reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Chcę mieć dziecko...

reklama
Ja spędziłam cały wieczór na czytaniu o przygotowaniach do ciąży, o dzieciach itp. i teraz moge iść spać ;)
dobranoc :*
 
Witam Was dziewczyny po dłuższej przerwie. Przeprowadzka już praktycznie zakończona, od piątku do niedzieli byłam w Górach Stołowych ;-) pobiegałam trochę po skałach hehe. Coś czuję, że będzie męczące mieszkanie z tym kolegą :zawstydzona/y: Muszę ciągle ochładzać jego zaloty :eek::eek:
Kotek o 7 rano zaczepia pieska i chce się z nim abwić. Śmigają jak najęte po całym mieszkaniu i spać nie dają.
Mój były się odzywa, ale bardzo rzadko. Za to odezwał się chłopak, z którym miałam spotkanie :-p
Patrycja jak było na weselu. Powodzenia na nowej drodze życia.
Niunia, Anijka teraz się męczycie z dzicią brzuchu. Mimo tych dolegliwości na pewno się i tak cieszycie z maleństwa w brzuchu :-D
Cornellka, Anastazzja powodzenia w odchudzaniu.
Lovely - co się odwlecze, to nie uciecze. Mi się dopiero przedłuży oczekiwanie na maleństwo, najpierw muszę znaleźć kandydata na tatusia.
Pierwszy dzień po urlopie i dowiedziałam się, że znajduję się na liście osób do zwolnienia. Chociaż spodziewałam się tego i tak jest mi smutno :-( W tym tygodniu na pewno dostanę wypowiedzenie :confused2:
 
elisse może coś poważniejszego wyjdzie z tym chłopakiem ze spotkania ;-) kto wie:tak: a ten z którym mieszkasz Cie nie interesuje? może jednak też fajny z niego facet? :-p
a pracy bardzo współczuję :-(mam nadzieję, że Ciebie akurat nie zwolnią! trzymam kciuki!:happy:
i dzięki za pocieszenie ;-)zawsze się użalam nad sobą, a przecież nie ma powodów! mam cudownego faceta i jak dzieciątko będzie to będzie... nie ważne że kilka miesięcy później! ważne że z nim!!! :happy::happy::happy:
 
Hej kochane :**
ja tylko na chwile, nie mam kompa w pracy, mam od cholery roboty a te pindy wysyłają mnie do miasta ! nic tylko zabić !

ps. dziś 33 dc. @ nie ma nadal.

do pozniej paaaa :**
 
Elisse a z kim po tych gorach skakalas?no moze cos z tego wyjdzie:)a praca sie nie przejmuj moze Ciebie nie zwolnia :)

Patrcyja nasz swiezo upieczona mezatko czekam na relacje z tego dnia i na fotki:)


Shirra moze tescik?
 
Lovely, Cornlellka odejście z obecnej pracy jest tylko kwestią czasu, za dwa miesiące znowu będą zwolnienia. Firma zbliża się do upadłości - cudów nie ma.
Co do tego znajomego, który chce sięznowu spotkać - jakoś mi tak dziwnie pachnie, by 34-letni menadżer nie miał żony :sorry:
A z kolegą, z który mieszkam nie mam zamiaru być :cool2: powód jest prosty. Nie podoba mi się i już. Odrzuca mnie od niego, a na myśl, że miałabym z nim chodzić itp. dostaję gęsiej skórki. Wiem, paskuda jestem. Ale w jakimś stopniu musi mi się podobać :tak:
Shiraa nie kusi by zrobić test? Jeśli mi by się spóźniał o parę dni, nieuważałabym za bardzo, to zaraz bym zrobiła :-)
Lovely nie masz się co nad sobą użalać. Inni mają gorzej...Ja na przykład chciałabym się w końcu odbić od dna, tylko jak na razie cały czas spadam :eek::crazy:
 
Elisse moze i nie ma ale lepiej sprawdz niz bys miala potem cierpiec pytalas go o to?kurcze jak tym facetom nie mozna ufac..no pewnie nie ma sie co zmuszac powiedz mu jasno ze nicz tego nie bedzie i niech sie odczepi ja bym nigdy nie zamieszkala z facetem ktory nie bylby moj bo wlasnie takie sytuacje sa najgorsze..

a mi jest zle bo chyba moj zwiazek sie rozpadl..:(
 
reklama
Cornellka dopiero raz widziałamgo, więc nie będę strzelać takimi pytaniami ;-) pożyjemy, zobaczymy.
Koledze mówiłam, że nie ma szans, chyba bardziej wyraźnie nie mogłam dać do zrozumienia. Jeśli i to nie zadziała, zacznę zapraszach kolegów do mnie. On nawet chce chodzić ze mną na imprezy, chociaż tego nie lubi :szok: Życie pisze różne scenariusza, jak nie będę mogła wytrzymać - wyprowadzę się. Mieszkam tymczasowo z kolegą, aż sobie czegoś nie znajdę. Muszę przeczekać tą zmianę pracy :confused2::sorry:
Jak związek się rozpadł? Ciągle się o coś kłócicie? Po tym wszystkim, co mnie spotkało, widzę że każdy się nakręca. Może warto trochę ochłonąć i odpuścić na jakiś czas? Powiedz mu, jaką przykrość Ci sprawił, jak sobie wyobrażasz związek. Najgorzej, jeśli ktoś szybciej dorasta, by zrobić krok na przód. :no:
 
Do góry