reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Chcę mieć dziecko...

Artyna a może przelejesz ta miłość na małego szczeniaczka... Wiem, że to nie to samo, ale mi pomogło... Miałam taką chandrę po utracie pierwszego dziecka... Załamana... Nieszczęśliwa... spragniona dziecka... Ale miałam problemy, w domu, szkole... I brak pieniędzy, by zapewnić dziecku dostateczny byt! Wtedy mój Mąż (wówczas chłopak) podarował mi małego kundelka. Słodka mała suczka, którą kocham nad życie. Oczywiście to nie to samo co dziecko, ale uwierz mi, że Coffi pomogła mi "na chwilę zapomnieć" o upragnionym Dziecku.
 
reklama
Mysle sobie, że skoro masz tak bardzo rozwinięty instynkt macierzyński możesz go rozwijać i przygotowywac sie do bycia matką. Np wlaczajac sie w obowiazki domowe. Przygotowywac posilki pozostalym czlonkom rodziny, prać, robic zakupy, wymyslac co na obiad. I uczyc się. Nie dla ocen, ale po to by zdobyc wiedze, zawod, aby przyszle dziecko, czy dzieci mialy zapewniony byt. I rozwijać zainteresowania, aby pokazac dzieciom jaki swiat jest ciekawy, zeby nie mialy nudnej mamy.

Życze powodzenia.



 
Ostatnia edycja:
Artyna a może przelejesz ta miłość na małego szczeniaczka... Wiem, że to nie to samo, ale mi pomogło... Miałam taką chandrę po utracie pierwszego dziecka... Załamana... Nieszczęśliwa... spragniona dziecka... Ale miałam problemy, w domu, szkole... I brak pieniędzy, by zapewnić dziecku dostateczny byt! Wtedy mój Mąż (wówczas chłopak) podarował mi małego kundelka. Słodka mała suczka, którą kocham nad życie. Oczywiście to nie to samo co dziecko, ale uwierz mi, że Coffi pomogła mi "na chwilę zapomnieć" o upragnionym Dziecku.

Ale ona pisała ze ma psa:)
Magnez1 zgadzam sie z Twoją wypowiedzią
 
Magnez1, w moim przypadku nawet gdybym nie chciała jestem do tego zmuszona. Mam dom jednorodzinny i mieszkam w nim sama z mamą. Obowiązki domowe to u mnie norma...i tak jak moje koleżanki nie potrafią wstawić prania, tak ja od dawna robię to sama. Oprócz gotowania na zmianę z mamą, robienia prania, sprzątania, zmywania, mam jeszcze np. palenie w piecu, ogarnianie podwórka, psa...czasami nawet muszę coś naprawić (np.problem z komputerem, telewizorem).

Nie jest tak, że cały czas siedzę na takich stronach. Przebywam wśród znajomych, wychodzę z nimi do pubów, na imprezy, spacery itp. Nie zamykam się i nie izoluje ale wiecie, to nawet widać na ulicy. Wystarczy, że biegnie jakieś dziecko w moją stronę i się potknie to od razu reaguje...a moje koleżanki nawet nie zwróciłyby uwagi na takiego malucha.
 
No to świetnie. Gratuluję odpowiedzialnosci i obowiazkowosci.
Namawiam jeszcze do znalezienia jakiejs pasji.

Poza tym mozesz znależć dom dziecka, gdzie możesz jako wolontariuszka działać, pomagac w odrabianiu lekcji. Może gdzieś w bibliotece lub na świetlicy zgłosić sie do organizacji popołudnia dla dzieciaków. Poprowadzic drużynę zuchów. Zgłosić sie do przedszkola w ramach akcji "cała Polska czyta dzieciom". Włączyć sie w ruch duchowej adopcji.
A jeszcze jest pewnie sporo innych ewentualności.



 
No właśnie, myślałam o wolontariacie, szukałam w internecie różnych opcji.
W wakacje chciałam nawet się podjąć pracy, nawet za darmo.
Ruch duchowej adopcji? Co to jest?
 
Cześć dziewczyny jestem tu nowa:) i dołączam się do tego temaciku ponieważ tak jak wy ponad wszystko pragnę mieć Dzidziusia:) Mam 21 lat, jestem z moim narzeczonym (zaręczyliśmy się miesiąc temu ) 5 lat. Mój partner jest ode mnie rok starszy. Obydwoje pragniemy mieć dziecko ale musimy z tym poczekać jeszcze ponieważ chodzi tu o kwestie finansową. Niestety jak na razie pracuje tylko mój S, u mnie ciężko z pracą, nie wiem dlaczego ponieważ skończyłam dość dobre technikum ale nie mam dużego doświadczenia wiec to pewnie o to chodzi. Ale wracając do tematu, rozmawialiśmy o tym, i oboje doszliśmy do wniosku że postaramy się o dzidzie kiedy S dostanie lepiej płatną pracę a jak na razie wszystko idzie po naszej myśli :D ale jeszcze ja muszę zrobić wszystko by tez prace dostać ponieważ nie od dziś wiadomo że utrzymanie dzidzusia jest kosztowne. Mamy mieszkanie, mieszkamy razem juz 9 miesiecy i jak na razie (tfu tfu żeby nie zapeszać) jest wszystko w jak najlepszym pożądku :) Jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli za jakieś 6 miesięcy planujemy zostać rodzicami :) pozdrawiam wszyskie przyszłe i obecne Mamuśki!
 
reklama
Artyna doskonale rozumiem co czulas bo ja w Twoim wieku albo moze troche starsza tez strasznie pragnelam maluszka ale doskonale wiedzialam ze nic nie jestem mu w stanie dac dlatego trzeba bylo przeczekac ten czas skonczyc szkole znalesc prace i dopiero wtedy zaczac dzialac dzis z perspektywy czasu ciesze sie ze dopiero teraz bede mama a nie wczesniej czuje ze doroslam do tej roli a wtedy nie poradzilabym sobie finansowo ale tez z wychowaniem chyba byl by to za duzy obowiazek , za duza odpowiedzialnosc dzis jestem w pelni na to gotowa dlatego warto czekac a jak sobie z tym radzic?ciagle te mysli beda wracac musisz zyc z mysla ze za kilka lat bedziesz napewno cudowna mama ale jeszcze nie dzis

Klaudusia powodzenia w znalezieniu pracy napewno sie uda i szybciego zaciazenia;)
 
Do góry