dorotakaminska - otóż pragnę cię uświadomić, że wbrew temu co napisałaś rodzenie sn JEST NA ŻYWCA jeszcze w wielu, wielu szpitalach w Polsce i NIE MOŻESZ prosić o zzo, po prostu nie ma takiej możliwości.
I wtedy poród naprawdę nie jest niczym pięknym, zapewniam.
Ja też byłam do porodu bardzo pozytywnie nastawiona, jak ty (m.in. dlatego mój lekarz przeprowadził cc w ostatniej niemalże chwili, kiedy wody już były zielone - bo bardzo się starał, bym urodziła sn tak, jak sobie tego życzyłam). Powiem więcej, przed porodem mówiłam dokładnie to samo co ty na temat cc. Oczywiście nie opłacałam żadnej położnej, rodziłam w państwowym szpitalu itd. Jak się skończyło już napisałam.
Dlatego teraz wiem, że nie mam prawa oceniać żadnej kobiety (ani tym bardziej jej obrażać, tak jak robisz to ty) oraz sposobu, w jaki urodziła swoje dziecko. A tym bardziej nie masz do tego prawa ty, nie mając za sobą jeszcze tego doświadczenia.
O depresji poporodowej nie chce mi się nawet pisać. Pożyjemy zobaczymy.
I nie, nie jestem zwolenniczką cc na życzenie. Każdej swojej koleżance życzyłam porodu sn (bo po co mają być pocięte, skoro nie chcą), ale szybkiego i bez komplikacji (sama bym tak wolała). I wiesz co? Żadna z moich najbliższych koleżanek (czterech) nie urodziła sn - owszem, próbowały po kilka czy kilkanaście godz (z wyjątkiem jednej, której dziecko wg lekarzy były zbyt duże do porodu sn i od razu zrobili cc), a kończyło się cięciem. Także z tą fizjologią też różnie bywa, gdyby nie cc to albo one albo dzieci pewnie by się wykończyły lub doznały jakiegoś urazu w najlepszym wypadku. I tak właśnie to wyglądało za czasów naszych babek, prababek i dalszych praprzodków - czy to oznacza, że i dziś mamy umierać przy porodach lub tracić dzieci, bo tak nas stworzyła natura?
Brawo za bardzo mądra wypowiedz i podsumowanie! Brawo, brawo, brawo [emoji122][emoji122][emoji122][emoji122]
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom