reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Chcę mieć dziecko...

reklama
Ja spędziłam cały wieczór na czytaniu o przygotowaniach do ciąży, o dzieciach itp. i teraz moge iść spać ;)
dobranoc :*
 
Witam Was dziewczyny po dłuższej przerwie. Przeprowadzka już praktycznie zakończona, od piątku do niedzieli byłam w Górach Stołowych ;-) pobiegałam trochę po skałach hehe. Coś czuję, że będzie męczące mieszkanie z tym kolegą :zawstydzona/y: Muszę ciągle ochładzać jego zaloty :eek::eek:
Kotek o 7 rano zaczepia pieska i chce się z nim abwić. Śmigają jak najęte po całym mieszkaniu i spać nie dają.
Mój były się odzywa, ale bardzo rzadko. Za to odezwał się chłopak, z którym miałam spotkanie :-p
Patrycja jak było na weselu. Powodzenia na nowej drodze życia.
Niunia, Anijka teraz się męczycie z dzicią brzuchu. Mimo tych dolegliwości na pewno się i tak cieszycie z maleństwa w brzuchu :-D
Cornellka, Anastazzja powodzenia w odchudzaniu.
Lovely - co się odwlecze, to nie uciecze. Mi się dopiero przedłuży oczekiwanie na maleństwo, najpierw muszę znaleźć kandydata na tatusia.
Pierwszy dzień po urlopie i dowiedziałam się, że znajduję się na liście osób do zwolnienia. Chociaż spodziewałam się tego i tak jest mi smutno :-( W tym tygodniu na pewno dostanę wypowiedzenie :confused2:
 
elisse może coś poważniejszego wyjdzie z tym chłopakiem ze spotkania ;-) kto wie:tak: a ten z którym mieszkasz Cie nie interesuje? może jednak też fajny z niego facet? :-p
a pracy bardzo współczuję :-(mam nadzieję, że Ciebie akurat nie zwolnią! trzymam kciuki!:happy:
i dzięki za pocieszenie ;-)zawsze się użalam nad sobą, a przecież nie ma powodów! mam cudownego faceta i jak dzieciątko będzie to będzie... nie ważne że kilka miesięcy później! ważne że z nim!!! :happy::happy::happy:
 
Hej kochane :**
ja tylko na chwile, nie mam kompa w pracy, mam od cholery roboty a te pindy wysyłają mnie do miasta ! nic tylko zabić !

ps. dziś 33 dc. @ nie ma nadal.

do pozniej paaaa :**
 
Elisse a z kim po tych gorach skakalas?no moze cos z tego wyjdzie:)a praca sie nie przejmuj moze Ciebie nie zwolnia :)

Patrcyja nasz swiezo upieczona mezatko czekam na relacje z tego dnia i na fotki:)


Shirra moze tescik?
 
Lovely, Cornlellka odejście z obecnej pracy jest tylko kwestią czasu, za dwa miesiące znowu będą zwolnienia. Firma zbliża się do upadłości - cudów nie ma.
Co do tego znajomego, który chce sięznowu spotkać - jakoś mi tak dziwnie pachnie, by 34-letni menadżer nie miał żony :sorry:
A z kolegą, z który mieszkam nie mam zamiaru być :cool2: powód jest prosty. Nie podoba mi się i już. Odrzuca mnie od niego, a na myśl, że miałabym z nim chodzić itp. dostaję gęsiej skórki. Wiem, paskuda jestem. Ale w jakimś stopniu musi mi się podobać :tak:
Shiraa nie kusi by zrobić test? Jeśli mi by się spóźniał o parę dni, nieuważałabym za bardzo, to zaraz bym zrobiła :-)
Lovely nie masz się co nad sobą użalać. Inni mają gorzej...Ja na przykład chciałabym się w końcu odbić od dna, tylko jak na razie cały czas spadam :eek::crazy:
 
Elisse moze i nie ma ale lepiej sprawdz niz bys miala potem cierpiec pytalas go o to?kurcze jak tym facetom nie mozna ufac..no pewnie nie ma sie co zmuszac powiedz mu jasno ze nicz tego nie bedzie i niech sie odczepi ja bym nigdy nie zamieszkala z facetem ktory nie bylby moj bo wlasnie takie sytuacje sa najgorsze..

a mi jest zle bo chyba moj zwiazek sie rozpadl..:(
 
reklama
Cornellka dopiero raz widziałamgo, więc nie będę strzelać takimi pytaniami ;-) pożyjemy, zobaczymy.
Koledze mówiłam, że nie ma szans, chyba bardziej wyraźnie nie mogłam dać do zrozumienia. Jeśli i to nie zadziała, zacznę zapraszach kolegów do mnie. On nawet chce chodzić ze mną na imprezy, chociaż tego nie lubi :szok: Życie pisze różne scenariusza, jak nie będę mogła wytrzymać - wyprowadzę się. Mieszkam tymczasowo z kolegą, aż sobie czegoś nie znajdę. Muszę przeczekać tą zmianę pracy :confused2::sorry:
Jak związek się rozpadł? Ciągle się o coś kłócicie? Po tym wszystkim, co mnie spotkało, widzę że każdy się nakręca. Może warto trochę ochłonąć i odpuścić na jakiś czas? Powiedz mu, jaką przykrość Ci sprawił, jak sobie wyobrażasz związek. Najgorzej, jeśli ktoś szybciej dorasta, by zrobić krok na przód. :no:
 
Do góry