reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cesarskie cięcie! i wszystko co z nim związane

aniaj83 jesli chodzi o cesarke to proponuje Ci,zebys miała swoja połozna na oddziale. Po cesarce jestes przez ok.2 dni przykuta do łóżka, położna zmywa z Ciebie ślady po operacji,a to jest dość krępujące dla Ciebie samej :zawstydzona/y:. Zaopatrz sie w mleko dla maleństwa,bo z laktacja moze byc kiepsko,a w szpitalu nie chca dawac. Ogólnie ciężko jest po takiej operacji, bo bardzo boli cie brzuch i ciężko jest wstawac samej.
 
reklama
oj troszkę późno piszę ale i tak się wypowiem
co do blizny to mi już lekarz zapowiedział że starą mi wytnie a ta druga będzie mniejsza :) więc myślę że to taki ginekologiczny standart :)
a jeśli chodzi o ból to troszkę się nie zgadzam bo przynajmniej w moim wypadku po pierwszej cesarce nie było tak źle, owszem przy pierwszej pionizacji miałam wrażenie że wszystko mi wypadnie ze środka ale lekarz zaproponował mi od razu taki pas ściągający i środki przeciwbólowe. CC miałam 17 października o 15:30 a 18 ok 9 rano już samodzielnie brałam prysznic:)
czego sobie i innym życzę aby każda się czuła tak po porodzie jak ja wtedy:)
 
aniaj83 jesli chodzi o cesarke to proponuje Ci,zebys miała swoja połozna na oddziale. Po cesarce jestes przez ok.2 dni przykuta do łóżka, położna zmywa z Ciebie ślady po operacji,a to jest dość krępujące dla Ciebie samej :zawstydzona/y:. Zaopatrz sie w mleko dla maleństwa,bo z laktacja moze byc kiepsko,a w szpitalu nie chca dawac. Ogólnie ciężko jest po takiej operacji, bo bardzo boli cie brzuch i ciężko jest wstawac samej.

BZDURA!!!!
Wszystko zależy od szpitala!
Ja po 6 godzinach wstałam pod prysznic i położna nie musiała mnie myć.
Karmię od samego początku, ale gdybym nie miała pokarmu, dziecko byłoby dokarmiane w szpitalu.
Naczytają się dziewczyny w necie takich bzdur i potem się boją że przeżyją koszmar.
Nie jest łatwo wstać, ale jak już raz się uda, to potem jest coraz łatwiej.
 
aniaj83 jesli chodzi o cesarke to proponuje Ci,zebys miała swoja połozna na oddziale. Po cesarce jestes przez ok.2 dni przykuta do łóżka, położna zmywa z Ciebie ślady po operacji,a to jest dość krępujące dla Ciebie samej :zawstydzona/y:. Zaopatrz sie w mleko dla maleństwa,bo z laktacja moze byc kiepsko,a w szpitalu nie chca dawac. Ogólnie ciężko jest po takiej operacji, bo bardzo boli cie brzuch i ciężko jest wstawac samej.

Ech, to wszystko zależy od organizmu. Na następny dzień po cesarce chodziłam sama, z laktacją nie mialam żadnych problemów. Brzuch bolał i ciężko było samej wstać, ale nie było to takie straszne. Grunt to poczytać o cesarce trochę, bo ja się nastawiałam na sn i za mało wiedziałam o tym, co trzeba robić po cc. A lekarze słabo informowali :confused2:
 
aniaj83 jesli chodzi o cesarke to proponuje Ci,zebys miała swoja połozna na oddziale. Po cesarce jestes przez ok.2 dni przykuta do łóżka, położna zmywa z Ciebie ślady po operacji,a to jest dość krępujące dla Ciebie samej :zawstydzona/y:. Zaopatrz sie w mleko dla maleństwa,bo z laktacja moze byc kiepsko,a w szpitalu nie chca dawac. Ogólnie ciężko jest po takiej operacji, bo bardzo boli cie brzuch i ciężko jest wstawac samej.
Ja też nie mogę się zgodzić z tym że po cc jest słabo z laktacją. Pokarmu miałam wystarczająco. Wiadome dopiero w 2-3 dobie przychodzi tyle że jest nawał ale dla dziecka na początek jest wystarczająco tylko moim zdaniem trzeba chcieć i mieć cierpliwość jeśli dzidzia nie chce jeść. Jeśli chodzi o ruch to ja o 21 miałam operacje a wstałam na nogi gdzieś o 6 jak już nie miałam mrowienia po znieczuleniu w nogach a latałam jak mały samochodzik. Z boku łóżka siadałam trochę wcześniej no i Emi spała ze mną od pierwszej nocy i wszystko koło niej musiałam sama robić mimo cięcia i wcale nie było źle. Prawie nie czułam że byłam cięta tylko to wstawanie... Napewno zależy to od organizmu i od tego jaki ma próg bólu i jak bardzo się chce urzalać nad sobą...
Dziewczyny dzięki za odpowiedź. Tak jak pisałam planujemy zacząć staranka za 3-4 miesiące mała będzie miała 9-10 miesięcy a w kwietniu wybieram się do gina żeby sobie pogadać i popytać. No i właśnie słyszałam że podkoniec ciąży sprawdza się blizne i podejmuje ostateczną decyzje co do rodzaju porodu
 
BZDURA!!!!
Wszystko zależy od szpitala!
Ja po 6 godzinach wstałam pod prysznic i położna nie musiała mnie myć.
Karmię od samego początku, ale gdybym nie miała pokarmu, dziecko byłoby dokarmiane w szpitalu.
Naczytają się dziewczyny w necie takich bzdur i potem się boją że przeżyją koszmar.
Nie jest łatwo wstać, ale jak już raz się uda, to potem jest coraz łatwiej.

Nie pisz mi,ze bzdura, bo ja miałam cesarke i własnie tak było. A nie kazda cc musi sie skonczyc jak moja czy Twoja, wiec wyluzuj troche i nie krzycz!:crazy:
 
Ech, to wszystko zależy od organizmu. Na następny dzień po cesarce chodziłam sama, z laktacją nie mialam żadnych problemów. Brzuch bolał i ciężko było samej wstać, ale nie było to takie straszne. Grunt to poczytać o cesarce trochę, bo ja się nastawiałam na sn i za mało wiedziałam o tym, co trzeba robić po cc. A lekarze słabo informowali :confused2:

Wiem,ze po operacji iles tam godzin trzeba lezec nie ruchowo,tzn głowy nie mozna podnosic,niewiem jak to u was,ale mi tak lekarz kazał. Nie mowie,ze laktacja jest zerowa,ale sa problemy i nie zaprzeczajacie,ze tak od razu wiedzialyscie jak dobrze przyłozyc piers do dziecka,zeby dobrze ssało, bo w to akurat jako poczatkojuce matki nie uwierze, napewno byly problmey i nie raz mialyscie załamanie,ze dziecko płacze i jest głodne i wtedy własnie w takich chwilach przydaje sie mleko modyfikowane. Czasem nawet same połozne dokarmiaja. Co wy boicie sie przynzac,ze tak jest czy o co chodzi. Przeciez jak dokarmisz w szpitalu nie oznacza,ze nie bedziesz karmic dziecko. Czy ja trafilam na forum "anty karmienie butelką? " :eek::eek::eek:
 
Nie mowie,ze laktacja jest zerowa,ale sa problemy i nie zaprzeczajacie,ze tak od razu wiedzialyscie jak dobrze przyłozyc piers do dziecka,zeby dobrze ssało, bo w to akurat jako poczatkojuce matki nie uwierze, napewno byly problmey i nie raz mialyscie załamanie,ze dziecko płacze i jest głodne i wtedy własnie w takich chwilach przydaje sie mleko modyfikowane. Czy ja trafilam na forum "anty karmienie butelką? " :eek::eek::eek:

Skojarzyłam 'problem z laktacją' jako 'brak pokarmu'. Nie brakowało mi pokarmu, a z przystawieniem do piersi to zupełnie inna sprawa. Poza tym wcale nie lubiłam karmić piersią, nie wiem co w tym takiego 'cudownego'. A położne owszem, dokarmiały, bez mojej zgody i niepotrzebnie. Jak dziwiłam się, że nie płacze z głodu (zabrały mi go na obchód) to położna raczyła mnie poinformować- bo dokarmiony. Po co? Nie wiem.
Wyluzuj trochę...:-p
 
reklama
Nie pisz mi,ze bzdura, bo ja miałam cesarke i własnie tak było. A nie kazda cc musi sie skonczyc jak moja czy Twoja, wiec wyluzuj troche i nie krzycz!:crazy:

Napisałam,że to zależy od szpitala. To ty myślisz że wszyscy leżą po cc 2 doby- bo ty tak miałaś!

Wiem,ze po operacji iles tam godzin trzeba lezec nie ruchowo,tzn głowy nie mozna podnosic,niewiem jak to u was,ale mi tak lekarz kazał. Nie mowie,ze laktacja jest zerowa,ale sa problemy i nie zaprzeczajacie,ze tak od razu wiedzialyscie jak dobrze przyłozyc piers do dziecka,zeby dobrze ssało, bo w to akurat jako poczatkojuce matki nie uwierze, napewno byly problmey i nie raz mialyscie załamanie,ze dziecko płacze i jest głodne i wtedy własnie w takich chwilach przydaje sie mleko modyfikowane. Czasem nawet same połozne dokarmiaja. Co wy boicie sie przynzac,ze tak jest czy o co chodzi. Przeciez jak dokarmisz w szpitalu nie oznacza,ze nie bedziesz karmic dziecko. Czy ja trafilam na forum "anty karmienie butelką? " :eek::eek::eek:

I znów patrzysz przez pryzmat swoich doświadczeń. Ja karmiłam od razu, nikt mi nie pomógł. I nie miałam z tym problemu. A czy w to wierzysz czy nie to twoja sprawa.
 
Do góry