oczywiście kacperku ze slicznie wygladalaś
a nas z chrzcinami ciągłe problemy :-( najpierw chrzestnym miał byc brat męża ale on nie ma bierzmowania i nie pofatygował się żeby je zrobić
byliśmy u kilku ksieży ale żaden nie chce dopuścic go do chrzcin :-( zaczeliśmy więc szukać dalej i wymysliliśy kuzyna męża - fajny chłopak i może nawet lepszy niz brat ale znowu jakies ale ..
kuzyn czeka na operacje ręki i nie wiadomo czy da radę
tak więc chrzciny zaplanowane na 22 lipca, w środę idę zapisac nas do kościoła, goście zaproszeni z zaznaczeniem że na kilka dni przed chrzcinami byc może wszystko odwołamy i przeniesiemy na 19 sierpnia
zamieszanie totalne i zaczynam miec dosyc, mogliśmy na spokojnie zrobic chrzciny we wrześniu a nie ... ale zamotała mi teściowa w głowie że takiego dużego dzieciaka będziemy chrzcic itp. - w sumie tez bym juz chciała żeby mały był ochrzczony i przyznałam jej rację ale nie sądziłam że takie kłody pod nogi ... ehhh