reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

BYTOM klinika ginekologiczno-poloznicza

Witaj moniat84! Miło Cię poznać :-) Jeśli chodzi o znieczulenie to musisz pamiętac,że aby je dostać to musisz przyjechać do szpitala z odpowiednim rozwarciem tzn. ok 4 cm bo powyżej to Ci go nie podają.Ja miałam 7 cm jak przyjechałam więc było za poźno na znieczulenie.Poczytaj też opinie na internecie o znieczuleniu ponieważ ma ono zalety i wady.Położne raczej odradzają ponieważ może ono zatrzymać akcję porodową i może to prowadzić do cesarki.
Oto info jakie znalazłam:
PLUSY. W razie konieczności można w tym znieczuleniu - po dodaniu odpowiedniej dawki - zrobić cesarskie cięcie. Również do szycia krocza czy innych zabiegów koniecznych po porodzie można podać silniejszą dawkę leku, która całkowicie zniesie czucie. Leki stosowane przy znieczuleniu zewnątrzoponowym praktycznie nie przedostają się przez łożysko ani nie przechodzą do pokarmu. Dlatego po porodzie można od razu karmić piersią.

MINUSY. Oczywiście ten rodzaj znieczulenia jak każdy zabieg medyczny niesie ze sobą pewne ryzyko komplikacji - tym mniejsze, im bardziej doświadczony anestezjolog. Poza tym nie na wszystkie kobiety działa w równym stopniu. Może się też zdarzyć, że skurcze I okresu osłabną i trzeba je będzie wzmocnić oksytocyną albo że kobiecie trudniej będzie wspomagać skurcze parte, co wydłuży II okres porodu. Poród w znieczuleniu wymaga też częstego monitorowania tętna płodu za pomocą KTG, co ogranicza matce swobodę poruszania się. Czasem gwałtownie obniża jej ciśnienie tętnicze, a to z kolei pociąga za sobą zaburzenia tętna dziecka. Po porodzie kobiety mogą odczuwać bóle głowy i krzyża, zaburzenia czucia skóry. Wreszcie - znieczulenie zewnątrzoponowe kosztuje (bezpłatne jest tylko znieczulenie ze wskazań medycznych). W większości szpitali trzeba za nie zapłacić od 200 do 600 zł.
 
reklama
Kasiusia dzięki za informację.
Trochę już czytałam na temat ZZO i raczej jestem za. Opinie położnych o znieczuleniu są rózne w zależności od szpitala, dlatego raczej chcę rodzić w Katowicach na Raciborskiej bo tam ono z tego co słyszałam jest w standarcie. Oczywiście nie będę się upierać przy tym koniecznie. Wiem, że to znieczulenie przy rozwarciu 7cm nie ma sensu. Boję się, że będę się męczyć jak meszsares, bo niestety problemy z rozwarciem miała każda matka w mojej rodzinie:baffled:.

Daj znać czy sobie radzisz już z karmieniem, o tych problemach też się już sporo naczytałam:dry:

Nie wiem czy znacie wątek: https://www.babyboom.pl/forum/slask...rzyszle-zapraszam-na-forum-18317/index28.html, jak nie to serdecznie zapraszam :-)
 
Ostatnia edycja:
dziekuje dziewczyny...
no i kasiusia - moje GRATULACJE oczywiscie! Jak fajnie miec takie cudne corunie, prawda?
co do piersi to sa juz naprawde konkretnie popekane obie i za kazdym karmieniem b.bola, ale to podobno mija po kilku dniach, wiec jestem dobrej nadziei, ze to nastapi np jutro:) nie bede stosowac nic oprocz metod naturalnych - smarowanie pokarmem i wietrzenie...chodze w cycorkami na wierzchu, co wprawia meza w zachwyt, a ja zartuje, ze jestem Upadla Madonna z Wielkim Cycem (kto ogladal "Halo Halo"?:)

co do nocek to hmmm taaa co tu powiedziec - nieprzespane niestety, np. dzisiejsza praktycznie cala w plecy. Mala miala problem ze zrobieniem kupki... A dzis caly dzien spi, wiec pewnie znow da czadu w nocy;) ale co tam, damy rade wypracowac schematy dnia w miare mozliwosci, tylko potrzeba na to czasu.
 
Ostatnia edycja:
Ja pamiętam samo podanie znieczulenia w Świętochłowicach b.b.b.sympatycznie. 4 lata temu pracowała tam dr. Szczepańska - dusza człowiek. Trwało dośc długo ale skutek był boski. Na samą cesarkę miałam podpajęczynówkowe - i ponoć jest lepsze niż zzo.

Ja jestem przed wizytą u lekarza w piątek. Jutro lecę robić badania krwi i moczu. Mam nadzieję zapytać o stan szyjki i ułożenie małej.

Witaj moniat84 :)
I właśnie dziewczyny - może przenisiemy się na jakiś wątek bardziej mamuśkowy? Tu robimy wieeelki OT.:sorry:
 
Jest jeszcze jeden sposób na obolałe piersi.Obkładnie schłodzonymi i zbitymi liśćmi kapusty.Wypróbowałam to i rzeczywiście pomaga.Jeśli chodzi o rytm dnia i nocy to u mnie powoli się stabilizuje tzn.jak nakarmię małą to śpi mi po 3 a nawet 4 godziny więc jest trochę czasu dla siebie.W nocy też budzi sie na karmienie i na przewijanie.Ale przeżyłam z nią jedną kolkę i nie życzę tego.Dziecko potrafi płakać nawet 2h non stop.Coś zjadłam co się nie spodobało małej no i kolka gotowa.Teraz pilnuję diety i kolki nie ma.
Trzymaj się meszsares, całuski dla małej :-)
 
Ja rodziłam w świętochłowickim szpitalu dwa tygodnie temu. Poród trwał 20 H ( od pierwszego skurczu do wielkiego wyjścia:) ). Naczytałam się bardzo pozytywnych opinii na jego temat i świadomie wybrałam tą porodówkę. Szczerze przyznam nie jestem do końca zadowolona. Sale są bardzo małe po trzy kobitki w jednym pokoju to zdecydowanie za dużo na ten metraż. Idea otwartego oddziału doprowadziła do tego, że na korytarzu bawiły sie małe dzieci a odwiedzający nie zważając na miejsce i okoliczności zachowywali się głośno. Brak ubikacji dla odwiedzających też jest dużym minusem - zero prywatności. Ciężko brać prysznic ze świadomościa że w każdej chwili ktoś może wejść. Panie położne rewelacyjne i to jest ogromny plus placówki. Natomiast zyczliwe panie z oddziału dziecięcego mogłabym policzyć na palcach jednej ręki.
 
No może rzeczywiście tu trochę mieszamy.Proponuję przenieść się do wątku https://www.babyboom.pl/forum/slask...rzyszle-zapraszam-na-forum-18317/index28.html
Jeśli chodzi o zdanie liam na temat szpitala to ma zupełnie rację.Moje odczucia były podobne.Na temat prysznica szkoda gadać, prysznic bez zasłonki, ubikacje bez zamknięć od środka, brak wieszaków na ubrania i półek na kosmetyk i mydło, a w sali brak kosza na śmieci.Jest tylko kosz na pampersy, śmieci trzeba trzymać w reklamówkach.
 
Czyli w szpitalu nie ma wyznaczonych godzin odwiedzin?
Np. w szpitalu na Raciborskiej są wyznaczone, możne przyjść tylko po południu i to do godz. 19. Na początku wydawało mi się to wielkim minusem, ale po argumentach matek tam rodzących zmieniłam zdanie. Trochę intymności i czas tylko dla siebie i dzidziusia podobno jest bardzo potrzebny:tak:
 
Widzę, że pare dni mnie nie było, a forum rozkręciło się na maxa.
Chyba pozazdrościłam kasiusi i meszsares, że mają poród już za sobą, a może tylko Maleństwu tak strasznie zależało, żeby pojawić się na świcie, bo w niedzielę 4 października urodziłam Kasię!!!
Maleństwo pojawiło się na 9 dni przed terminem. Jeżeli chodzi o poród, to myślałam, że będzie gorzej - oczywiście to są fakty "po", a nie "w trakcie" :)
Ogólnie ze szpitala jestem zadowolona i polecam innym.
 
reklama
Do góry