Pati26
Mama Marcela i Samuela
- Dołączył(a)
- 22 Wrzesień 2005
- Postów
- 2 357
Pariska z Melcią sa w szpitalu od piątku!!!!
Oto skopiowana wypowiedz męza Melci
Rano Pariska wstała jak zwykle uśmiechnieta od ucha do ucha.
Nic nie zwiastowało jakichkolwiek problemów.
Po 30 minutach bawiąc się w łóżku z mamą, Pariska zapłakała i nagle wystąpił zimny pot i spadek temperatury ciała.
Brak kontaktu z dzieckiem, oczy "mętne patrzące w dal".
Mel - szybko zadzwoniła po pogotowie.
Pariska nie reagowała na jakiekolwiek moje zaczepki dźwiękowe (te które zazwyczaj sprawiają jej radość).
Zrobiła się wiotka, nie miała siły.
Po około 15 minutach na 2 minuty przed przyjazdem pogotowia wszystko wróciło do normy.
Pani "doktor" miała minę jakby jej ktos na odcisk nadepnął, no bo w sumie po co ona przyjechała jeżeli dziecku nic nie jest...
No comments...
Pobieżne badanie i decyzja o przewiezieniu do szpitala na obsrewację.
Dziewczynki zostały na oddziale neurologii a ja przyjechałem po ciuszki i aby Was poinformować i pozdrowić od Mel i Pariski
Z Pariską wszystko w porzadku, ale na oddziale panuje wirus i "nasze dziewczyny" załapaly to cholerstwo które zwie sie rotawirus.....
Chcialam tylko abyscie wiedzialy, jak Melcia wróci napewno zda dokladną relację
TRZYMAJMY KCIUKI ZA NASZE DZIELNE FOREMECZKI
Oto skopiowana wypowiedz męza Melci
Rano Pariska wstała jak zwykle uśmiechnieta od ucha do ucha.
Nic nie zwiastowało jakichkolwiek problemów.
Po 30 minutach bawiąc się w łóżku z mamą, Pariska zapłakała i nagle wystąpił zimny pot i spadek temperatury ciała.
Brak kontaktu z dzieckiem, oczy "mętne patrzące w dal".
Mel - szybko zadzwoniła po pogotowie.
Pariska nie reagowała na jakiekolwiek moje zaczepki dźwiękowe (te które zazwyczaj sprawiają jej radość).
Zrobiła się wiotka, nie miała siły.
Po około 15 minutach na 2 minuty przed przyjazdem pogotowia wszystko wróciło do normy.
Pani "doktor" miała minę jakby jej ktos na odcisk nadepnął, no bo w sumie po co ona przyjechała jeżeli dziecku nic nie jest...
No comments...
Pobieżne badanie i decyzja o przewiezieniu do szpitala na obsrewację.
Dziewczynki zostały na oddziale neurologii a ja przyjechałem po ciuszki i aby Was poinformować i pozdrowić od Mel i Pariski
Z Pariską wszystko w porzadku, ale na oddziale panuje wirus i "nasze dziewczyny" załapaly to cholerstwo które zwie sie rotawirus.....
Chcialam tylko abyscie wiedzialy, jak Melcia wróci napewno zda dokladną relację
TRZYMAJMY KCIUKI ZA NASZE DZIELNE FOREMECZKI