reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Chrzciny

mokkate pisze:
KingaP pisze:
naszą kozę też trzeba ochrzcić!!! wczoraj na mszy dała popis... ksiądz słowo, ona płacz...
Jak ją wyjęłam z wózka, to uśmiech na całej buziuni!!! czort mały. A jak poszłam z nią do komuni, ksiądz uśmiechnął się do niej, ona oczywiście odpowiedziała uśmiechem...

:laugh:
Gdzie te czasy, że z nieochrzczonym nie wolno było do kościoła wejść ;D

nasi księża bardzo lubią Karolę. Kibicowali, jak byłam w ciąży. Nie podarowaliby gdybym z nią nie chodziła do kościoła!!!
 
reklama
My też chodziliśmy z Martynką przed chrztem do kościoła.
Dostała nawet błogosławieństwo księdza prymicjanta ;D

Moja babcia wspomina czasy, kiedy z nieochrzczonym dzieckiem nie można było z domu wychodzić.
(a co dopiero do kościoła.)
Na szczęście to było dawno. ;D
 
to były czasy!!! ::) jakbym miała teraz czekać na chrzciny, to do wrzesnia Karolina nie widziałaby swoich ulubionych liści, nie mogłaby się uśmiechać do ludzi... oj, duuuzo by straciła :)
 
my już po chrzcie...było lepiej niż myślałam, malutka grzeczna, przespała całą mszę i obudziła się na samą ceremonię...poziewqała trochę na księdza, pouśmiechała się ...cud dziecko....na obiedzie też znośnie poza dwoma wyjątkami które wkurwiły(przepraszam za słowa,ale inaczej nie idzie tego nazwać) mnie na maksa :mad:
 
katiNJ pisze:
A my dzisiaj zamowilismy restauracje na przyjecie z okazji chrzcin. Kurcze, nie przyspuszczalam ze to az tyle bedzie kosztowac ::)
Kosciol zamowiony, nauki mamy 11 lipca, zaswdczenia chrzestnych "ida" poczta. Zaproszenia sie drukuja. Slowem prawie wszytsko gotowe.Nawet fryzjera sobie (i tesciowej ) zamowilam na dzien przed chrzcinami ;D

Nie wiem tylko gdzie tu swiece kupic. A szatke -czy trzeba ja miec?


katiNJ JEZELI NIE MASZ SWOJEJ SZATKI I SWIECY TO TUTAJ DOSTAJE SIE OD KSIEDZA TYLE ZE PODOBNO NIE WYGLADA TO ZA CIEKAWIE:) JEZELI CHCESZ MIEC LADNIEJSZA TO MUSISZ SAMA KUPIC....................JA CHYBA TAK ZROBIE :)
 
Tereska, rzeczywiscie sztake i swiece dostaje sie od ksiedza. Ksiadz mowil ze jak bardzo chcemy to mozemy przyniesc wlasne. U nas w parafii szatki dzierga jakas babcia :laugh: Ponoc calkiem niezle chociaz troche skromniejsze niz w PL.
 
katiNJ pisze:
Tereska, rzeczywiscie sztake i swiece dostaje sie od ksiedza. Ksiadz mowil ze jak  bardzo chcemy to mozemy przyniesc wlasne. U nas w parafii szatki dzierga jakas babcia :laugh: Ponoc calkiem niezle chociaz troche skromniejsze niz w PL.

ja mam bardzo skromną szatkę - koszulka
pict20756tl.jpg
 
reklama
Do góry