reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cesarskie cięcie! i wszystko co z nim związane

Pierwsza cesarka - zaklinowanie sie maluszka :/
Kiepsko zszyli , po paru dniach poszły szwy :/
antybiotyki ...dłużej dochodziłam do siebie
znieczulenie w kręgosłup ... i cos mi musieli jeszcze dac bo czułam sie tak naćpana jakbym nie wiem co brała i w jakich dawkach :/ nie byłam świadoma co sie ze mna dzieje .
dochodziłam do siebie 2 miesiące
dziecko dostałam na drugi dzień .

Druga cesarka - nadcisnienie , ale raczej załatwiona bardziej ;)
szybkie cięcie , super zszyli
Znieczulenie tez w kręgosłup ..byłam świadoma co sie ze mna dzieje i czułam sie ok .
dochodziłam do siebie tylko 4 dni .
dziecko dostałam godzine po cesarce na pierwsze karmienie .
 
Ostatnia edycja:
reklama
miecia chyba coś ci sie pomyliło ten wątek nienapisała cisowianka tylko Nutka i wszedzie piszę że mam dwoje dzieci,ja nie z tych co sie nudzą i piszą nieprawde.
 
ja mialam dwie cesarki

i pierwsza i druga ze wzgledu na polozenie posladkowe dzieci

znieczulenie podpajeczynowkowe

za pierwszym razem dluzej dochodzilam do siebie i gorzej sie czulam, ale nie mialam zadnych komplikacji, najgorzej wspominam obkurczanie sie macicy jak nie mozesz sie ruszyc bo ne asz jeszcze czucia w nogach:no:

zostal mi faalny bliznowiec i troche w pachwinie mam zdrewiale, jakby jakis nerw uszkodzony
 
Ja jestem "świeżo" po cc - miałam tydzień temu.
Powód cięcia - ciąża bliźniacza - położenie miednicowe i poprzeczne chłopców.
Niezmiennie powoli dochodzę do siebie. Szew mam w miarę jak na tydzień po cięciu. Operacja w znieczuleniu podpajęczynówkowym.
 
Ja mialam jedna cesarke, bo brak postepu porodu i dziecko urodzone 2 tygodnie po terminie.Bardzo szybko doszlam do siebie, najgorsze byly wlasciwie 3 pierwsze dni.
 
reklama
Jedno cięcie cesarskie z powodów okulistycznych. Znieczulenie podpajeczynówkowe.
Wbijania igły w kręgosłup prawie nie czułam, rana została zszyta po mistrzowsku, komplikacji po cieciu zero. Po tygodniu od porodu jeździłam juz samochodem i nie czułam żadnego bólu :)
Aż włos mi się jeży jak czytam o tym jakie niektóre z Was miały nieprzyjemności związane z cięciem. Współczuję. Swoją drogą - ciekawe czy to kwestia indywidualnych skłonności (np. złej tolerancji na środki znieczulające) czy umiejętności lub staranności zespołu operacyjnego?
A tak na marginesie - lekarz, który mnie ciął robił w czasie operacji dosłownie kabaret! Razem z anestezjologiem stawali na głowie, żeby mnie rozśmieszyć, bo tak strasznie się bałam i denerwowałam przed operacją. Aż dziw, że mam taką maleńką i równiutką bliznę, bo sądząc po ich humorach to spodziewałam się co najmniej szlaczku w biedronki ;)
 
Do góry