reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

BYTOM klinika ginekologiczno-poloznicza

Dziewczyny URODZIŁAM :-) Jestem szczęśliwą mamą pięknej córeczki JULII.Urodziłam w niedzielę 27.09. o godz.9.45. Bóle porodowe miałam od 12 w nocy, do szpitala pojchalam ok.7.00 z rozwarciem 7 cm, poród właściwie zaczął się od 8.00.Jest to naprawdę wielkie przeżycie, choć przyznam, że naprawdę boli.Ale warto przeżyć ten ból dla takiego szczęścia.
Od wczoraj jestem w domu. A co u Was? Poźniej opiszę jak warunki w szpitalu w Świętochłowicach.
Pozdr
 
reklama
Moje gratulacje Kasiusia!!! Odpoczywaj i ciesz się swoją Małą Pociechą :-)
U mnie powoli akcja się rozwija - pojawiło się małe rozwarcie. Czekam na dalsze postępy.
 
Witam .
Gratuluję i pozdrawiam nowo upieczoną mamusię. Ja jestem na etapie wyczekiwania.
Mój termin jest na 12.10.2009. I też chciałabym rodzić na Świętochłowicach.
Warto polecić ten szpital i cały personel?
 
kasiusia Wielkie Gratulacje, odpoczywacje i duzo zdrowia :)

PinkRoses--sm.jpg
 
Dziękuję Wam dziewczyny za gratulacje. Ja się cieszę, że mój skarb-mała Julia jest zdrowa i dobrze się rozwija.Jeśli chodzi o szpital w Świętochłowicach to kadra super, położne przy porodzie bardzo doświadczone.Natomiast nie da się ukryć,że warunki w szpitalu są na średnim poziomie.Mam tu na myśli wielkość sal, są one małe i jak przychodzą goście to robi się naprawdę duszno.Poprostu oddział ten jest za mały jak na ilość rodzących tam kobiet, ale tylko ze względu na kadrę tam pracującą warto tam rodzić i będę polecać ten szpital.
Trzymam za Was kciuki dziewczyny i czekam na info od Was.
 
meszsares - od środy nie dajesz znaku życia - odezwij się co słychać - pewnie już jest "po" - trzymam kciuki za zdrowie i spokój :)
 
dziewczyny - jestem juz z moja mala sliczna Klarunia w domu. Urodzila sie 29.09. o 23.59, wazyla 3930g, 57cm no i oczywiscie 10pkt Apgar:)
Pozwolcie, ze nie bede opisywac porodu ze szczegolami, bo to byl najgorszy niewyobrazalny KOSZMAR w moim zyciu i nigdy wiecej na cos takiego juz nie pojde, nie dam sie naturze tak zrobic w konia. Dosc powiedziec, ze trwal 26h (caly czas intensywne skurcze, po 12h wzmocnione oksytocyna), natomiast rozwarcie stanelo na 3cm i ani hu hu nie chcialo ruszyc. Caly ten koszmarny bol byl wiec zupelnie bez sensu, ostatnie godziny to tylko moje wycie.. Skonczylo sie cc, ktore uratowalo mnie przed zejsciem z tego swiata, bo raczej nigdy bym nie urodzila sn.
Teraz wszystko mnie boli, chodze pochylona, szwy ciagna, nie moge czasem wstac z bolu, brodawki mam popekane na maksa - ale mam swoj najwiekszy skarb przy sobie i to ona sprawia, ze jestem bardzo ale to bardzo szczesliwa, a o porodzie mam zamiar zapomniec. Jest to watek o Swietochlowicach, wiec nie bede opisywac szpitala w Gliwicach, gdzie rodzilam - ale jesli ktoras z Was to interesuje to oczywiscie napisze co i jak. Jedno powiem - daje szpitalowi piatke z plusem w kazdym aspekcie.
 
Zatem, pomimo wszytsko GRATULACJE!!!!

blossoms-743241.jpg


Cieszę się że szpital od strony opieki i reszty spisał się. Odpoczywajcie.
Widzę że Klara zaczyna jako nocny marek - piękna godzina narodzin - nie dałaś pospać położnym ;)
Nie noś jeśli się da, blizna potrafi się goić 2-3 tygodnie, potem jest nieczuła ale po około pół roku - do roku jest ok.
Dzielna matko!
 
Meszsares jak czytam twój opis o porodzie to aż mam gęsią skórkę.No przeżyłaś swoje, ale napewno mała wynagrodzi Ci ten ciężki poród.
Wiesz, ja też mam problem z piersiami, przed każdym kamieniem jestem w stresie.Myślałam, że karmienie to przyjemność, a jest zupełnie odwrotnie.Jedną pierś mam pogryzioną, na szczęscie potrafię karmić drugą.Napisz co u Ciebie, jak tam nocki?
Pozdrawiam
 
reklama
Witam
Jestem w 4 miesiącu ciąży i sobie czytam ten wątek od jakiegoś czasu. Zastanawiam się tylko nad tym, dlaczego lekarze tak długo zwlekają z cesarką i pozwalają kobiecie się męczyć. Przecież 26 godzin to coś nienormalnego. :wściekła/y:
Poród mnie przeraża, bez znieczulenia nie rodzę:no:

kasiusia, meszsares- gratulacje!
 
Do góry