mi drzwi zamknie przed nosem a musialam podbiec i juz platek mi leci! spina w klacie i dusznosci! :confused2:zycie .....

ale sie rozpisalam! :tak:;-) a ty masz wierzyc ze bedzie dobrze! moze po ciazy wsio sie unormuje!!!!! :sorry: a co do ziulek itp moja mama sama robi super winko na serce!!!!! na nia dziala! :laugh2:
 
Ja mam niedomykalnosc I na II stopnia. Nigdy wczesniej nie mialam problemow z arytmia, a ostatnie 6 miesiecy to istny koszmar... Wy tez macie takie momenty, źe wydaje się Wam że serce się "obraca", na chwilę się zatrzymuje i znowu..? Do tego wydaje mi się , że moje płuca nie mogą pomieścić całego wdychanego powietrza i automatycznie zaczynam panikować... Boję się gdzies dalej sama wyjeżdżac i najbezpieczniej czuje się w pobliżu szpitala - bo wiem, że ktoś będzie mógł mi pomóc... Chodzę codziennie do pracy i faktycznie jak jestem czymś zajęta i o tym nie myślę to lepiej się czuje.. najgorzej jest jak mam dużo wolnego - wtedy cały czas myślę o moim sercu, o tym, że coś się stanie, że mam dopiero 26 lat a czuje się jak stara babcia..itp.. Wiem, że niektórzy mają naprawde śmiertelne choroby i mimo tego cieszą się życiem,,, ale takie codzienne arytmie też dają mocno w kość... Trzymajcie się :) papa
 
Kimag, coz ja Ci mogę powiedzieć- u mnie jedyna różnica jest taka ,że mam 27 lat i jestemw ciąży- resztę jakbys wyjeła mi z ust:(
 
reklama
Wy tez macie takie momenty, źe wydaje się Wam że serce się "obraca", na chwilę się zatrzymuje i znowu..? Do tego wydaje mi się , że moje płuca nie mogą pomieścić całego wdychanego powietrza i automatycznie zaczynam panikować...Trzymajcie się :) papa
chyba wiem o co ci chodzi z tym obracaniem! :eek: mam cos podobnego ale chyba inaczej bym to nazwała! jakby sie serce pompowalo a potem jak balonik pekalo i tak szarpalo przy tym ze az na tetnicach szyjnych czuje! :confused2:
co do płucek to jak na moje oko juz zakrawa na nerwice!!!!! ja to nazywam "słon stanoł mi na klatke" mam jakby blokade ze nie moge zrobic pełnego wdechu dopiero jak sie dobrze uspokoje .... ale tak naprawde uspokoje to mi mija! :sorry: wiec pamietajcie zeby ... bede to powtarzać az dotrze :-p być spojną! nie denerwować sie mowic po woli! isc wolno itp po schodach idac zrobic przystanki! :sorry:
jakis czas temu mialam znowu taka sytuacje jak przy 1 arytmi zaczelo sie identycznie najpierw spokoj w ogole serca nie czulam nagle lewa reka zaczela mi dretwiec bol zył itp słabo, dreszcze, i ciemno przed oczami poszlam jak najszybciej do pokoju obu (w pracy) i mnie kolezanka na dwor wyprowadzila! zaczela mnie zagadywac ja sie cala telepalam z nerwow ale pomoglo nie doszlo do faktycznej arytmi ale strach jaki sie wtedy czuje ze znowu sie zaczyna jest koszmarny! :confused2:
jak czujecie ze wam slabo ze cos sie dzieje wstancie przejdzcie sie po pokoju otworzcie okno albo jak wam bardzo slabo to glowa miedzy kolana!!!! ;-) to sie rozpisalam! :happy:
 
Do góry