No to ja chyba miałam najgorzej.
Najpierw anestezjolog nie moł mi sie wkłuć w kręgosłup i dźgał mnie z 5 razy myśłałam, ze zejdę....a potem infekcjaa i martwica po cc, ból, strach i kolejana operacja. Miesiąć walki ale jestem i mam piękną dzidzię choć jeszcze nie do końca doszłąm do siebie......ani fizycznie ani psychicznie.
Najpierw anestezjolog nie moł mi sie wkłuć w kręgosłup i dźgał mnie z 5 razy myśłałam, ze zejdę....a potem infekcjaa i martwica po cc, ból, strach i kolejana operacja. Miesiąć walki ale jestem i mam piękną dzidzię choć jeszcze nie do końca doszłąm do siebie......ani fizycznie ani psychicznie.