reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Chcę mieć dziecko...

witajcie chciałam sie do was dołaczyć jeśli mogę...
ja z mężem staramy sie o drugie dzidzie, to już 4 cykl- zobaczymy może sie tym razem uda. Mamy już córcie w maju skończyła 4 lata i czas na drugie - chcemy aby córcia miała rodzeństwo zawsze jest to siostra - brat ktoś bliski, ja jestem jedynaczką i zawsze było mi smutno z tego powodu.
Już rok temu mieliśmy sie starać o następne dzidzie ale... jeszcze kończyliśmy dom po przeprowadce i tak zleciało. Po za tym miałam cesarke, więc dobrze że blizna sie zabliżniał.
dziewczyny ja też trzymam za was kciuki za wasze starania oby wam sie szybko udało
POZDRAWIAM ŻYCZĘ OWOCNYCH STARANEK.........
ticker.php

Halina powodzenia również i Tobie życzę :tak:
Pozdrawiam
 
reklama
Coś tu cichutko ostatnio.

A jak starające się mają, bo mam nadzieję przyszłe mamy cudownie?:-)

Ja tu niedawno pisałam, że dopiero rozpoczniemy starania, a ja już teraz czekam czy okres się pojawi:-D Objawów trochę jest, ale nie chcę za szybko się cieszyć.

Hop, hop niech ktoś da znak życia:laugh2:
 
Nie staram się jeszcze o dziecko, w sumie mam taki sam problem jak założycielka tematu.
Mam 16 lat i silnie rozwijający się instynkt macierzyński..również przeglądam w internecie rzeczy dla maleństwa, wybieram wózek, mebelki i inne akcesoria. Czytam artykuły o ciąży, noworodkach, niemowlakach, dzieciach. Przesiaduje na różnych forach, żeby jak najwięcej wiedzieć, być jak najbardziej przygotowaną. Czasami nachodzą mnie dni kiedy myśli "Przecież dałabym radę" zwyciężają...na ogół próbuje sobie cały czas mówić "Co możesz dać temu dziecku? Nawet nie jesteś pewna czy miałoby dach nad głową..." Często jestem smutna z tego powodu. Szczególnie gdy na różnych portalach społecznościowych widzę jak dziewczyny z mojego miasta zachodzą w ciąże, rodzą dzieci i wszystko im się układa...radzą sobie z każdymi problemami i są takie szczęśliwe...i te dzieci, które cały czas się śmieją. Oczywiście myślę sobie "Dlaczego ja tak nie mogę?" Nie widzę w swoim życiu innego sensu jak dziecko, to dla niego chce mieć dobrą pracę i być dobrym człowiekiem. Myślałam już jak sobie z tym poradzić. Niestety nie mam możliwości pomóc jakiejś koleżance czy sąsiadce w opiece nad dzieckiem.
 
Artyna -masz 16 lat, ale ja Ci doskonale mogę wierzyc, że naprawde odczuwasz tak silny instynkt. Wierze, w to co napisalas, ze tak bardzo ego pragniesz i w tym momencie widzisz tylko taki sens w swoim zyciu..
dobrze, ze piszesz bo moze ktos Ci powiedziec, ktos kto zna taka sytuacje z autopsji, ze moze to tylko stan przejsciowy? zdecydowanie powinnas poczekac, przynajmniej do 18stego roku zycia. Jezeli nadal bedziesz sie utwierdzac w tym co napisalas - widocznie to jest Ci dane, ale nie spiesz sie! mimo swoich odczuc... a tymbardziej, mysalc o dziecku WOGOLE nei mozesz sie kierowac innymi ludzmi. to, ze kolezanki sobie radza, nic nie znaczy! uwierz, ze naprawde nic.

i mimo wszelkich wielkich milosci, ktore sa mozliwe od liceum az po grob, pamietaj ze 90% z tych milosci nie przetrwa, chociaz wydaje sie teraz, ze to niemozliwe..
 
Asheara,
Dziękuje za zrozumienie...gdyż pisałam w tej sprawie na jeszcze jednym forum i zwyczajnie zostałam tam olana. Znalazła się tylko jedna osoba, która była w stanie zrozumieć mnie, moje myśli i moje serce.
To trwa już ponad rok, z czasem się nasila, potem nieco słabnie (np. gdy mam jakieś duże problemy w rodzinie czy szkole, wtedy chyba jestem bardzo pochłonięta tym), a potem znów wszystko wraca do mnie jak grom z jasnego nieba. Ostatnio się znacznie nasiliło...pewnej nocy śnił mi się mój syn i oczywiście wszystko wróciło.
Co do szkolnych miłostek, heh...zdaje sobie z tego sprawę. Wiem, że musiałabym znaleźć kogoś godnego i kogoś komu mogłabym w 100% zaufać.
 
Artyna

Raczej czytam to forum, nie udzielam sie, bo nie mam czasu, ale widzac dzis Twoj post po prostu nie mogłam tego zignorować.

Mogę przyznać, że w pełni to rozumiem, bo sama kocham dzieci, mam dużą rodzinę, było dużo małych dzieci, z którymi spędzałam czas, opiekowałam się, bawiłam, itd.
Zawsze miałam instynkt,też mi się budził tak jak Tobie, ale tutaj nie tylko o to chodzi.
W posiadaniu dziecka chodzi przede wszystkim o rozsadek i zdrowe myslenie, na podazanie za wlasnym instynktem pozwol sobie troche pozniej.
Bo dziewczyna w wieku 16 lat naprawdę nie jest gotowa na bycie matką.
Ja sama urodziłam dziecko, mając lat 18 i mimo, że kocham mojego chłopczyka najbardziej na świecie i tworzymy rodzinę, to mogę w pełni świadoma powiedzieć, że nawet 18 lat to nie jest dobry okres.
Dziecko to nieustanna odpowiedzialność, koniec jakiejkowliek beztroski, którą mimo, że omże tego nie zauważasz, to jednak masz teraz.
Piszesz, że jakieś przykładowe dziewczyny, które oglądasz gdzieś na zdjęciach pokonują problemy, że dzieci na zdjęciach się cały czas uśmiechają...
Dzieci się wcale cały czas nie uśmiechają, a mimo ogromnej miłości, czasem jest bardzo trudno. Dzieci to ogrom decyzji, kompromisów i wyrzeczeń.
I nie piszę tego, bo ja żałuję, że mam dziecko, tylko po to, żeby Ci pokazać, że dziecko to nie tylko ładne ubranko i fajny wózek.

I zazwyczaj naprawdę warto na to poczekać, do momentu w którym jesteś dziecku zapewnić i miłości i całą reszte, a Ty nie będziesz czuła, że cokolwiek w Twoim życiu Cię ominęło.
Jesteś bardzo młoda i życzę Ci naprawdę rozsądnie się zastanowić nad tym, czego chcesz :)

bo mojego instynktu życie posłuchało i dzisiaj jestem mamą ;-)
 
Droga karolinanyn,
Chyba troszkę źle mnie zrozumiałaś, gdyż nie zrobię sobie dziecka od tak tylko dlatego, że mam instynkt macierzyński.
W pełni zgadzam się z tym co napisałaś i zdaję sobie z tego sprawę.
Myśl, że nie mogłabym NIC dać dziecku oprócz miłości jest we mnie cały czas. Wiem, że dziecko to nie tylko ubranko i wózeczek.
Wiem, że to praca i odpowiedzialność 24 godzin na dobę. Naprawdę doskonale zdaję sobie z tego sprawę...a przeglądając internet uczę się właśnie odpowiedzialności za maleństwo, pozwala mi dowiedzieć się ile tak naprawdę kosztuje dziecko i życie trojga osób.


Chciałam jedynie porady jak mam sobie z tym radzić, żeby nie wywoływało to we mnie smutku.
I oczywiście chciałam też się nieco dowiedzieć jakie problemy, a zarazem niespodzianki spotykają mamy na tym forum.
Chciałam jeszcze dodać, że mam problemy ze zdrowiem co niestety bardzo wpłynie na moją płodność. Możliwe, że to też ma wpływ na moje zachowanie.
 
Artyna

No sama sobie oczywiscie nie zrobisz, ale z tego co piszesz to bardzo bys chciala. Z jednej strony fajnie, ze piszesz, ze wiesz z czym to się wiążę, nie udajesz kogoś, kim nie jesteś, ale z 2...

Mam siostrę w Twoim wieku, sama też nie jestem niewiadomo ile starsza, ale Ty jesteś w 3 gimnazjum/1 LO? Naprawdę życzę Ci szczerze, przestań się smucić, jest wiele rzeczy którymi może się zająć młoda dziewczyna i wiele spraw które może poznać. :)

Mi dopiero dziecko uświadomiło, że możemy korzystać z życia ile wlezie i robić to co chcemy :) Tylko mnie już ogranicza odpowiedzialność za maluszka, za naszą przyszłość, bezpieczeństwo,itd.
Rozumiem, jak piszesz, że praca i wszystko dla dziecka, że to jest sens życia.
Ale tutaj nie ma się co smucić, dzidziuś Ci miejmy nadzieję nie ucieknie, a przez kilka najbliższych lat możesz poznać życie z trochę innej strony :) Matką będziesz później całe życie, nie ma żadnego przycisku stop, a nawet na imprezie, wyjeździe, u koleżanki czy gdzieś tam, Twoje dziecko jest w Twojej głowie, serduszku i myślach i nie będziesz już nigdy tak beztroska jak teraz.
Nastolatką jesteś tylko raz a to naprawdę fajny czas:)

Btw do tego, co pisałaś z problemami z płodnością - porozmawiaj z lekarzem, dowiedz się jakie jest zagrożenie, dopytaj jak temu zapobiec, może jeżeli to ma związek z płodnością- to też trochę szaleją Ci hormony i stąd ten smutek i myśli o macierzyństwie.

Pozdrawiam i życzę jak najlepiej ;)
 
reklama
Artyna orzeglądając internet nie wiele nauczysz się o odpowiedzialności. Radzę Ci po prostu zaprzestać przeglądania stron dla matek lub kobiet w ciąży, bo się bez sensu nakręcasz. Ja też jak miałam 16 lat strasznie kochałam dzieci, często opiekowałam się dzieckiem kuzynki. Samo jakoś przeszło, bo miałam tyle spraw i znajomych ;). Moim zdaniem jeżeli przestaniesz wchodzić na strony dla matek i dasz sobie jakieś 2 bez włażenia na wszelakie strony o dzieciach i ciąży, to problem znika - bo teraz się nakręcasz
 
Do góry