reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Chodzik czy chodak?? Od kiedy i jaki??

He he chodziki drazliwy temat ;-)

Ja tez jestem ta "be" mój synek uzywal chodzika, gdzies tak od 8 miesiaca (nie pamietam juz dokladnie ;-)), sam juz wtedy stal przy meblach. Uwazam, ze 5 miesiecy to za wczesnie na wszelkie zabawy z chodzikiem, odradzam chodzik w tym wieku.

Powiem Wam tak są rózne dzieci, maja rozne temperamenty, mój to taki mały szantazysta-terrorysta :-D Moze nie uwiezycie, ale zanim kupilismy chodzik w zasadzie nic nie moglam zrobic.... w kojcu za Boga nie usiedzial, darł sie jakby go ze skory obrywali, calymi dniami było prowadzanie, raczkowac nie chciał, ledwo zylam. Chodzika moj synek uzywal tylko jakies 2,5 miesiaca, po około poł do godziny dziennie, pierwsze kroczki zaczal stwiac gdy mial 10,5 miesica, a gdy mial 11 miesiecy sam zaczal chodzic i chodzik poszedl w odstawkę.

Chodzik jest dla ludzi i jesli ktos widzi taką potrzebę to nie widze przeszkod aby go uzywac ale trzeba go uzywac z rozumem, rozsadnie, nie za wczesnie, nie w wieku 5 miesiecy:no: i nie za dlugo, a nic zlego nie powinno sie dziecku stac.
 
reklama
[Ale widze, ze jadnak jest tak, ze chodzik jest uzywany z czystej wygody.....[/FONT][/I][/B]

zgadzam się, chodzik jest tylko po, żeby to nam było wygodnie, a nie po to, żeby coś dziecku uławtic...a robimy tylko krzywdę..powinnas porozmawiac o tym z lekarzem..może on cie przekona, że chodzik to nie jest najlepszy pomysł.....
 
a wracając do sprawy to wlasnie znalazlam wypowiedz pani doktor na ten temat Smyk
no i jak widac nie powinno sie...ale jak ktos ma wstpliwosci to powinien sie zapytac jescze raz z tego co widzialam to calkiem szybko odpowiada..
 
chodziki mieli wycofac z produkcji dlatego ze zadaza sie duzo wypadkow z chodzikami ....dzieci spadaja ze schodow....ale sama wiem ze bede uzywala dla mojego baby banser aby mogla sobie poskakac i abym mogla od czasu do czasu do czasu cos zrobic, ale nie za duzo .Najwazniejszy to poswiecic dziecku czas .Ja kiedy widze ze mala nie jest szczesliwa siadamy i sie bawimy po prostu nie wazne nic.Moja mala prawie nigdy nie placze.Poswiecajac dziecku czas nie zastepujac go zabawkami jego mozg sie lepiej rozwija
 
Wlasnie,moj maz tez chcial naszej corci kupic chodzik no i kupilismy ale w stanach bo taniej no ale na ranicy kanadyjskiej nas zatrzymali bo jak sie okazalo w Kanadzie chodziki sa niedozwolone wlasnie z takich wypadkow jak powyzej pisala Marta.I musielismy sie zawracac i chodzik oddac ufff ulzylo mi bo ja za chodzikami tez nie mmialam dobrego zdania,slyszalam wlasnie ze chodziki szkodza bioderkom maluszka,no ale maz wiadomo niedoswiadczony i duzo tam wie hehe.
I co kupilismy bouncer ale Nasza mala nie lubila go.Zawsze jak wsadzalismy ja do niego to plakala i teraz ten sprzet stoji zlozony w kartonie bez zuzyteczny.i mysle ze takie wlasnie chodziki czy bouncery a nawet kojce sa dzis nie potrzebne bo to tylko wywalanie pieniedzy,a dziecko wlasnie jest szczesliwsze jak sie Nimi wlasnie bawimy a.wzamian chodzika mozna kupic zyrafe z PriceFisher z pileczkami i maluszek wiczy nozki,trzymajac sie podciaga pupe do gory i stoji,a kojec smialo moze zastapic zwykly kolorowy basenik i tez dziecko jest w nim szczesliwe.
 
a ja tam nic do chodzika nie mam .
sama wsadzalam starsza core od 6 miesiaca i nic jej nie bylo i nie jest ma teraz 9 lat i tak zgrabne nogi ze nie jedna z nas moglaby jej pozazdroscic.....
i teraz po tylu latach mam druga core i jak skonczyla 6 miesiecy tez zaczelam ja czasem wsadzac do chodzika i jest wtedy w 7 niebie....oczywiscie nie spedza w nim duzo czasu ale choc na chwile daje mi wytchnienie ,a jej radosc....
 
Czy planujecie kupić chodzik dla swojego maluszka? Słyszałam kiedyś argumenty przeciwko, ale bylo to trochę dawno i juz nie pamiętam w czym był problem. Myślę, że nie tylko ułatwi samodzielne przemieszczanie maluszkowi, ale da mu również dużo radości.........
 
A tu znajdziesz specjalistyczne podejście do sprawy. Ale i tak pewnie zrobisz jak będziesz uważać.

CZY KUPIĆ CHODZIK?

pytają często rodzice. Przebywanie w chodziku jest dla dziecka dużą przyjemnością, a wyjęcie z niego wywołuje protest i łzy. Chodzik daje rodzicom poczucie, że dziecko jest zabezpieczone przed upadkiem. Jednak urządzenie to ma więcej wad niż zalet.

Przede wszystkim ogranicza zdobywanie umiejętności samodzielnego chodzenia. Kiedy dziecko chodzi w chodziku nie wszystkie mięśnie pracują. Najgorsze jednak, że wyeliminowany jest przy tym zmysł równowagi. Dziecko stale jest bezpieczne, ciągle podparte a przecież podczas swobodnego chodzenia tak nie będzie.

Niemowlę używające przez dłuższy czas chodzika, zacznie chodzić dużo później i będzie częściej upadać, przy czym upadki mogą być bardziej niebezpieczne, ponieważ dziecko przyzwyczaiło się do szybkiego poruszania. Po wyjęciu z chodzika - a kiedyś trzeba wreszcie to uczynić - maluchowi wydaje się, że może sobie pobiec.

Ale przecież nie umie utrzymać równowagi, więc upada co chwilę. Jeśli dzieci dla ich bezpieczeństwa są zbyt długo trzymane w łóżeczku lub kojcu, ich rozwój ruchowy, a co za tym idzie i psychiczny, będzie się opóźniał.

Szczęśliwie niemowlęta po kilku tygodniach przebywania w kojcu, głośnym krzykiem wyrażą swe niezadowolenie z ograniczenia swobody.

To co napisałam o chodziku, dotyczy również przebywania w majteczkach zawieszonych na sprężynach. Rodzice, by zyskać spokój, często kupują takie urządzenie. Dziecko bezmyślnie podskakuje do góry całymi godzinami, co ćwiczy mięśnie nóg, ale nie ma nic wspólnego z uczeniem się chodzenia, ze zdobywaniem doświadczeń, potrzebnych do normalnego przemieszczania się.

Jeśli ktoś ma taką huśtawkę, może jej używać pod warunkiem, że będzie to zabawa krótkotrwała. Niektóre dzieci wyjęte z chodzika zachowują się inaczej niż opisałam. Pojawia się u nich lęk przed samodzielnym chodzeniem. Potem przez długi czas nie będą miały odwagi poruszać się bez stojaka.

Spontanicznej ruchliwości dziecka nie tylko nie należy hamować, ale trzeba wychodzić jej naprzeciw. Jak tylko niemowlę wykazuje chęć do pełzania, należy je włożyć do kojca lub położyć na podłogę (tapczan nie jest bezpieczny, bo może z niego spaść), aby miało dużą przestrzeń do ćwiczeń.

Odtąd łóżeczko będzie służyło tylko do spania.

Rozwój ruchowy nie jest jednakowy u wszystkich niemowląt. Dziewczynki zwykle szybciej się rozwijają, chłopcy wolniej. Dzieci drobne, szczupłe również szybciej osiągają umiejętności ruchowe, duże i otyłe - wolniej. W czasie choroby rozwój dziecka się zwalnia lub przejściowo zatrzymuje. Zwykle jednak po 14. Miesiącu życia prawie każde dziecko osiąga umiejętności samodzielnego chodzenia
 
reklama
Do góry