Jesteśmy już po wizycie w Family Parku. Było bardzo fajnie -dzieciaki wybawione Nikodema wcale nie ciągnęło na te wysokie labirynty. Raz byl z siostrami ale po zjechaniu w rurze miał dość i wolał kulki albo jazdę na rowerku Dziewczynki za to się wyszalały i właściwie po przyjściu do domu był spokój - zwłaszcza że młody padł nam po drodze
Kasiad Niko teraz też ma bunt dwulatka i czasami jest jak aniołek ale czasami to mam ochotę nim wstrząsnąć - oj potrafi dać do wiwatu.
Soppana ale ten czas szybko leci - już miesiąc minął. A pamiętasz, że ja mam dla ciebie jeszcze ciuszki po Ignasiu?
Iza ja tez chodzę z Moniką do laryngologa w szpitalu dziecięcym i jestem zadowolona. Byłam tam u dwóch lekarzy jeden młody a druga to pani doktor. Bardziej polecam tę panią doktor - ona jest codziennie przed południem.
Kasiad Niko teraz też ma bunt dwulatka i czasami jest jak aniołek ale czasami to mam ochotę nim wstrząsnąć - oj potrafi dać do wiwatu.
Soppana ale ten czas szybko leci - już miesiąc minął. A pamiętasz, że ja mam dla ciebie jeszcze ciuszki po Ignasiu?
Iza ja tez chodzę z Moniką do laryngologa w szpitalu dziecięcym i jestem zadowolona. Byłam tam u dwóch lekarzy jeden młody a druga to pani doktor. Bardziej polecam tę panią doktor - ona jest codziennie przed południem.