reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Chodzik czy chodak?? Od kiedy i jaki??

Ja generalnie jestem przeciwna chodzikom. Natura nas tak skonstruowała, że najpierw uczymy się przewracać, podnosić główkę, raczkować, stawać i wykonywać pierwsze niezdarne kroczki. Siniaki i guzy to normalna kolej rzeczy. My nie miałyśmy chodzików i też nauczyłyśmy się chodzić. Ponadto atawistyczne upodobanie dzieci do chodzenia po domu bez bucików też ma swoje fizjologiczne uzasadnienie. Nie widzę żadnego sensu, aby przyspieszać u dziecka naukę chodzenia, ani tym bardziej stosowania chodzika jako metody uspokojenia dziecka. Jest wiele innych metod uspokajania dziecka, a zasłanianie się brakiem czasu na inne czynności to zwykłe wygodnictwo. Nic się nie stanie jak przez kilka dni z rzędu nie posprzątamy mieszkania, mąż ma rączki więc też ostatecznie może po przyjściu z pracy ugotować coś prostego (w sieci jest wiele przepisów na dania które można przygotować w pół godziny). Rzecz jasna są dzieci, które dla zasady marudzą tylko po to, żeby wzbudzić zainteresowanie rodziców, ale uważam, że czas poświęcony dziecku jest dużo ważniejszy niż mycie okien. Od tego nikt nie umarł jeszcze.
 
reklama
moniacolinek u nas to samo ja wiki wsadzałam od 6 miesiąca bo już sama ładnie siedziała i też jestem całe dnie sama tak jak ty. Mała w tej chwili ma 9 miesięcy i zaczyna sama stać bez podtrzymywania i czekam jak wyruszy przed siebie. a bioderka i kręgosłup są ok
 
5 miesiąc to staowczo za wcześnie na chodzik!
Ja owszem, wkładałam Hanię to chodzika, jak już wiedziałam że pewnie siedzi i jak sama stanęła w łóżeczku na nóżki:tak:. Chodziła sobie 2 razy dziennie po 15 minut, oczywiście nie pominęła etapu raczkowania, a sama zaczęła stawiać pierwsze kroki jak miała 11 miesięcy!
Także ja uważam, że w większości panuje jedna najważniejsza zasada: wszystko z umiarem!!
Ps. A swoją drogą to uważam, że wiele mam, które deklarują że nie wsadzały lub nie wsadzą dziecka do chodzika to i tak albo to robiły albo zrobią, tylko boją się do tego przyznać!
 
prawda zgadzam sie z tobo schowalam chodak i poczekam troszke bo o tym ze za wczesnie to ja sama wiedzialam ale chcialam poznac opinie innych mam pisalam ze ona w chodaku niechodzila tylko w nim skakala ale niewszyscy potrafiom czytac a ze to niezdrowe i ze przysiegajo ze nigdy by dziecka w chodak niewlorzyly to troche chyba przesadzajo bo znam durzo dzieci ktore w chodaku chodzily i jakos nic im niebylo a wiec dziekuje tobie ania ze sie ze mno zgadzasz i umiesz sie przyznac ze ty dziecko terz do chodaka kladziesz.Jak bysmy mieli wychowywac dziecko wedlug ksiozki i to co wnich piszo to bysmy na glowe dostalt sprawdzone rady so najlepsze
 
5 miesiąc to staowczo za wcześnie na chodzik!
Ja owszem, wkładałam Hanię to chodzika, jak już wiedziałam że pewnie siedzi i jak sama stanęła w łóżeczku na nóżki:tak:. Chodziła sobie 2 razy dziennie po 15 minut, oczywiście nie pominęła etapu raczkowania, a sama zaczęła stawiać pierwsze kroki jak miała 11 miesięcy!
Także ja uważam, że w większości panuje jedna najważniejsza zasada: wszystko z umiarem!!
Ps. A swoją drogą to uważam, że wiele mam, które deklarują że nie wsadzały lub nie wsadzą dziecka do chodzika to i tak albo to robiły albo zrobią, tylko boją się do tego przyznać!

Wyróżniłam tą część Twojego posta, aby powiedzieć, że nie każdemu psu Burek, Aniu
 
Ps. A swoją drogą to uważam, że wiele mam, które deklarują że nie wsadzały lub nie wsadzą dziecka do chodzika to i tak albo to robiły albo zrobią, tylko boją się do tego przyznać!
A czemu miałabym się bać przyznać?? Po prostu nie wkładałam Oliwki do chodzika i tyle :sorry2:.
monia, moja córcia to baaardzo żywe dziecko, ale zawsze się znajdzie zabawka która zainteresuje malucha. Nie chcę być złym prorokiem, ale jeśli teraz jedynym wyjściem jest posadzenie dziecka w chodziku by móc zająć się czymś innym, to co będzie jak dziecko zacznie chodzić?? Wtedy to dopiero trzeba mieć oczy dookoła głowy i najlepiej w każdym pomieszczeniu w mieszkaniu. Przed siniakami i guzami dziecka nie uchronisz:no:
 
Temat chodzików był niejednokrotnie na tym forum poruszamy i zawse zdania są podzielone, i nie trzeba się bulwersować, że ktoś wyraża swoją opinię, po to jest forum prawda? Ja też jak Hania była mała każdemu mówiłam NIE nie włoże Hani do chodzika, ma on same wady itp. Ale czasem postępujemy inaczej niż nam by się wcześniej wydawało! Dopóki nie miałam dziecka osądzałam innych, mówiłam że bym pewnych rzeczy nie robiła w wychowywaniu dziecka a jednak, teraz je mam i widzę że jednak nie miałam wcześniej racji.
Inna_22 a skoro Ty nie wkładałaś swojej córki do chodzika to chwała Ci za to! Przecież ja nikogo nie neguje dlatego, bo nie używał chodzika;-). Wyraziłam tylko opinię, na własnym przykładzie, tyle!
A z tego co widzę w dziale Niemowlaki ostatnio w każdym wątku dochodzi do jakiś kłótni, aż strach się udzielać, żeby nie dostać po głowie:-D.
Pozdrawiam i życzę miłęgo dnia.
 
Zgadzam sie z tym ze 5 mcy to za wczesnie bo dziecko jeszcze dobrze ne siedzi i nie przeciazajmy kregoslupa ... ale to ze dziecko pozniej po chodaku zaczyna chodzic to ne zawsze jest prada ... KAZDE DZIECKO JEST INNE..
Moja corcia w chodaku zaczela chodzic jak miala 7mcy (jak miala 6mcy to wsadzalam tylko na zabawy - poprostu siedziala i sie bawila) a jak miala 10 mcy to zaczela chodzic SAMA i jakos ta teoria z chodakiem sie ne sprawdzila ... a kazde dziecko zaczynajace chodzic sie z poczatq wywraca... moja cora tez ne raczkowala z czego tez sie cieszylam bo cora sasiadki znowu raczkowala i wcale ne chciala nawet stawac na nogi bo szybciej jej bylo na czterech i zaczela chodzic dopiero jak miala 15mcy...
KAzde dziecko wszystko przechodzi inaczej jednemu chodak szkodzi drugiemu nie ...
JEdnak 5mcy to za szybko ....
W moim przypadku chodak sie spradzil byl uzywany tylko 3mce i dziecku nic ne jest :)
 
Starsza corka ma ponad 5 lat i chodzika nigdy nie miala, zaczela chodzic gdy skonczyla 14 miesiecy, mlodsze dziecko ma 9 miesiecy i nie ma tego urzadzenia i miec nie bedzie. Nie sa to tylko deklaracje, wiadomo, ze latwo nie jest, chodzenie to kolejny etap w rozwoju i wymuszanie pewnych zachowan poprzez chodzik nie jest dobrym rozwiazaniem. Z obserwacji wiem, ze nie jest to kilkanascie minut dziennie, a znacznie dluzej. Ja robie pewne rzeczy kiedy dziecko spi oraz w pierwszej godzinie po drzemce bo jest wypoczete i pogodne i bawi sie samo, natomiast pozniej trzeba sie nim zajac niema wyjscia. Po za tym problemy z postawa, kregoslupem bioderkami itp. beda widoczne po kilku latach, a nie natychmaist. Wiadomo, ze nie u kazdego dziecka ale poco ryzykowac.
 
reklama
Zgadzam sie z tym ze 5 mcy to za wczesnie bo dziecko jeszcze dobrze ne siedzi i nie przeciazajmy kregoslupa ... ale to ze dziecko pozniej po chodaku zaczyna chodzic to ne zawsze jest prada ... KAZDE DZIECKO JEST INNE..
Moja corcia w chodaku zaczela chodzic jak miala 7mcy (jak miala 6mcy to wsadzalam tylko na zabawy - poprostu siedziala i sie bawila) a jak miala 10 mcy to zaczela chodzic SAMA i jakos ta teoria z chodakiem sie ne sprawdzila ... a kazde dziecko zaczynajace chodzic sie z poczatq wywraca... moja cora tez ne raczkowala z czego tez sie cieszylam bo cora sasiadki znowu raczkowala i wcale ne chciala nawet stawac na nogi bo szybciej jej bylo na czterech i zaczela chodzic dopiero jak miala 15mcy...
KAzde dziecko wszystko przechodzi inaczej jednemu chodak szkodzi drugiemu nie ...
JEdnak 5mcy to za szybko ....
W moim przypadku chodak sie spradzil byl uzywany tylko 3mce i dziecku nic ne jest :)

Moja niunia też nie raczkowała tylko od razu zaczeła chodzić.Na początku było prowadzanie,a teraz gdy,np.muszę koniecznie coś zrobić to wsadzam ją do chodaka i zaraz po wykonaniu czynności wyciągam ją i prowadzamy się dalej ;-) Zazwyczaj chodak stoi nieużywany w kuchni,a ja zaopatrzyłam się w fajne szelki do nauki chodzenia,które dziecku dają sfobodę a mamom ograniczają schylania się :tak: Teraz moje słoneczko jest już na etapie samodzielnych prób chodzenia.
 
Do góry