reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cesarskie cięcie! i wszystko co z nim związane

Dziewczyny jestem nowa na forum i prawde mowiac nie przeczytalam calego watku wiec nie wiem czy sie nie bede powtarzala. Jesli tak to przepraszam.

Jestem w 25 tygodniu ciazy, Mieszkam w UK. 7 lat temu miala ambutowana szyjke macicy. W zwiazku z tym mam zalozony szew na szyjce, bo jest ona za krotka zeby trzymac ciaze. Szew zakladali mi w angielskim szpitalu - super opieka! Chodze tez do Polskiego ginekologa i zasugerowal, ze powinnam miec CC. Zwlaszcza jesli planuje kolejne ciaze, poniewaz przy porodzie to co zostalo z szyjki moze ulec peknieciu lub innemu uszkodzeniu i podczas drugiej ciazy nie bedzie na co zakladac szwu.
No i teraz pytanie: czy ktoras z Was to przechodzila?
 
reklama
krupka no nie od razu nie mialam na poczatku normalnie bylo ale potem juz nic nie pamietalam tak jakby przez mgle wszystko ....od razu nie mialam pod koniec ..a dlaczego to tez nie wiem ale bolu nie czulam to napewno tylko jakos tak spanikowalam chyba i dlatego cos mi podali a czy to byl jas to w sumie teznie qwiem do konca moze jaki inny srodek dzialajacy chwilke bo za chwilke juz wszystko wrocilo do normy ........ Ja tam sobie chwale cc bo nie bolalo z malym incydentem spanikowania ale bylo ok..... po cc tez mnie nie bolalo rana ciagnela ale bol nie byl straszny taki do wytrzymania .... druga ciaze tez bede miec cc ...
 
I mam jeszcze do tego szpitalo-fobie ;)

Maggi9 doskonale Cię rozumiem, mam to samo. Mój synek ma już 4,5 roku, pamiętam doskonale jak przez całą ciążę szykowałam się do porodu w domu. Nie było wówczas w moim rejonie luksusu legalnego zaproszenia położnej, czy lekarza do porodu domowego. Bardzo żałowałam, że muszę iść do szpitala, ale jak wybiła 10 doba po terminie, to poszłam żeby nie narażać dzieciątka. Ostatecznie urodziłam przez cc, bo jak sądzę, z tego stresu coś się we mnie zablokowało i nie było postępów w porodzie. Wciąż jest we mnie trochę żalu, że moje dziecko nie przyszło na świat tak jak sobie to wymarzyłam. Niemniej jednak z perspektywy czasu i faktów mogę śmiało powiedzieć, że to cc było najlepszym rozwiązaniem tak dla mojego synka, jak i dla mnie. Okazało się, że dziecko było bardzo duże, w dodatku odwrócone twarzą w kierunku spojenia łonowego. Mimo cc miało sporego krwiaka na głowce, więc nie wiem, co by było, gdyby w tej pozozycji przeszło całe drogi rodne.

Meggi masz jeszcze trochę czasu na przemyślenia i przygotowanie się do porodu. Kobiety mają ogromną siłę, matka natura wyposażyła nas w cudowną moc rodzenia dzieci. Milony kobiet robią to od tysiącleci. Dawniej rodziły uzbrojone w mądrość matek, babek i prababek. Jeśli możesz to poszukaj w swoim rejonie DOULI, albo mądrej, ciepłej i wyrozumiałej położnej, która będzie z tobą w tym ważnym dniu.
A teraz ciesz się latem, odpoczywaj i zbieraj siły na ten magiczny czas macierzyństwa.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Tak jeszcze wracając do czytania ze zrozumieniem. Napisałam wyraźnie, że spadło mi ciśnienie 50/100 zaraz po podaniu znieczulenia w kręgosłup i po położeniu się (jeszcze nie zdążyli mnie rozciąć) Anestezjolog powiedziała, że byłam bardzo odwodniona, nie mogła mi się wkłuć dobrze, wkuła się za 4 razem...już mówiła,że jak się teraz nie wkuje będzie znieczulenie ogólne. Na szczęście obyło się bez...Jak byście czytały troszkę bardziej uważnie zrozumiałybyście, że tlen podali mi bo mi ciśnienie spadło, przez co dziecku mogło zabraknąć tlenu, dlatego podawali go żeby dotlenić dziecko. I nie napisałam, że robią to za każdym razem!!!I w każdym szpitalu....bo kilka wypowiedzi wcześniej napisałam, że co kraj to obyczaj, a co szpital to inne zwyczaje. Tak samo jak napisałam, że każda z nas ma inny próg bólu i każda z nas inaczej przechodzi cc, tak samo jak każda ciąża jest inna.
 
Czesc

Ja mialam 3 cesarki po drugiej lekarz w Polsce zabronil mi ponownego zajscia w ciaze,straszyl ze peknie macica lub dziecko bedzie wczesniakiem itd .Zachodzac w 3 ciaze balam sie ze cos pojdzie nie tak,cale szczescie z dzieckiem bylo wszystko ok,mialam troche komplikacji ze wzgledu na nisko usadowione lozysko ktore dodatkowo bylo przodujace ale to nie wina cesarek.Planuje miec jeszcze jednego babelka ale jak narazie ze staranek nic nie wychodzi ...Trzeciego synka urodzilam w Uk a tu lekarze podchodza inaczej do tego,moj lekarz powiedzial ze juz po 3 miesiacach od cesarki mozna zajsc w ciaze :szok: mam znajoma ktora nie jest polka i miala juz 5 cesarek i wszystko jest ok i z nia i jej dziecmi pare miesiecy temu urodzila synka i mowi ze to jej ostatnie dziecko ale to sie jeszcze zobaczy :-):-)
Tak wiec ona rodzila prawie co roku i nic jej nie jest,tak wiec co kraj to obyczaj ...

Zycze Ci abys znalazla dobrego lekarza ktory nie bedzie patrzyl po ilu cesarkach jestes tylko zajmie sie tym czym powinien czyli opieka nad Toba i dzieckiem.


Co do bolu po cc to mnie bolalo najbardziej przy pierwszym porodzie, przy drugim i trzecim bol byl do zniesienia ...

Znalazłam lekarza anioła...Ale po kolei...zadzwoniłam do samego profesora Drewsa z Polnej miałam numer tel. od koleżanki on jej ciąże prowadził pod NFZ (wyjątkowo, bo poprzednie dziecko urodziła martwe). Zadzwoniłam wytłumaczyłam, że się boję, że to 4 ciąża po 3 cesarkach, że pół roku temu miałam 3 cięcie. Powiedział wprost....inni lekarze troszkę przesadzają i nie ma czego się obawiać. Spodobało mi się, że na dzień dobry nie wyzwał mnie, ale niestety na dalszą opiekę jego mnie nie stać, przyjmuje tylko prywatnie i kasuje 250-300zł za wizytę. Poszłam u mnie w mieście do przychodni do jakiegoś nowego lekarza, na którego temat nie mogłam nic kompletnie, żadnej opinii znaleźć w necie....( Jasiński) bałam się strasznie pierwszej wizyty, że mnie wyzwie jak inny lekarz przy 3 ciąży po 2 cc. Ale nie....Powiedziałam mu, że 4 ciąża, po 3 cc i że się boję, że nie planowałam tego...powiedział, że na razie nie ma żadnych powodów do obaw...że zoperujemy bez problemu. Zaczęłam się wypytywać jak to jest z tym ,,pęknięciem macicy,, uspokoił mnie, bo powiedział, że macica owszem może pęknąć, ale dopiero wtedy jak będę miała jakiekolwiek skurcze. Bez skurczy nie ma prawa pęknąć. A zapytałam o to dlatego, że naczytałam się na jakimś forum, że nieraz lekarze podejmują decyzję o zakończeniu ciąży wcześniej, żeby macica się, aż tak nie rozciągłą i żeby nie pękła...Zapytałam również, czy będę planowo cięta, czy wcześniej odpowiedział, że będę cięta jak zacznie się akcja porodowa...Ogólnie z lekarza jestem zadowolona...tylko teraz musimy dojść do tego w którym tyg jestem w ciąży:), bo miałam miesiączkę będąc już w ciąży (wyglądała ona dziwnie jak na moją miesiączkę, była słaba...) Ale od początku. Podczas karmienia piersią nie miałam wcale miesiączki, po przestaniu dostałam jedną miesiączkę i to bardzo obfitą jak na mnie:), następna natomiast była już za skąpa jak dla mnie, podejrzane to było, ale pomyślałam sobie, że muszę się wyregulować:)...Tak więc miałam tylko jedną miesiączkę...i wg tej miesiączki jestem teraz 16 tydz. i 2 dni a wg USG 14 tydz. 5 dni. jest niewielka różnica...ale mam obserwować kiedy pierwsze ruchy (a poczułam tydzień temu)...No i zobaczymy co powie jak teraz pójdę, a wizytę mam na 18 sierpnia.
 
Zastanawiam sie, czy kobieta w moim wieku powinna zdecydowac sie na cc?... Dziewczyny, jak sadzicie co jest lepsze? porod naturalny? czy cc?
 
hej, mi lekarz powiedział że najlepiej 2 lata zaczekać żeby wszystko się zrosło, ale jak przyjde za rok i powiem że w ciąży jestem to mnie nie zabije.
ja chce się starać jak mój smyk skończy roczek :)
 
Co lekarz to opinia ;-)
po pierwszym cieciu zaszlam w ciaze dokladnie po 36 miesiacach czyli ponad dwa lata-ciaza bez komplikacji.Po drugim cieciu lekarz powiedzial ze musi byc odstep 2 lata miedzy cieciami czyli moge sie starac po 14 miesiacach od porodu ta droga
 
reklama
Jak rodziłam Adriannę to obok na sali była babka po 4 cesarce. Jak macica dobrze się zrasta to nie ma problemu. U nas teraz trwają staranka, dostałam od doktorka zielone światło, powiedział, że ładnie się wszystko pozrastało. A przy Adriannie miałam krwotok.

Znam przypadki, że laski rodziły po niecałych 2 latach odstępu SN, ale ja się nie odważę raczej.
 
Do góry