reklama
lena3004
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Czerwiec 2006
- Postów
- 175
Ja już urodziłam zdrowego dzidziusia i też robiłam 3 razy w trakcie całej ciąży badanie na toksoplasmoze, ale znajomej lekarz powiedział, ,że takie badanie nie ma większego sensu, gdyż trzeba by je było robić właściwie co kilka dni. Teoretycznie w każdej chwili można to złapac. Według mnie trzeba bardzo uważać przy surowym mięsie i może jak sie ma żwierzęta w domu to na ich odchody.Czytałam, że największy odsetek ludzi zarażonych toksoplasmozą występuje w rodzinach weterynarzy, więc przy kontakcie z surowym mięsem.Pozdrawiam
Jeżeli się już chorowało na toksoplazmozę (podobno objawy przeziębienia) to nabywa się pewną odporność. Najbezpieczniejsze są mamy, które w dzieciństwie bawiły sie w osiedlowych piaskownicach, tam na pewno zetknęły się z tym syfem i nabrały odporności, albo mają od dziecka kota.
W badaniach wychodzi, czy chorujesz lub w niedalekiej przeszłości chorowałaś, a także czy jesteś odporna, bo chorowałaś już dawno. Trochę to mętnie tłumaczę ... Jeżeli wyjdzie, że chorujesz obecnie lub w niedalekiej przeszłości (pewna wysokość wskaźnika) wtedy badania się powtarza chyba po 3 tygodniach i sprawdza, czy wskaźnik ów rośnie (choroba się rozwija) czy maleje (byłas chora niedawno).
Jeżeli chodzi o koty, to należy codziennie czyścić kuwetę, bo to cholerstwo rozwija się w nie sprzątanych odchodach.
Bezwzględnie unikać surowego mięsa (tatar).
Napisałam troszkę mętnie ale jakos tak to wygląda.
Sama miałam troszkę przebojów z tym badaniem a raczej z wynikami (powtarzałam je 3 razy) a wszystko, jak sie później okazało przez to, że dwa pierwsze zrobiłam w małym laboratorium i jak mi pani doktor powiedziała "mieli widocznie stare odczynniki" i wyszły podwyższone wskaźniki. Kosztowało mnie to masę nerwów ale lekarka mnie uspokajała, że jeżeli od dziecka mam kota w domu, to nie możliwe, żebym nie zetknęła się wcześniej z tą chorobą.
Także, badania róbcie w dużych laboratoriach, a będziecie mieć mniej stresów. :laugh:
pozdrawiam
W badaniach wychodzi, czy chorujesz lub w niedalekiej przeszłości chorowałaś, a także czy jesteś odporna, bo chorowałaś już dawno. Trochę to mętnie tłumaczę ... Jeżeli wyjdzie, że chorujesz obecnie lub w niedalekiej przeszłości (pewna wysokość wskaźnika) wtedy badania się powtarza chyba po 3 tygodniach i sprawdza, czy wskaźnik ów rośnie (choroba się rozwija) czy maleje (byłas chora niedawno).
Jeżeli chodzi o koty, to należy codziennie czyścić kuwetę, bo to cholerstwo rozwija się w nie sprzątanych odchodach.
Bezwzględnie unikać surowego mięsa (tatar).
Napisałam troszkę mętnie ale jakos tak to wygląda.
Sama miałam troszkę przebojów z tym badaniem a raczej z wynikami (powtarzałam je 3 razy) a wszystko, jak sie później okazało przez to, że dwa pierwsze zrobiłam w małym laboratorium i jak mi pani doktor powiedziała "mieli widocznie stare odczynniki" i wyszły podwyższone wskaźniki. Kosztowało mnie to masę nerwów ale lekarka mnie uspokajała, że jeżeli od dziecka mam kota w domu, to nie możliwe, żebym nie zetknęła się wcześniej z tą chorobą.
Także, badania róbcie w dużych laboratoriach, a będziecie mieć mniej stresów. :laugh:
pozdrawiam
Joanna MK
Mama wrześniowa 2005
- Dołączył(a)
- 11 Luty 2006
- Postów
- 3 478
Ja tez lezalam w szpitalu ale cholestaza przytrafila mi sie juz podczas pobytu wiec bylam do rozwiazania w szpitalu.
W wiekszosci przypadkach wszelkie "problemy watrobowe" znikaja praktycznie zaraz po urodzeniu jednak ja co i roz mam kontrolne badania bo nadal mam podwyzszone wyniki.Do tego dochodzi ze niemozna stosowac zadnej terapi hormonalnej gdyz powoduje to podobne objawy jak w czasie ciazy..swedzenie i zle wyniki watrobowe.
Mam nowego ginekologa ktory stwierdzil ze jak dobre sa wyniki watrobowe to mozna stosowac hormony.Co Wy na to?
W wiekszosci przypadkach wszelkie "problemy watrobowe" znikaja praktycznie zaraz po urodzeniu jednak ja co i roz mam kontrolne badania bo nadal mam podwyzszone wyniki.Do tego dochodzi ze niemozna stosowac zadnej terapi hormonalnej gdyz powoduje to podobne objawy jak w czasie ciazy..swedzenie i zle wyniki watrobowe.
Mam nowego ginekologa ktory stwierdzil ze jak dobre sa wyniki watrobowe to mozna stosowac hormony.Co Wy na to?
- Dołączył(a)
- 4 Sierpień 2006
- Postów
- 3
W drugiej ciąży miałam fatalne wyniki aspat i alat, jeszcze dzień po porodzie 10xnorma. Minął miesiąc i właśnie dzisiaj wykonałam badania i czekam na wyniki. Zastanawiam się nad antykoncepcją, ale z tego co czytałam raczej niewskazane hormony. Pozdr Aga
Joanna MK
Mama wrześniowa 2005
- Dołączył(a)
- 11 Luty 2006
- Postów
- 3 478
No wlasnie ja tez wszystko co na temat cholestazy wiem to to ze pozniej nie mozna zadnych hormonow a tutaj prosze ginekolog powiedziala ze zrobimy badania watrobowe i krzepliwosc i beda dobre to mozna...kurcze i co tu sobie myslec...jedni lekarze mowia zdecydowanie NIe a drudzy Tak...
Pozdrawiam
Pozdrawiam
reklama
Ja niestety nie wiedziałam nic o konflikcie tzn o zastrzyku który powinnam dostać przy porodzie i go nie dostałam.
Przynajmniej sobie nie przypominam tego a zreszta to chyba powinno byc gdzieś odnotowane a ja nic takiego nie mam.
Nie wiem jaką grupę krwi ma mój synek.
Chciałabym mieć jeszcze dzieci ale nie wiem czy to możliwe?
Pomóżcie!
Przynajmniej sobie nie przypominam tego a zreszta to chyba powinno byc gdzieś odnotowane a ja nic takiego nie mam.
Nie wiem jaką grupę krwi ma mój synek.
Chciałabym mieć jeszcze dzieci ale nie wiem czy to możliwe?
Pomóżcie!
Podziel się: