reklama
Witajcie tutaj jestem pierwszy raz , sama jestem po cc w 2006 z powodu dwóch operacji serca , bardzo chciałam rodzic sn ,chociażby z tego tytułu że miałam juz pare operacji i wiem jaki może być ból po tego typu zabiegach , ale nie wyrażono zgody , na dodatek nie mogłam rodzic w szpitalu w którym chciałam ze względu na brak oddziału OIOM ,i rodziłam w klinice w CSK Katowice Ligota i wiem że to wszytsko dla dobra i bezpieczeństwa mojego , ale dla mnie to naprawde trauma , właśnie z tego powodu nie umiałam się zdecydować na drugie dziecko , a teraz gdy juz jestem w ciąży to myśl o kolejnej cc mnie po prostu paraliżuje , dla mnie ból był okropny , pomimo leków p/ból nie umiałam do siebie dojśc przez jakieś 3,4 tyg , pierwsze 4 doby to cały czas płacz przy każdym wstawaniu , na dodatek miałam wrażenie ,że ktoś wogóle nie pomyślał o łóżkach jakie daje na oddział , które wydawało się wtedy dla mnie miały ze 2 m wysokości , w każdym razie nie jestem jakimś słabym człowiekiem nieodpornym na ból bo już troszke bólu w życiu doznałam , ale to już było naprawde dla mnie straszne tak więc jestem przerażona znowu myślą o tym , ale trzeba to jakoś przejść ,
jedyny plus w klinice gdzie rodziłam był taki że mąż przy porodzie mógł być ze mną , a póżniej też robił wszystko przy małej , także ja wiem że poród sn też boli , ale zdecydowanie szybciej można dojść do siebie po takim porodzie , sytuacja jest odwrotna w czasie porodu przez cc bo mamy większy luz w jego trakcie , ale potem jest jazda , natomiast sn jest cięzki w trakcie , ale później można szybciej do siebie dojść , ja w każdym razie nie płaciłbym w życiu za cc na życzenie , a w czasie porodu sn , na pewno dałabym komu trzeba w łape żeby nie rodzić 20 h , życze wszytskim powodzenia
jedyny plus w klinice gdzie rodziłam był taki że mąż przy porodzie mógł być ze mną , a póżniej też robił wszystko przy małej , także ja wiem że poród sn też boli , ale zdecydowanie szybciej można dojść do siebie po takim porodzie , sytuacja jest odwrotna w czasie porodu przez cc bo mamy większy luz w jego trakcie , ale potem jest jazda , natomiast sn jest cięzki w trakcie , ale później można szybciej do siebie dojść , ja w każdym razie nie płaciłbym w życiu za cc na życzenie , a w czasie porodu sn , na pewno dałabym komu trzeba w łape żeby nie rodzić 20 h , życze wszytskim powodzenia
Wiesz to bardzo indywidualna sprawa, ale pierwszy raz słyszę że ktoś potrzebował aż 3,4 tyg,żeby dojść do siebie.
Dziewczyny wstają po kilku godzinach a po kilku dniach juz normalnie chodzą i funkcjonują. Ze mną też tak było.
Może nie nastawiaj się na taki ból jaki był po pierwszej cesarce. Nie wiem dlaczego tak źle się czułaś, ale spróbuj myśleć,że teraz będzie inaczej, łatwiej. Na co dzień wiele kobiet ma cc , jakoś dają radę, ty tez dasz.
Z tym szybkim dochodzeniem do siebie po porodzie sn też jest różnie. Nie ma reguły i nie można twierdzić,że jest lepiej niż po cc. Niejedna dziewczyna nie mogła długo dojść do siebie po porodzie sn.
Dziewczyny wstają po kilku godzinach a po kilku dniach juz normalnie chodzą i funkcjonują. Ze mną też tak było.
Może nie nastawiaj się na taki ból jaki był po pierwszej cesarce. Nie wiem dlaczego tak źle się czułaś, ale spróbuj myśleć,że teraz będzie inaczej, łatwiej. Na co dzień wiele kobiet ma cc , jakoś dają radę, ty tez dasz.
Z tym szybkim dochodzeniem do siebie po porodzie sn też jest różnie. Nie ma reguły i nie można twierdzić,że jest lepiej niż po cc. Niejedna dziewczyna nie mogła długo dojść do siebie po porodzie sn.
Ostatnia edycja:
Maagda_
` Mama Łucji <3 ;*
a ja powiem tak , ja miałam cesarkę .. i nie jestem zadowolona.. przeżyłam piekło i drugie dziecko jeżeli będzie postanowiłam urodzić naturalnie .
sonkal ja dochodziłam ponad 2 tyg do siebie. i wstałam dopiero w 2 dobę po cc bo nie byłam w stanie . i w moim szpitalu nie można wstawać kilka godzin po cc.. tylko w następna dobę
sonkal ja dochodziłam ponad 2 tyg do siebie. i wstałam dopiero w 2 dobę po cc bo nie byłam w stanie . i w moim szpitalu nie można wstawać kilka godzin po cc.. tylko w następna dobę
ja też będę miała cesarkę.termin porodu według miesiączki to 25 kwietnia,ale lekarz powiedział,że cesarka odbędzie się między 15 a 20 kwietnia...bardzo chciałabym rodzić naturalnie,ale okulista i neurolog kręcą nosami i nie chcą dać pozwolenia na poród sn.
dziewczyny,co do wstawania po cc-leżałam w ubiegłym tygodniu w szpitalu i nasłuchałam sie o cc.należy wstać jak najwcześniej(ale nie wcześniej niż po 6 godz)ze względu na możliwość powstania zatoru lub zakrzepicy...zapytajcie lekarza albo poczytajcie o tym...sama mam bardzo szybko krzepnącą i gęstą krew i właśnie od kilku dni biorę heparynę na jej rozrzedzenie...im dłuższe unieruchomienie po zabiegu tym większe ''szanse''na cholerne zatory i skrzepliny.powiedziano mi,że właśnie dlatego trzeba wstać szybko,jeśli tylko jest taka możliwość i siła...jeśli macie żylaki to zabieg powinien być w specjalnych podkolanówkach podobno...
ja najbardziej boję się,że źle zareaguję na znieczulenie(uczulenie,wstrząs itp) nooo i właśnie tych cholernych zakrzepów.zaczęło się od bolącej łydki
dziewczyny,co do wstawania po cc-leżałam w ubiegłym tygodniu w szpitalu i nasłuchałam sie o cc.należy wstać jak najwcześniej(ale nie wcześniej niż po 6 godz)ze względu na możliwość powstania zatoru lub zakrzepicy...zapytajcie lekarza albo poczytajcie o tym...sama mam bardzo szybko krzepnącą i gęstą krew i właśnie od kilku dni biorę heparynę na jej rozrzedzenie...im dłuższe unieruchomienie po zabiegu tym większe ''szanse''na cholerne zatory i skrzepliny.powiedziano mi,że właśnie dlatego trzeba wstać szybko,jeśli tylko jest taka możliwość i siła...jeśli macie żylaki to zabieg powinien być w specjalnych podkolanówkach podobno...
ja najbardziej boję się,że źle zareaguję na znieczulenie(uczulenie,wstrząs itp) nooo i właśnie tych cholernych zakrzepów.zaczęło się od bolącej łydki
Witajcie, chciałabym podzielic się swoimi doświadczeniami na temat c.c.:-)
Moja cesarka była niezaplanowana i decyzja o jej wykonaniu została podjęta b.szybka na porodówce ze wzg. na zagrożenie życia dziecka. Nie miałam zielonego pojęcia na czym cesarka polega, bo przygotowywałam się do porodu s.n - chodziłam nawet do szkoły rodzenia. Zracji zagrożenia życia wszystko toczyło się ekspresowo i a ja będą w szoku kiedy usłyszałm, że stan jest kiepski zbyt wiele nie pamiętam co działo się na sali. Byłam znieczulona od pasa w dół. Wkółcie w kręgosłup bolało i miałm problemy z prawidłowym ułożeniem się do wkłócia (może ze stresu). Sam poród nic nie bolał, czułam lekkie szarpnięcie kiedy wyciągli małą. Cały czas płakałam i modliłam się aby nie było za późno. Na sali operacyjnej leżałam tylko poczas operacji poźniej przewieziono mnie na salę. Po zbadaniu małej przywieziono mi ją. Położna zakazał mi się ruszac , nawet głową i rękami. Dostawiono mi dziecko do piersi, ale pokarmu nie miałam. Kiedy zabrano małą leżałam 3 h bez ruchu, nie umiałm zasnąc mimo tego że była noc i leżałm sama na sali. Po 3 h kiedy znieczulenie zeszło zaczłą sie koszmarny ból. Podano mi morfinę ale bez rezultau, pożniej tramal i nadal bolało. Przez kolejne 3 dni byłam na środka przeciwbólowych. Pokarm dostałm dopiero w 5 dobie kiedy wróciłyśmy do domu. Przez 2 dni musiałm tylko leżec, miałam kroplówkę i cewnik. Przez 2 noc mała była na sali noworodkowej. Ból był straszny, nie umiałm się podnies, zaoopiekowa się dzieckiem. Kłopot był także z pójściem do w.c. Teraz kiedy minęły prawie 3 mies, rana już nie boli ale ją czuję.
.
Moja cesarka była niezaplanowana i decyzja o jej wykonaniu została podjęta b.szybka na porodówce ze wzg. na zagrożenie życia dziecka. Nie miałam zielonego pojęcia na czym cesarka polega, bo przygotowywałam się do porodu s.n - chodziłam nawet do szkoły rodzenia. Zracji zagrożenia życia wszystko toczyło się ekspresowo i a ja będą w szoku kiedy usłyszałm, że stan jest kiepski zbyt wiele nie pamiętam co działo się na sali. Byłam znieczulona od pasa w dół. Wkółcie w kręgosłup bolało i miałm problemy z prawidłowym ułożeniem się do wkłócia (może ze stresu). Sam poród nic nie bolał, czułam lekkie szarpnięcie kiedy wyciągli małą. Cały czas płakałam i modliłam się aby nie było za późno. Na sali operacyjnej leżałam tylko poczas operacji poźniej przewieziono mnie na salę. Po zbadaniu małej przywieziono mi ją. Położna zakazał mi się ruszac , nawet głową i rękami. Dostawiono mi dziecko do piersi, ale pokarmu nie miałam. Kiedy zabrano małą leżałam 3 h bez ruchu, nie umiałm zasnąc mimo tego że była noc i leżałm sama na sali. Po 3 h kiedy znieczulenie zeszło zaczłą sie koszmarny ból. Podano mi morfinę ale bez rezultau, pożniej tramal i nadal bolało. Przez kolejne 3 dni byłam na środka przeciwbólowych. Pokarm dostałm dopiero w 5 dobie kiedy wróciłyśmy do domu. Przez 2 dni musiałm tylko leżec, miałam kroplówkę i cewnik. Przez 2 noc mała była na sali noworodkowej. Ból był straszny, nie umiałm się podnies, zaoopiekowa się dzieckiem. Kłopot był także z pójściem do w.c. Teraz kiedy minęły prawie 3 mies, rana już nie boli ale ją czuję.
.
moniaaa8701
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 10 Luty 2010
- Postów
- 23
studentka 3 roku poloznictwa prosi o pomoc w wypelnianiu ankiety dotyczacej laktacji po cieciu cesarskim lub po porodzie naturalnym.
ankieta znajduje sie w ponizszym linku
laktacja po porodzie naturalnym i po ci - www.ankietka.pl
ankieta znajduje sie w ponizszym linku
laktacja po porodzie naturalnym i po ci - www.ankietka.pl
to wszystko zależy od kobiety i jej organizmu. Ja szybko wróciłam bo po 4 tyg, ale miałam ten komfort że mnie nie bolało niż juz 3 tyg po cięciu, a odchody miałam przez niecałe 2 tyg. Dobrze się czułam więc czemu czekać, poza tym uważaliśmy żeby nie zrobić krzywdy bliźnie;-). Ale sią dziewczyny ktore mają bóle długo i połóg trwa całe 6 tyg a czasem i dłuzej. Ja też byłam na badaniu i lekarz nie miał obiekcji skoro wszystko się ładnie goiło, odchodów brak i nie boli to nie czkaliśmy całych 6 tyg.
co za bzdura!!!
Nie ma znaczenia czy jestes po cc czy po sn, nie moża współzyc conajmniej 6 tygodni czyli do czasu kiedy lekarz nie powie, że wszystko jest ok. Tu nie chodzi o chronienie krocza, tylko o to, że wszystkie organy wewnetrzne musza wrocic na swoje miejsce. Własnie to trwa ok 6 tygodni. macica sie musi obkurczyk... i td.
reklama
beata26
szczęśliwa mamusia :)
co za bzdura!!!
Nie ma znaczenia czy jestes po cc czy po sn, nie moża współzyc conajmniej 6 tygodni czyli do czasu kiedy lekarz nie powie, że wszystko jest ok. Tu nie chodzi o chronienie krocza, tylko o to, że wszystkie organy wewnetrzne musza wrocic na swoje miejsce. Własnie to trwa ok 6 tygodni. macica sie musi obkurczyk... i td.
gdyby tak było masa kobiet miałaby jakieś problemy. Myślisz że tylko ja zaczełam współżyć po 4 tyg od porodu? Dobrze się czułam, lekarz nie miał przeciwskazań. Żeby było jasne u lekarza byłam, pod koniec 4 tyg, poźniej po 10 tyg od porodu. Sama na własną rękę współżycnia nie rozpoczęłabym, ale skoro na usg i w badaniu wszystko ładnie wyglądało to co mnie miało powstrzymac? Bardzos zybko się zagoiło co miało, macica też się prędko obkurczyła. Nie każda kobieta przechodzi połóg książkowo, Ty może tak miałaś ze 6 tyg trwał. U mnie ledwo 3 coś się działo.
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 17
- Wyświetleń
- 20 tys
Podziel się: