reklama
traschka
Mama Marysi
jaki ten Miesio jest cudowny! Ja chcę synka
a styl twoich rodziców jest mi bardzo bliski, mam nadzieję, że Miesio zabierze kiedyś swoją teściową do swojej babci!
a styl twoich rodziców jest mi bardzo bliski, mam nadzieję, że Miesio zabierze kiedyś swoją teściową do swojej babci!
Tez mnie zachwycila ta kuchnia, podobnie jak mgordon od razu rzucila mi sie w oczy!
U nas Chrzest 13.11, czyli juz za dwa tyg. Chrzestnym bedzie szwagier (przylatuja z tesciowa), z chrzestna troche problem - miala byc siostra, ale nie moze przyleciec, jutro zadzwonie do przyjaciolki stad czy moze i chce. Jest tylko jeden problem, ona jest Rosjanka i grekokatoliczka, na stronie kosciola napisali, ze jednym z chrzestnych moze byc niekatolik, ale boje sie czy ksiadz nie bedzie robil problemu. Dobrze, ze z organizacja chrzcin nie ma problemu, restauracje juz mamy, ja zrobie ciasto, maz tort (robi rewelacyjny z kremem mascarpone w ksztalcie ksiegi) i tak bedzie nas tylko kilkoro (z PL nikogo niestety).
U nas Chrzest 13.11, czyli juz za dwa tyg. Chrzestnym bedzie szwagier (przylatuja z tesciowa), z chrzestna troche problem - miala byc siostra, ale nie moze przyleciec, jutro zadzwonie do przyjaciolki stad czy moze i chce. Jest tylko jeden problem, ona jest Rosjanka i grekokatoliczka, na stronie kosciola napisali, ze jednym z chrzestnych moze byc niekatolik, ale boje sie czy ksiadz nie bedzie robil problemu. Dobrze, ze z organizacja chrzcin nie ma problemu, restauracje juz mamy, ja zrobie ciasto, maz tort (robi rewelacyjny z kremem mascarpone w ksztalcie ksiegi) i tak bedzie nas tylko kilkoro (z PL nikogo niestety).
Madzioolka
Moja Maja 09.06.2011
My też już po chrzcinach, udały się całkiem dobrze
Maja przespała całą mszę, w restauracji też była grzeczniutka a właśnie Jej marudzenia bałam się najbardziej.
I powiem Wam że od czasu chrztu to jest zupełnie inne dziecko... jest taka radosna i pogodna... wierzcie lub nie ale chyba dosłownie przegoniliśmy diabełka...
Zdjęcia co prawda mało udane bo mój teść średnio sobie radzi z aparatem (uważa chyba że dobry sprzęt sam zrobi zdjęcia i pstryka jak popadnie...) no ale coś tam zawsze widać
Kościół:
nasz śpiący aniołek
Zobacz załącznik 402871Zobacz załącznik 402869
obudziła się dopiero po wyjściu na dwór
Zobacz załącznik 402872
I restauracja:
z księdzem który udzielał sakramentu - ks. Marek jest przyjacielem rodziny i udzielał również nam ślubu (w tle teściowa)
A jeszcze muszę Wam opisać anegdotę:
Przed mszą podpisywaliśmy w zakrystii księgi i przyszedł proboszcz, troszkę z nami porozmawiał (zna dobrze naszą rodzinę). Potem na początku mszy proboszcz wyszedł bo akurat na tą niedzielę przypadło rozstrzygnięcie konkursu literackiego o papieżu i przyjechali laureaci z całej Polski i proboszcz chciał i powitać a potem mówi: chciałbym również powitać naszych nowych parafian (czyli dzieci do chrztu) a szczególnie Maję bo już mi obiecała że w przyszłym roku będzie sypała kwiatki na boże ciało cały kościół się na nas popatrzył i wszyscy się uśmiechnęli, tak mi się miło i ciepło na sercu zrobiło wtedy że moje dziecko tak zostało wyróżnione...
Maja przespała całą mszę, w restauracji też była grzeczniutka a właśnie Jej marudzenia bałam się najbardziej.
I powiem Wam że od czasu chrztu to jest zupełnie inne dziecko... jest taka radosna i pogodna... wierzcie lub nie ale chyba dosłownie przegoniliśmy diabełka...
Zdjęcia co prawda mało udane bo mój teść średnio sobie radzi z aparatem (uważa chyba że dobry sprzęt sam zrobi zdjęcia i pstryka jak popadnie...) no ale coś tam zawsze widać
Kościół:
nasz śpiący aniołek
Zobacz załącznik 402871Zobacz załącznik 402869
obudziła się dopiero po wyjściu na dwór
Zobacz załącznik 402872
I restauracja:
z księdzem który udzielał sakramentu - ks. Marek jest przyjacielem rodziny i udzielał również nam ślubu (w tle teściowa)
A jeszcze muszę Wam opisać anegdotę:
Przed mszą podpisywaliśmy w zakrystii księgi i przyszedł proboszcz, troszkę z nami porozmawiał (zna dobrze naszą rodzinę). Potem na początku mszy proboszcz wyszedł bo akurat na tą niedzielę przypadło rozstrzygnięcie konkursu literackiego o papieżu i przyjechali laureaci z całej Polski i proboszcz chciał i powitać a potem mówi: chciałbym również powitać naszych nowych parafian (czyli dzieci do chrztu) a szczególnie Maję bo już mi obiecała że w przyszłym roku będzie sypała kwiatki na boże ciało cały kościół się na nas popatrzył i wszyscy się uśmiechnęli, tak mi się miło i ciepło na sercu zrobiło wtedy że moje dziecko tak zostało wyróżnione...
reklama
Podziel się: