reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cesarskie cięcie! i wszystko co z nim związane

dorotakaminska - otóż pragnę cię uświadomić, że wbrew temu co napisałaś rodzenie sn JEST NA ŻYWCA jeszcze w wielu, wielu szpitalach w Polsce i NIE MOŻESZ prosić o zzo, po prostu nie ma takiej możliwości.
I wtedy poród naprawdę nie jest niczym pięknym, zapewniam.

Ja też byłam do porodu bardzo pozytywnie nastawiona, jak ty (m.in. dlatego mój lekarz przeprowadził cc w ostatniej niemalże chwili, kiedy wody już były zielone - bo bardzo się starał, bym urodziła sn tak, jak sobie tego życzyłam). Powiem więcej, przed porodem mówiłam dokładnie to samo co ty na temat cc. Oczywiście nie opłacałam żadnej położnej, rodziłam w państwowym szpitalu itd. Jak się skończyło już napisałam.
Dlatego teraz wiem, że nie mam prawa oceniać żadnej kobiety (ani tym bardziej jej obrażać, tak jak robisz to ty) oraz sposobu, w jaki urodziła swoje dziecko. A tym bardziej nie masz do tego prawa ty, nie mając za sobą jeszcze tego doświadczenia.

O depresji poporodowej nie chce mi się nawet pisać. Pożyjemy zobaczymy.

I nie, nie jestem zwolenniczką cc na życzenie. Każdej swojej koleżance życzyłam porodu sn (bo po co mają być pocięte, skoro nie chcą), ale szybkiego i bez komplikacji (sama bym tak wolała). I wiesz co? Żadna z moich najbliższych koleżanek (czterech) nie urodziła sn - owszem, próbowały po kilka czy kilkanaście godz (z wyjątkiem jednej, której dziecko wg lekarzy były zbyt duże do porodu sn i od razu zrobili cc), a kończyło się cięciem. Także z tą fizjologią też różnie bywa, gdyby nie cc to albo one albo dzieci pewnie by się wykończyły lub doznały jakiegoś urazu w najlepszym wypadku. I tak właśnie to wyglądało za czasów naszych babek, prababek i dalszych praprzodków - czy to oznacza, że i dziś mamy umierać przy porodach lub tracić dzieci, bo tak nas stworzyła natura?

Brawo za bardzo mądra wypowiedz i podsumowanie! Brawo, brawo, brawo [emoji122][emoji122][emoji122][emoji122]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Może jeszcze ktoś ma jakieś rady, podpowiedzi?
Ja mialam 2 ciecia. Jedno 8 lat temu drugie 9mcy temu. W obu podobnie bylo choc 2 rozne szpitale. Bez lewatywy. Koszulki siateczkowe takie operacyjne zielone. Pierwszym razem mialam cewnikowanie bez znieczulenia. Nic nie bolalo. Szla na sale operacyjna o wlasnych nogach z woreczkiem w reku[emoji6] drugim razem cewnikowanie juz na sali po znieczuleniu. Gorzej znioslam bo po wyjeciu cewnika mialam bol przez miesiac przy siusianiu. Moze jak wkladaja po zmieczuleniu to mniej uwazaja bo wiadomo ze nic nie czujesz albo taki przypadek. W obu cesarkach miakam znieczulenie w kregoslup. Po wyjeciu dzieci w obu porodach mi je pokazali, pozwolili pocalowac i zabrali do wazenia itd. Za pierwszym razem corke zobaczylam juz jak przewiezli mnie na sale pooperacyjna za drugim razem synek byl w wozeczku caly czas obik mnie jak mnie zszywali. I razem nas zawiezli do sali. Na pooperacyjnej lezysz poki Cie nie podniosa z lozka. Nie podnos glowy tylko. To wazne bo pozniej moze wystapic zespol popunkcyjny czy jakos tak - chodzi o to ze glowa doslownie peka, wtedy tez sie wymiotuje. Takze lez grzecznie. Przyniosa Ci dzidziusia do karmienia. Przystawia go. Generalnie chodzi o to by byl z Toba skora do skory. Moje od razu zasypialy ale byly ze mna. Za pierwszym razem rodzilam po 12 drugim po 13. Corke dostalam dnia nastepnego o 6 rano. Synek byl caly czas ze mna. Calutki. Pionizacja za pierwszym razem o 20 drugim po 21 takze po 8godz od ciecia. Pierwszym razem bylo gorzej. Drugim dawali morfine jeszcze jak lezalam i nic nie bolalo. Pierwszym razem mimo ze bylam " na chodzie" corke zabrali na noc bym sie wyspala. Synka nie. Tak jak pisalam byl ze mna i bez problemu sie nim zajmowalam. Wiadomo troche bolalo. Nie oszukujmy sie. Ale wsxystko do przezycia. Jak Cie pionizuja to wtedy idziesz pod prysznic i zdejmujesz ta koszulke operacyjna i zakladasz swoja. Musi byc koszula by rana oddychala. I majtki z siateczki. Polecam z babyono takie bawelniane wielorazowe. Szybko schna. Sa oddychajace. Rana szybko sie goi. Pierwszym razem kazali myc bialym jeleniem. Teraz psikac octeniseptem. W obu przypadkach szybko sie zagoilo bez zadnych strupkow czy ropy. Szwy na 8dobe zdejmowali za pierwszym i drugim razem. To chyba tyle. Jak cos to pytaj. Powodzenia[emoji2]
 
witam mam pytanie posiadam 5 dzieci najstarsze blizniaki maja 11 lat urodzone przez cesarskie ciecie potem trzy corki 9 lat 8 lat i najmniejsza w grudniu skonczyla cztery mialam w sume 3 cesarki i jeden porod naturalny .. Chcialabym jeszcze miec dzieci tylko sie boje pomozcie mi blagam mam kochanego partnera i bardzo pragne miec z nim dziecko co mam robic pomocy
 
Marlena były na forum dziewczyny, które miały więcej niż 3 cesarki. Ale myślę że doradzić Ci może tylko gin on widzi jaki jest stan Twojego organizmu i czy jest to wykonalne.
 
Nie ma za co, jak poszperasz po watkach to myślę że znajdziesz☺ ja też jestem po cesarkach ale po 2, niby nie mam przeciwskazan do 3 ale i tak jak bym się miała decydować to gdzieś tam mam strach☺
 
witam mam pytanie posiadam 5 dzieci najstarsze blizniaki maja 11 lat urodzone przez cesarskie ciecie potem trzy corki 9 lat 8 lat i najmniejsza w grudniu skonczyla cztery mialam w sume 3 cesarki i jeden porod naturalny .. Chcialabym jeszcze miec dzieci tylko sie boje pomozcie mi blagam mam kochanego partnera i bardzo pragne miec z nim dziecko co mam robic pomocy
U mnie w miescie kobieta po 3 cc rodzila razem ze mna i miala robione 4 cc ale to zalezy os twojego lekarza i twojego stanu zdrowia [emoji3]

Wysłane z mojego PSP3505DUO przy użyciu Tapatalka
 
reklama
Do góry