reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cesarskie cięcie! i wszystko co z nim związane

gdyby tak było masa kobiet miałaby jakieś problemy. Myślisz że tylko ja zaczełam współżyć po 4 tyg od porodu? Dobrze się czułam, lekarz nie miał przeciwskazań. Żeby było jasne u lekarza byłam, pod koniec 4 tyg, poźniej po 10 tyg od porodu. Sama na własną rękę współżycnia nie rozpoczęłabym, ale skoro na usg i w badaniu wszystko ładnie wyglądało to co mnie miało powstrzymac? Bardzos zybko się zagoiło co miało, macica też się prędko obkurczyła. Nie każda kobieta przechodzi połóg książkowo, Ty może tak miałaś ze 6 tyg trwał. U mnie ledwo 3 coś się działo.



Nie wposmniałas w swojej wypowiedzi, że lekarz Ci pozwolił. Napisałaś tylko, że czułaś się dobrze, a to nie może być wyznacznikiem przy podjęciu decyzji o podjęciu współzycia.

To sie nazywa "czytanie ze zrozumieniem".
 
reklama
to wszystko zależy od kobiety i jej organizmu. Ja szybko wróciłam bo po 4 tyg, ale miałam ten komfort że mnie nie bolało niż juz 3 tyg po cięciu, a odchody miałam przez niecałe 2 tyg. Dobrze się czułam więc czemu czekać, poza tym uważaliśmy żeby nie zrobić krzywdy bliźnie;-). Ale sią dziewczyny ktore mają bóle długo i połóg trwa całe 6 tyg a czasem i dłuzej. Ja też byłam na badaniu i lekarz nie miał obiekcji skoro wszystko się ładnie goiło, odchodów brak i nie boli to nie czkaliśmy całych 6 tyg.

Nie wposmniałas w swojej wypowiedzi, że lekarz Ci pozwolił. Napisałaś tylko, że czułaś się dobrze, a to nie może być wyznacznikiem przy podjęciu decyzji o podjęciu współzycia.

To sie nazywa "czytanie ze zrozumieniem".

gwoli ścisłości napisałam że lekarz nie miał obiekcji, to się nazywa czytanie ze zrozumienie ;-)
 
Dziewczyny, jak było u was z krwawieniem - czy zmieniało się jakoś, było raz mniej obfite, raz bardziej? Ja krwi miałam cały czas coraz mniej, już myślałam że wszystko zmierza do końca, a dziś znowu się nasiliło - nie jakoś bardzo, ale jednak jest większe. W następnym tygodniu mam wizytę u mojej lekarki, ale nie wiem czy do tego czasu mam się czym niepokoić czy nie. Od mojej cesarki minęło jak na razie 10 dni.
 
Eva, ja miałam tak że już w szpitalu w 3 dobę nic nie leciało, lekarz myslał że mam jakiś skrzep czy coś. Pogmerał w srodku ale nic nie leciało. Po 3 dniach znow zaczeło ale nie tak jakoś dużo. i po 2 tyg miałam spokoj. Ostatnie kilka dni to raczej delikatne plamienia były. Ale mi powiedzieli że jesli zacznie lecieć żywa czerwona krew to nie powinno się tego bagatelizować, u mnie leciała taka raczej ciemna i brązowa. Ale ja masz jakieś wątpliwości, coś Ciebie tak dziwnie boli to lepiej zgłoś się do lekarza.
 
czesc dziewczyny, pisze bo mam ogromne obawy zwiazane z porodem, jestem w piatym miesiacu, bedac u lekarza powiedzial mi ze jeszcze jest za wczesnie by myslec w jaki sposob urodze gdyz wskazania do cesarki moga pojawic sie pod koniec ciazy. problem w tym ze ja nie wyobrazam sobie by rodzic naturalnie, mam wady kregoslupa w tym skolioza, nierowna miednice, jedna noge krotsza od drugiej ok 1cm. wczesniej chodzilam na rehabilitacje basen, z wkladka ortopedyczna w jednym bucie. Strasznie sie boje porodu, boje sie o komplikacje jakie moga wystapic podczas rodzenia, ze porod sie przedluzy ze dziecko przez to moze byc niedotleniione czy cos, ze mi sie tez moze cos stac, przeciez kregoslup do nie zarty... mowilam o tym lekarzowi prowadzacemu on mi na to ze widzial cytuje: dziewczyny ktore rodzily z drutami w plecach ale naturalnie i daly rade...jestem zalamana nie wiem co mam zrobic by nie musiec rodzic naturalnie a w polsce przeciez nie ma prawa wyboru musza byc jakies wskazania, ide niebawem do ortopedy, niestey nie mam aktualnego przeswietlenia bo ciaza nie byla planowana, wiec nie wiem czy bedzie mi mogl dac jakiekolwiek zaswiadczenie na podstawie zwyklego badania. Błagam doradzcie co moge zrobic gdzie sie zglosic by nie zmuszali mnie no porodu naturalnego, bo jesli nie ortopeda, to kto? problemow ze wzrokiem nie mam wiec pewnie psycholog... ech nie wiem co mam robic doradzcie prosze gdzie powinnam sie zglosic z kim porozmawiac... bo poki co jestem zalamana :(
 
Witam
Ja takze 3 lata temu rodzilam syna i cc okazalo sie przymusem dopiero w trakcie akcji porodowej i boli partych kiedy dziecku zaczelo zanikac tetno.Powodem tego bylo male rozwarcie i poprostu nie mogl sie przecisnac przez kanal rodny. Ale wszystko dobrze sie skonczylo i maly jest okazem zdrowia:) Gorzej bylo ze mna ja okaropnie ciezkom dochodzilam do siebie po cc .przez pare dni nie moglam sie zupelnie wyprostowac co kolidowalo z zajmowaniem sie noworodkiem w szpitalu,krwawilam ok 5 tyg ,bolal mnie szew.A najgorzej bylo dojsc do siebie po znieczuleniu.Dostalam drgawek i polozne okrywaly mnie 3 koldrami i poduszkami tak mim bylo zimno az sie cala trzeslam nie potrafilam tego opanowac zreszta z tego wieczoru pamietam jak przez mgle.Najgorsze jest to ze teraz jestem 27 tyg w ciazy BLIZNIACZEJ i tez bede rodzila przez cc za jakies 9 tygodni. Zastanawiam sie czy znow przezyje koszmar czy bedzie juz lepiej.Ale to sa tylko moje przezycia a kazda kobieta przechodzi to indywidualnie takze dziewczynu trzymac sie!
 
Witajcie, jestem tu zupełnie nowa, jeszcze nie za bardzo się tu nie orientuje, wiec proszę Was o ewentualną pomoc i wyrozumiałość:-)
Co do porodu przez CC, to ja miałam cięcie planowe, ze względu na mój stan zdrowia. Było to już ponad dwa lata temu, u mnie wszystko zakończyło się bardzo dobrze, bez żadnych powikłań i problemów i nawet blizna jest już praktycznie nie widoczna:-)
 
Ostatnia edycja:
czesc dziewczyny, pisze bo mam ogromne obawy zwiazane z porodem, jestem w piatym miesiacu, bedac u lekarza powiedzial mi ze jeszcze jest za wczesnie by myslec w jaki sposob urodze gdyz wskazania do cesarki moga pojawic sie pod koniec ciazy. problem w tym ze ja nie wyobrazam sobie by rodzic naturalnie, mam wady kregoslupa w tym skolioza, nierowna miednice, jedna noge krotsza od drugiej ok 1cm. wczesniej chodzilam na rehabilitacje basen, z wkladka ortopedyczna w jednym bucie. Strasznie sie boje porodu, boje sie o komplikacje jakie moga wystapic podczas rodzenia, ze porod sie przedluzy ze dziecko przez to moze byc niedotleniione czy cos, ze mi sie tez moze cos stac, przeciez kregoslup do nie zarty... mowilam o tym lekarzowi prowadzacemu on mi na to ze widzial cytuje: dziewczyny ktore rodzily z drutami w plecach ale naturalnie i daly rade...jestem zalamana nie wiem co mam zrobic by nie musiec rodzic naturalnie a w polsce przeciez nie ma prawa wyboru musza byc jakies wskazania, ide niebawem do ortopedy, niestey nie mam aktualnego przeswietlenia bo ciaza nie byla planowana, wiec nie wiem czy bedzie mi mogl dac jakiekolwiek zaswiadczenie na podstawie zwyklego badania. Błagam doradzcie co moge zrobic gdzie sie zglosic by nie zmuszali mnie no porodu naturalnego, bo jesli nie ortopeda, to kto? problemow ze wzrokiem nie mam wiec pewnie psycholog... ech nie wiem co mam robic doradzcie prosze gdzie powinnam sie zglosic z kim porozmawiac... bo poki co jestem zalamana :(

Może po prostu powinnaś zmienić ginekologa? To co dla jednego nie jest wskazaniem do cc , dla drugiego może być. Lekarza możesz zmienić w każdej chwili, ja zmieniłam w 8 miesiącu. Idź na wizytę do innego i zapytaj o zdanie.
Jeśli masz trochę gotówki to w prywatnym szpitalu zrobią ci cesarkę bez wskazań.

Witam
Ja takze 3 lata temu rodzilam syna i cc okazalo sie przymusem dopiero w trakcie akcji porodowej i boli partych kiedy dziecku zaczelo zanikac tetno.Powodem tego bylo male rozwarcie i poprostu nie mogl sie przecisnac przez kanal rodny. Ale wszystko dobrze sie skonczylo i maly jest okazem zdrowia:) Gorzej bylo ze mna ja okaropnie ciezkom dochodzilam do siebie po cc .przez pare dni nie moglam sie zupelnie wyprostowac co kolidowalo z zajmowaniem sie noworodkiem w szpitalu,krwawilam ok 5 tyg ,bolal mnie szew.A najgorzej bylo dojsc do siebie po znieczuleniu.Dostalam drgawek i polozne okrywaly mnie 3 koldrami i poduszkami tak mim bylo zimno az sie cala trzeslam nie potrafilam tego opanowac zreszta z tego wieczoru pamietam jak przez mgle.Najgorsze jest to ze teraz jestem 27 tyg w ciazy BLIZNIACZEJ i tez bede rodzila przez cc za jakies 9 tygodni. Zastanawiam sie czy znow przezyje koszmar czy bedzie juz lepiej.Ale to sa tylko moje przezycia a kazda kobieta przechodzi to indywidualnie takze dziewczynu trzymac sie!

Jestem po dwóch cesarkach. Myślałam,że będzie tak samo a jednak były to dwa różne porody. Po pierwszej cc leżałam długo i czułam się gorzej niż po drugiej cesarce, po której wstałam z łóżka po 6 godzinach. Dziś dopiero 3 doba od cc a ja w miarę normalnie funkcjonuję. Nie twierdzę,że nie boli, ale mogę normalnie zająć się dzieckiem. Nawet godzinna podróż autem ze szpitala nie była dla mnie problemem.
Więc myśl pozytywnie. Nie będzie gorzej, tylko lepiej ;-)
Powodzenia.
 
Po pierwsze to jak można zadręczać przyszłą mamę takimi historiami! To na pewno nie był nikt życzliwy... po pierwsze nie wolno się denerwować, mało się ma zmartwień i obaw będąc w ciąży? jak lekarz zadecydował o wcześniejszym terminie to na pewno ma rację ! widział USG i to on kończył medycynę , Mój Syn urodził się miesiąc wcześniej ,też przez cesarkę . Był silny i zdrowy , jest do tej pory :)
Szczerze, ja się cieszę z cesarki , samo znieczulenie nie boli , jest nie przyjemne ale w porównaniu do naturalnego porodu to bajka. Trzeba tylko przypilnować by dali znieczulenie gdy znieczulenie zewnątrz-oponowe przestanie działać . Trzeba mieć motywację by wstać z łóżka , ja miałam . Mój Syn dogrzewał się w inkubatorze i chciałam go zobaczyć jak najszybciej . Niestety o własnych siłach chodzić nie można, bo to nie chodzenie tylko człapanie :) ale trzeba jak najwięcej się ruszać bo jak się dużo leży to ciężko się ruszyć . nie mówię o zwiedzaniu szpitala ale powolutku z mężem pod prysznic albo po herbatkę jak najbardziej ! :) po każdym porodzie boli , to zupełnie normalne . Po cesarce trzeba dbać o ranę i często ją wietrzyć , by się szybciej goiła . A gdy widzi się dziecko to ból sam znika :)
pozdrawiam i powodzenia !!!
 
reklama
A ja wychodzę z założenia, że każdy człowiek jest inny i każdy poród jest inny, nie zależnie czy przez cc czy sn.
Z tego właśnie powodu staram się bardzo, (nie zawsze mi to może wychodzi, tak jak bym tego chciała), aby swoich wypowiedzi nie uogólniać, i tym samym nikogo nie straszyć.
Po prostu trzeba głęboko wierzyć, że wszystko będzie dobrze:-)

caroline1989- Trzymam kciuki za Ciebie, i za to żebyś wywalczyła sobie CC. Ale to może okazać się trudne. Będziesz musiała mieć bardzo dużo siły i się nie podawać.
Jeśli nie dasz rady wejść "drzwiami to zrób to oknem, a jak nie oknem to kominem".
W taki właśnie sposób, ja wywalczyłam sobie cc.
A co najważniejsze, musisz być przekonana o słuszności swojej decyzji i trzymać się jej do końca. Bo cc, to jak wiadomo nie są żarty, tylko zabieg operacyjny, który też niesie z sobą spore ryzyko.
Ale na pewno dasz radę i wszystko skończy się szczęśliwie :-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry