reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

****************Bydgoszcz ReAkTyWaCjA ***************

Oj zimno,zimno...ja nadal biegam w japonkach,smieje sie ze do pierwszych sniegow ;-) uwielbiam miec stopki na wierzchu...

My po sobotnich urodzinkach Wiktorci,masa prezentow,duzo za duzo :-),nie wiedziala gdzie oczy wsadzic :-D,dostala rolki do tego kask i ochraniacze,jeszcze trza rekawice dokupic ;-),wozek rozowy w serduszka (dwa juz mamy ale takie troszke zdemolowane wiec na dzialke sie wywiezie),domek super drewniany z wyposazeniem i laleczkami tez drewniane,no i oczywiscie trzy lalki,stworki z littlest pet shop,puzzle,plyty dvd i ksiazki...fajnie bylo,rodzinnie,wszystko sie udalo,nawet goscie kolacyjke dostali :tak: w sumie zasluzyli ;-)...dzisiaj wypadaja urodzinki wiec rano byly dwie kumpelki z dziecmi i jeszcze popoludniu wizyta dwoch kolejnych :-) takze Wika ma urodzinki dzien trzeci :-)...cala happy :-):-):-).....
 
reklama
Dziewczyny, kolega mojego syna Damiana zatruł się muchomorem sromotnikowym... Potrzeba jest duuużo krwi, bo musi mieć ją stale przetaczaną. Żeby krew trafiła dla Wiktora, trzeba w stacji krwiodastwa podać jego dane i szpital, w którym leży. Jeśli możecie pomóc, podaję adres stronki z potrzebnymi informacjami:
FUNDACJA HEROSI - Wiktor natychmiast potrzebuje krwi!!
Na stronie jest napisane, że potrzebuje krwi z grupy RH+, ale z tego wiem, to można też oddać RH- i taka krew trafi na wymianę do banku krwi, na taką jaką on potrzebuje, a potrzebne są naprawdę ogromne ilości.
 
Jak tak czytam o tych zatruciach to mi się odechciewa jeść grzybów - sama się na nich nie znam, więc raczej nie będę ryzykować.

Mam krew Rh+ ale niestety przy moim przeziębieniu nie mogę oddać na razie krwi.
 
Madziara,

zdrówka. my dopiero co zakończyliśmy, a i tak Pati jeszcze schodzi ten śluz paskudny.

Izka,

dzięki. Było dobrze. Dał radę ! Ładnie zjadł obiadek posługując się sztućcami - a w domu używa ich tylko przez pierwsze kilka minut.... to chyba presja otoczenia hihi no i w domu bawił się z nami w balonika, jak przedszkolu. Chodzi do Elfa. Dzisiaj było zebranie dla rodziców, pupa mnie bolała od siedzenia na tym małym drewnianym krzesełku. Odzwyczaiłam się ;p

Kaasiulka,

o rety, jakbym teraz w japonkach wyskoczyła to zapalenie pęcherza murowane ;) Sto lat dla córeczki !!!
 
Miłe wspomnienia mamy z Elfa :-)

Jak bym mogła to bym juz czapkę ubrała, ciepła kurtkę i buty.... niby jeszcze ma byc troche ciepła, ale już nie wierze za bardzo!

Gdzie reszta dziewczyn.... zamarzłyście ;-)
 
Ja wczoraj tez miałam zebranie w przedszkolu. W sumie to jest ok, nawet już nie płacze, tylko z jedzeniem jest kłopot. Ciężko go posadzić przy stoliku no i nie za bardzo chce jeść. Podejrzewałam, ze tak jest, bo po przyjściu do domu zjada tyle jak mu się do tej pory nie zdarzało. Mam nadzieję, że z czasem zacznie jeść w przedszkolu.
 
Hej!

Ja jestem....nie zamarzłam :-)

My od piatku biegalismy po lekarzach :baffled: Franek dostał na nogach kropek i myslałam, że to po komarach ale one przybierały na sile. Taka plamista wysypka od pasa w dół. Dyżurna pediatra w szpitalu dziecięcym rozkładała ręce, wołała koleżankę z hematologii-onkologii i ta tez mówiła, że to pierwszy raz widzi. Wysłali nas do zakaźnego. Pani tam nas poinformowała, że to są wybroczyny i że nas przysłali z podejerzeniem sepsy :szok: Ale Fran poza lekkim bólem brzucha 2 razy był wesoły, miał apetyt i szalał w gabinecie..... . Zleciła badania morfologia+ CRP. Wszystko ok. Wypuścili nas do domu z zaleceniem rutinoscorbin+wapno na uszczelnienie naczyń krwionośnych. Jedyne co mi przychodziło do głowy to ta nieszczęsna rehabilitacja - pierwszy raz ma tą stymulację prądem a największe wylewy ok. 0,5 cm ma na piszczelach.....no ale nikt nic nie umiał powiedzieć.
W niedzielę wybroczyn przybyło więc znów do dziecięcego....tym razem dyżur miała pani dr ok. lat 50 i od razu postawiła diagnozę...plamica Schoenleina-Henocha :szok::szok:
Ma to podłoże bakteryjne, wirusowe lub alergiczne, chorują częściej chłopcy, głównie 4-6 lat ale i później. Jest to takie alergiczne zapalenie naczyń włosowatych...... Mogą puchnąć stawy, szwankować nerki, brzuch.....zależy gdzie te mikro pęknięcia się umiejscowią..... Naszą postać oceniła jako b. lekką i nie zaleciła hospitalizacji. Jedynie ograniczenie aktywności fizycznej i pobyt w domu do ustąpienia wybroczyn. Dziś kontrolowaliśmy mocz - jest ok. Nie ma czerwonych krwinek.
No i mówiła, że te zabiegi mogły się przyczynić wszak pobudzają nie tylko mięśnie ale i naczynia.

Nery były jak nie wiem co. Teraz juz jestem spokojna jak w końcu ktoś mi powiedział co to :no:.
Rocznie choruje w samej Bydzi na to ok. 60 dzieci więc wcale nie mało ale młode lekarki chyba nie miały z tym styczności jeszcze, bo rozkładały ręce bezradnie . Jednak co doświadczenie to doświadczenie :tak:


To tyle co u nas. Krótkie zapoznanie z nową chorbą wieku dziecięcego, o której nie miałam zielonego pojęcia, że taka jest :rofl2:

Zimna też nie lubię ale biegam w balerinkach bez palcy.......byle jak najdłużej bo nie lubię pełnych buciorów, bleeee

Pozdrawiamy
 
reklama
Właśnie mówili w radio, że znalazł się dawca i Wiktor z okolic bydgoszy będzie miał w nocy przeprowadzony przeszczep wątroby.......Oby wszystko przebiegło pomyslnie.......
 
Do góry