reklama
gabryśka
Początkująca w BB
Witam !
Ja jestem w prawie7 tygodniu ciąży i wyniki moczu tez miałam fatalne do tego anemia. Mój lekarz jak zobaczył wyniki moczu to powiedział ,że są takie jakbym miała dziś umierać , mnóstwo leukocytów, białka aż 17, 5mg i bakterie, bakterie, bakterie...Mogę brac tylko urosept, ale jakoś nie czuje poprawy, wizyte kolejna mam 1 sierpnia, oczywiście mam zrobić ponowne badania i powiem szczerze , że bardzo się boję. To moje pierwsze dziecko, za m-c kończę 30 lat i tak sie boję,żeby nie zrobić mu krzywdy...
Wychodząc od lekarza nie potrafiłam sie cieszyć ta wspaniałą nowina , bo lekarz po prostu mnie przestraszył, czuję się winna...
Ja jestem w prawie7 tygodniu ciąży i wyniki moczu tez miałam fatalne do tego anemia. Mój lekarz jak zobaczył wyniki moczu to powiedział ,że są takie jakbym miała dziś umierać , mnóstwo leukocytów, białka aż 17, 5mg i bakterie, bakterie, bakterie...Mogę brac tylko urosept, ale jakoś nie czuje poprawy, wizyte kolejna mam 1 sierpnia, oczywiście mam zrobić ponowne badania i powiem szczerze , że bardzo się boję. To moje pierwsze dziecko, za m-c kończę 30 lat i tak sie boję,żeby nie zrobić mu krzywdy...
Wychodząc od lekarza nie potrafiłam sie cieszyć ta wspaniałą nowina , bo lekarz po prostu mnie przestraszył, czuję się winna...
NeSSi
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 14 Maj 2009
- Postów
- 21 288
Witam,
Ja również mam infekcję pęcherza, liczne bakterie, brałam urosept + antybiotyk dopochwowo, teraz ponowiłam wyniki i nadal złe, także na to nie ma mocnych. Liczę tylko ,że moja Gin. da mi teraz na posiew moczu by zobaczyć cóż to za bakterie takie oporne na leczenie są. A dolegliwości ......... no cóż czasem ból pęcherza, czasem częściej niż zwykle oddaję mocz zwłaszcza w nocy ( a nie piję przed snem).
A do tego w morfologii mam za mało czerwonych a za dużo białych : ) ale jakoś do przodu .......trzeba być dobrej myśli.
Ja również mam infekcję pęcherza, liczne bakterie, brałam urosept + antybiotyk dopochwowo, teraz ponowiłam wyniki i nadal złe, także na to nie ma mocnych. Liczę tylko ,że moja Gin. da mi teraz na posiew moczu by zobaczyć cóż to za bakterie takie oporne na leczenie są. A dolegliwości ......... no cóż czasem ból pęcherza, czasem częściej niż zwykle oddaję mocz zwłaszcza w nocy ( a nie piję przed snem).
A do tego w morfologii mam za mało czerwonych a za dużo białych : ) ale jakoś do przodu .......trzeba być dobrej myśli.
Dziewczyny z dostepnych leków na zakażenie pęcherza to Żurawina i urosept. Żurawinę polecam do picia raz dziennie, urosept 3x2tabl. dziennie w razie infekcji. Natomiast dziwi mnie,że lekarz nie skierował Was do urologa. Takie rzeczy on powinien sprawdzić, bo może macie zastój moczu w nerce,co powoduje zapalenie pęcherza i infekcję tj. białkomocz, czy krwiomocz. Wówczas z lekarzem ginekologiem ustalają antybiotyk np. Furaginum. A taki homeopatyczny na "czyszczenie" pecherza jest dobry też Ginjal. Dla mnie był nieskuteczny za bardzo,ale może Wam pomoże. Trzymajcie się i nie zamartwiajcie.
Witam,
Mi bakterie w moczu wychodziły przez całą ciążę, ale bez żadnych objawów "zewnętrznych" Lekarz się za bardzo tym nie przejmował - tak po prostu bywa, organizm osłabiony, źle popbrana próbka itp. W 6 miesiącu wyniki były trochę gorsze i wtedy przepisał mi Furaginę, mimo, że nadal nie czułam żadnego pieczenia ani innych tego typu "przyjemności". Od tamtej pory wyniki "w normie". Ogólnie rzecz biorąc wygląda na to, że tych infekcji pęcherza nie ma się co za bardzo bać. Po prostu kolejny element ciąży, który dostajemy jak to mój doktorek mówi w pakiecie.
Szczerze mówiąc to ja jakoś wogóle nie zwróciłam na to uwagi. Skoro lekarz się nie niepokoił to ja tym bardziej
Za to na koniec ciąży wyszła mi bakteria w posiewie z szyjki... I tu się przestraszyłam, ale okazało się, że oczywiście nie ma strachu. Maleństwu nie zaszkodzi, dostałam antybiotyk i do porodu ma być ok.
Pozdrawiam Wszystkie "zainfekowane" mamusie
Mi bakterie w moczu wychodziły przez całą ciążę, ale bez żadnych objawów "zewnętrznych" Lekarz się za bardzo tym nie przejmował - tak po prostu bywa, organizm osłabiony, źle popbrana próbka itp. W 6 miesiącu wyniki były trochę gorsze i wtedy przepisał mi Furaginę, mimo, że nadal nie czułam żadnego pieczenia ani innych tego typu "przyjemności". Od tamtej pory wyniki "w normie". Ogólnie rzecz biorąc wygląda na to, że tych infekcji pęcherza nie ma się co za bardzo bać. Po prostu kolejny element ciąży, który dostajemy jak to mój doktorek mówi w pakiecie.
Szczerze mówiąc to ja jakoś wogóle nie zwróciłam na to uwagi. Skoro lekarz się nie niepokoił to ja tym bardziej
Za to na koniec ciąży wyszła mi bakteria w posiewie z szyjki... I tu się przestraszyłam, ale okazało się, że oczywiście nie ma strachu. Maleństwu nie zaszkodzi, dostałam antybiotyk i do porodu ma być ok.
Pozdrawiam Wszystkie "zainfekowane" mamusie
ech ja dalej na tabletkach i na tych dopochwoych lekach...-mąż sie śmieje ze to dowcipne leki a brzuchol dalej twardnie nonictak to juz jest... Małam mnie kopie w bok na którym leże ...hihi przestaje to byc juz delikatne -ma to po tacie silny i ma instruktora karate a mała w brzucholu doprawia dzikie charce az mi brzuch skacze eh..
co do infekcji to i w pochwie i w moczu jest zwykle nie z naszej winy zmienia sie PH a bakterie są wszędzie i tylko na to czekają- na leki wydałam ponad 100zł ale jak maja pomóc a i kupiłam mydło antybakteryjne -taki odwet na bakteriaach...
trzymajcie się damy rade ....
ja pęchez mam czysty tylko w pochwie infekcja...
mam zrobic morfologie krwi podstawowe moczu cos tam jeszcze i poziom zelaza- mam małe początki anemi ale temy dam rade miałam kiedy okropną anemie tabletki słabo działały ale babcia mnie wyleczyła sokiem z kiszonych buraków..teraz sama buraczki kupiłam i kisze
co do infekcji to i w pochwie i w moczu jest zwykle nie z naszej winy zmienia sie PH a bakterie są wszędzie i tylko na to czekają- na leki wydałam ponad 100zł ale jak maja pomóc a i kupiłam mydło antybakteryjne -taki odwet na bakteriaach...
trzymajcie się damy rade ....
ja pęchez mam czysty tylko w pochwie infekcja...
mam zrobic morfologie krwi podstawowe moczu cos tam jeszcze i poziom zelaza- mam małe początki anemi ale temy dam rade miałam kiedy okropną anemie tabletki słabo działały ale babcia mnie wyleczyła sokiem z kiszonych buraków..teraz sama buraczki kupiłam i kisze
gabryśka
Początkująca w BB
Minęło już 1,5 tygodnia jak biorę urosept, bo tylko to narazie mogę i niby jest lepiej, bo nie mam świądu i innych paskudnych objawów, ale to sie okaże po wynikach.wizyte mam 1 sierpnia, więc cierpliwie czekam. Niepokoii mnie pewien objaw, zapytam najpierw Was...Mam dość obfitą wydzielinę z pochwy, koloru hm...trudno określić....ciemnobeżowy, jakby wpadający lekko w zieleń...i nie ukrywam,że martwi mnie to bardzo.To napewno związane jest z infekcją, moze w ten sposób moje narządy( chyba mogę je tak nazwać) oczyszczają.Zmieniam wkładki dość często,że nie dopuścić do rozwoju bakterii, często chodzę siusiu i sporo piję wody niegz.ZAdnych innychpodejrzanych objawów nie odczuwam, poza mdłościami, ale to przeciez norma, no oze nie u wszystkich. Czy któraś z Pań miała podobny problem???Proszę o pomoc.
A...i a'propos wypowiedzi neverend.Dziekuje ci bardzo za wskazówki.Ja niestety nie mogę brać antybiotyków jeszcze, kiedy byłam u lekarza ostatnio, a był to 6 tydzień ciazy, powiedział, że broń Boże nie wolno mi brać żadnych leków bez jego wiedzy, a Furaginum, brałam przed wizytą przez 2 dni(jeszcze wtedy nie wiedziałm , że jestem w ciaży) i powiedziałam mu o tym, zabronił mi i powiedział, że w takich sytuacjach jak coś mnie niepokoi mam dzwonić do niego.
A...i a'propos wypowiedzi neverend.Dziekuje ci bardzo za wskazówki.Ja niestety nie mogę brać antybiotyków jeszcze, kiedy byłam u lekarza ostatnio, a był to 6 tydzień ciazy, powiedział, że broń Boże nie wolno mi brać żadnych leków bez jego wiedzy, a Furaginum, brałam przed wizytą przez 2 dni(jeszcze wtedy nie wiedziałm , że jestem w ciaży) i powiedziałam mu o tym, zabronił mi i powiedział, że w takich sytuacjach jak coś mnie niepokoi mam dzwonić do niego.
Minęło już 1,5 tygodnia jak biorę urosept, bo tylko to narazie mogę i niby jest lepiej, bo nie mam świądu i innych paskudnych objawów, ale to sie okaże po wynikach.wizyte mam 1 sierpnia, więc cierpliwie czekam. Niepokoii mnie pewien objaw, zapytam najpierw Was...Mam dość obfitą wydzielinę z pochwy, koloru hm...trudno określić....ciemnobeżowy, jakby wpadający lekko w zieleń...i nie ukrywam,że martwi mnie to bardzo.To napewno związane jest z infekcją, moze w ten sposób moje narządy( chyba mogę je tak nazwać) oczyszczają.Zmieniam wkładki dość często,że nie dopuścić do rozwoju bakterii, często chodzę siusiu i sporo piję wody niegz.ZAdnych innychpodejrzanych objawów nie odczuwam, poza mdłościami, ale to przeciez norma, no oze nie u wszystkich. Czy któraś z Pań miała podobny problem???Proszę o pomoc.
A...i a'propos wypowiedzi neverend.Dziekuje ci bardzo za wskazówki.Ja niestety nie mogę brać antybiotyków jeszcze, kiedy byłam u lekarza ostatnio, a był to 6 tydzień ciazy, powiedział, że broń Boże nie wolno mi brać żadnych leków bez jego wiedzy, a Furaginum, brałam przed wizytą przez 2 dni(jeszcze wtedy nie wiedziałm , że jestem w ciaży) i powiedziałam mu o tym, zabronił mi i powiedział, że w takich sytuacjach jak coś mnie niepokoi mam dzwonić do niego.
nie miałam tak...lepiej może zadzwoń do niego będziesz spokojniejsza -a miałaś pisiew z pochwy??moze i tam zrobiła sie jakaś infekcja...niechce krakac ale taka infekcja może się poprostu przenieśc zadzwoń by sie nie martwi i poproś o posiew z pochwy...dla pewności...trzymaj sie i nie martw sie ja pierwsze objawy infekcji miałam jak załozyłam woątek a dopiero 10 lipca dokładnie okazało sie gdzie-wpochwie i jakie bakterie-nie pamiętam i teraz mam te"dowcupne leki"a objawy- miałam tylko twardniejący brzuch- niewiem jak lekaż wywnioskował ze infekcja ale trafił tylko muślał że w moczowym układzie!a,31mam wizyte by sprawdzi czy wytępiono infekcje...
pozdrawiam i życze zdrówka
Ojej, kochana, ja myślałam,że Ty już masz końcówkę ciąży. Rzeczywiście Furaginum nie wolno ani w I ani w II trymestrze przyjmować ani żadnych antybiotyków. Tylko doraźnie urosept, żurawina, wit. C, ja polecam wodę Jana do picia, dużo pietruszki zajadać, odpoczywać.
A co do wydzieliny - Mamusia ma rację, warto zrobić posiew lub cytologię. Generalnie lekarze w I trymestrze robią cytologię, ale posiew w przypadku infekcji ukł. moczowego jest wany, zarówno wydzieliny pochwowej jak i moczu.
Pozdrawiam
A co do wydzieliny - Mamusia ma rację, warto zrobić posiew lub cytologię. Generalnie lekarze w I trymestrze robią cytologię, ale posiew w przypadku infekcji ukł. moczowego jest wany, zarówno wydzieliny pochwowej jak i moczu.
Pozdrawiam
reklama
gabryśka
Początkująca w BB
Zadzwoniłam i jadę jutro na 18:00, o jeju jakiego mam stracha....
Dziękuję WAM bardzo za radę, lepiej dmuchać na zimne , prawda...Boziu, Boziu....
Dziękuję WAM bardzo za radę, lepiej dmuchać na zimne , prawda...Boziu, Boziu....
Podziel się: