reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

****************Bydgoszcz ReAkTyWaCjA ***************

Soppana,

to dobrze, ze się zaczęło układać ze żłobkiem i relacjami rodzeństwa :)

do mnie dziś przyjeżdza moja M i te dwie noce mój syn będzie mieszkał pod jednym dachem z dwiema babciami hehe Dziś ostatnie prace i koniec remontu więc po południu ostro zabieramy się do pracy. Stąd też wizyta mojej mamy, bo nie warto mi wozić Igusia do opiekunki na chwile a potem go przywozic do babci, ktora z pracy wroci. A tak moja sie nim zajmie w domu drugiej babci hihi ;-)sporo nas tu będzie przez te dwa dni. mamy nadzieje juz piątkową noc spędzić u siebie :rofl2:

piękna pogoda ? zmoknąć jak kura czy żeby łeb urwało ? taki mamy dziś wybór spacerując po dworze :-p

ja za chwilę jadę do mojego lekarza na kontrolę i już się boję tej kolejki i listy chorób, o których będą mówić ludzie w kolejce :cool: mam nadzieję, że sprawnie pójdzie

trzymajcie sie cieplutko
 
reklama
Pogoda rzeczywiście fatalna, nawet na porządny spacer wyjść nie można - chociaż małym dzieciom to nie przeszkadza - kalosze na nogi, sztormiak i zabawa na całego :)

Kasiad jak tam powrót do pracy?
 
Soppana,
mamy nadzieje juz piątkową noc spędzić u siebie :rofl2:

Ale Ci zazdroszczę, my ciągle wynajmujemy mieszkanko i przez najbliższy czas nie zanosi się żebyśmy kupili swoje. A już mi tęskno do tego żeby mieć własny kącik i zrobic w nim własny remont:tak: według własnego gustu, a nie byc uzależnionym od gustu właścicieli. ehhh pożaliłem się troszkę
 
Arabelle,

A dziękuję, ja teraz nie byłam u gina. Wyniki mam dobre, następną kontrolę będę mieć w połowie przyszłego roku :-) Gina mam 4 listopada.
Nie denerwuj się ;-)

Soppana,

Tak, wiem coś o wynajmowaniu. Ponad rok tak mieszkaliśmy, zima -22 st C a my okna beznadziejne, koce i te sprawy. W ostatnim momencie zdążylismy kupić mieszkanie, zanim ceny drastycznie skoczyły ;-) jeszcze tylko 27 lat i będzie nasze :tak::-D:laugh2::rofl2:
 
Witajcie....

Lekarze... ja zawsze sie boję przed wizytą a tym miesiącu ide z tarczyca i do okupisty, brrr... a listopad zaczynam od gina...starośc nie radość ;-)

Martynka dziś zrobila sobie urlop od przedszkola i siedzimy w domku, bo na spacer nie mam chęci tylko na ciepły kocyk i herbatkę. Ale o 16 trzeba wyjśc na zajecia plastyczne.
 
No niestety dopadło nas choróbsko. Dzisiaj byłam z cała czwórką u lekarza i do środy siedzimy w domu. Ewa i Monika na antybiotyku, małemu na razie się wykluwa i zobaczymy czy będziemy włączać antybiotyk czy się obędzie bez. Agata najlepiej i właściwie tylko leki profilaktyczne.
 
Madzia zdrówka dla Was!!!
Ja nie bede pisac aby nie zapeszyć....
Męża wczoraj przewiało i prycha od wczoraj, oby nas nie zaraził.... pogoda taka tylko do leżenia pod kołderką...
 
Hej dziewczynki, to i ja dołączam do chorych :-( Po pierwszym dniu w pracy wieczorkiem dopadła mnie gorączka i grypowe samopoczucie. Tak więc start w pracypo tych 3,5 roku miałam dodatkowo utrudniony ;-) Całe szczęście, że w ciągu całego dnia jakoś funkcjonowałam, tylko popołudniami mnie gorączka brała. Dziś już jest dużo lepiej, mam katar, ale przynajmniej nie mam gorączki i nie bolą mnie mięśnie i plecy.
W pracy fajnie, wiadomo, że muszę się jeszcze wdrożyć, ale nie jest źle. Poranne wstawanie dla mnie jest do przeżycia, trochę gorzej z Oliwką, ją to dopiero ciężko dobudzić :shocked2: Oli po 2 dniach wchodzenia na salę żłobka z uśmiechem, trzeciego zaczęła płakać i płacze tak do dziś, ale zaraz po wejściu się uspakaja, a panie mówią, że jej akurat taki kontakt z dziećmi widać był potrzebny, bo bawi się cały czas, aktywnie uczestniczy w każdej zabawie. Po żłobku wraca zadowolona i wybawiona, opowiada codziennie co robiła z przejęciem. Żeby jeszcze te rozstania zrobiły się dla niej łatwiejsze, to będzie wszystko ok :tak:
 
reklama
Kasiad, u nas tez tak było w żłobku- kryzys przyszedł po 3-4 dniach. Do tej pory się Ignaś tuli jak idzie na sale:tak:
Madziara, ty to masz szpital w domu:szok: zdrówka dla dzieciaczków:tak:
Renifer szkoda że się nie zgadałyśmy z tym usg bioderek;-):cool2:
 
Do góry