reklama
JJ,
dziękujemy za zapoznanie nas z nową jednostką chorobową dobrze, że wszystko się wyjaśniło.
u nas nowe akwarium , jeszcze tylko rybki muszą się tam przeprowadzić, tym razem je lepiej urządziliśmy bardziej jak środowisko naturalne ...
dziękujemy za zapoznanie nas z nową jednostką chorobową dobrze, że wszystko się wyjaśniło.
u nas nowe akwarium , jeszcze tylko rybki muszą się tam przeprowadzić, tym razem je lepiej urządziliśmy bardziej jak środowisko naturalne ...
sali04
Mama-to moja kariera
- Dołączył(a)
- 2 Sierpień 2009
- Postów
- 2 378
Hej DziewczynyJeny co to za choróbska to az strach;(ale najwazniejsze ze padła diagnoza bo w dzisiejszych czasach o to sukces;/Oglądałam wczoraj Express reporterów i krew mnie zalewała...pewnie słyszałyscie o tej kobiecie która zmarła bo w szpitalu nie było radiologa;///;(
Niestety tak jak przewidywałam dzieci złapały ode mnie choróbsko. Mały został w domu - okropnie kaszle. Jutro rano idziemy do lekarza. Może przy okazji mnie osłucha, bo jakoś nie chce mi przejść. Agatka zaczęła smarkać. Ewka i Monika na razie ok.
kaaasiulka
Mama 2005 i 2009
Hejka!
Mi tam cieplo jest ;-) w koncu sie nie poce ...byle nie padalo bo jak deszcz pada to dzieci sie nudza ;-)...
Po obiadku ide ze szwagierka i Wiktorcia na rolki,,niech sie dziecko uczy a co tam...bedzie wesolo,juz to widze ;-)...
JJ,ale nerwy mialas,wspolczuje!Dobrze,ze sie wyjasnialo!
Co to za chorobska dziwne !
Madziara,zdrowka dla Was.
Teraz sie zaczna znowu katary,echhh,najgorszy okres a tu zima dllluga,bardzo dluga!!!Ja juz sie boje tych dlugich popoludnoiwych dni,szybko ciemno bedzie rano tez nie lepiej,fatalnie!Zdecydowanie mamy za krotkie lato!Jedyny plus z tego ze sie ponadrabia rodzinne zaleglosci bo ja nie lubie w domu siedziec,latem ciagle na powietrzu,spacery,dzialka a zima spotkania po rodzinie,znajomych no i zabawy rozne w domu...no i mam nadzieje czeste spotkania z Wami...
Mi tam cieplo jest ;-) w koncu sie nie poce ...byle nie padalo bo jak deszcz pada to dzieci sie nudza ;-)...
Po obiadku ide ze szwagierka i Wiktorcia na rolki,,niech sie dziecko uczy a co tam...bedzie wesolo,juz to widze ;-)...
JJ,ale nerwy mialas,wspolczuje!Dobrze,ze sie wyjasnialo!
Co to za chorobska dziwne !
Madziara,zdrowka dla Was.
Teraz sie zaczna znowu katary,echhh,najgorszy okres a tu zima dllluga,bardzo dluga!!!Ja juz sie boje tych dlugich popoludnoiwych dni,szybko ciemno bedzie rano tez nie lepiej,fatalnie!Zdecydowanie mamy za krotkie lato!Jedyny plus z tego ze sie ponadrabia rodzinne zaleglosci bo ja nie lubie w domu siedziec,latem ciagle na powietrzu,spacery,dzialka a zima spotkania po rodzinie,znajomych no i zabawy rozne w domu...no i mam nadzieje czeste spotkania z Wami...
Ostatnia edycja:
Madziara,
kurujcie się. Igor tez już rano z kaszlem koszmarnym wstał. byliśmy u lekarza i dostał sinupret i pulneo ! mamy szlaban na przedszkole do końca przyszłego tygodnia... hehe nachodził się chłopak. To chyba niedoleczone to przeziębienie. ;(
Miałam dziś badania przed powrotem do pracy i mogę iść sobie popracować wg orzecznika ... ;] to będzie mój ostatni weekend buuuu narazie będę jeszcze dopajać małą cyckiem, więc jedyne pocieszenie to, że będę 1h krócej pracować do końca roku chociaż ta mała zołza moja śliczniutka czasami mnie podgryzie no ale dzisiaj jak z tatusiem czekała na nasz powrót od pediatry to zrobiła przymiarkę do raczkowania ... pupa w górze, rączki podparte, ale niestety coś jej się później porozjeżdzało, więc zaprzestała hihi wiem, wiem, nie ma co się cieszyć, bo zaraz będzie wszędzie
coś dzisiaj ostro wieje, przynajmniej wicher po moim balkonie hula, bo wiatraczek w kwietniku kręci się jak szalony
kurujcie się. Igor tez już rano z kaszlem koszmarnym wstał. byliśmy u lekarza i dostał sinupret i pulneo ! mamy szlaban na przedszkole do końca przyszłego tygodnia... hehe nachodził się chłopak. To chyba niedoleczone to przeziębienie. ;(
Miałam dziś badania przed powrotem do pracy i mogę iść sobie popracować wg orzecznika ... ;] to będzie mój ostatni weekend buuuu narazie będę jeszcze dopajać małą cyckiem, więc jedyne pocieszenie to, że będę 1h krócej pracować do końca roku chociaż ta mała zołza moja śliczniutka czasami mnie podgryzie no ale dzisiaj jak z tatusiem czekała na nasz powrót od pediatry to zrobiła przymiarkę do raczkowania ... pupa w górze, rączki podparte, ale niestety coś jej się później porozjeżdzało, więc zaprzestała hihi wiem, wiem, nie ma co się cieszyć, bo zaraz będzie wszędzie
coś dzisiaj ostro wieje, przynajmniej wicher po moim balkonie hula, bo wiatraczek w kwietniku kręci się jak szalony
Tez nie lubię tego okresu, który się zaczyna, głownie ze względu na zimno i choroby.
Niestety Agatka i Niko mają antybiotyk i we wtorek na kontrole. Na dodatek mały złapał owsiki a ze względu na chorobę nie możemy teraz przeprowadzić kuracji i musimy się trochę przemęczyć.
Zapomniałam Wam napisać, że Agatka była już na pierwszej lekcji gry na akordeonie. Zaczęło się płaczem, ale potem się uspokoiła i troszkę oswoiła z instrumentem. Teraz nawet mówi, że boi się, ze polubi ten instrument A ja się cieszę, że zmienia jej się nastawienie. Mamy tylko problem bo jeszcze na 100% nie wiem czy będę mogła wypożyczyć instrument ze szkoły. Jak okaże się, ze nie to.. sama nie wiem co.
Niestety Agatka i Niko mają antybiotyk i we wtorek na kontrole. Na dodatek mały złapał owsiki a ze względu na chorobę nie możemy teraz przeprowadzić kuracji i musimy się trochę przemęczyć.
Zapomniałam Wam napisać, że Agatka była już na pierwszej lekcji gry na akordeonie. Zaczęło się płaczem, ale potem się uspokoiła i troszkę oswoiła z instrumentem. Teraz nawet mówi, że boi się, ze polubi ten instrument A ja się cieszę, że zmienia jej się nastawienie. Mamy tylko problem bo jeszcze na 100% nie wiem czy będę mogła wypożyczyć instrument ze szkoły. Jak okaże się, ze nie to.. sama nie wiem co.
reklama
Sali Agatka grała na skrzypcach,ale ze względów technicznych musiała zmienić instrument. Złożyliśmy wniosek i wpisaliśmy harfę. Niestety okazało się, ze nie było miejsc i dali jej akordeon, a ona nie chciała na tym instrumencie grac. Niestety informacja o tym dotarła do nas dopiero przed 1 września i nic się już nie dało zrobić, bo na wszystkie instrumenty sa przydzieleni uczniowie i nigdzie nie ma wolnych miejsc.
Agatka ma ciężki charakter i jak się na coś uprze to ciężko ją przekonać do czegoś innego. W sumie to ona sama nie wiedziała czemu płacze. W momencie jak zobaczyła akordeon łzy zaczęły jej płynąć z oczu. Ale tak jak pisałam jest już lepiej i chyba jej się nawet trochę spodobało.
A co do tego, ze to nie instrument dla dziewczynek. Tez na początku miałam takie podejście, a okazuje się, ze na akordeonie gra dużo dziewczynek i kobiet i są w tym naprawdę dobre. Instrument rzeczywiście ciężki (ten jej wazy 8kg), ale ona go nie nosi do szkoły. W domu powinna mieć jeden do ćwiczeń a w szkole ma do grania na lekcji.
A jutro Monika ma pierwsza lekcję gry na fortepianie
Agatka ma ciężki charakter i jak się na coś uprze to ciężko ją przekonać do czegoś innego. W sumie to ona sama nie wiedziała czemu płacze. W momencie jak zobaczyła akordeon łzy zaczęły jej płynąć z oczu. Ale tak jak pisałam jest już lepiej i chyba jej się nawet trochę spodobało.
A co do tego, ze to nie instrument dla dziewczynek. Tez na początku miałam takie podejście, a okazuje się, ze na akordeonie gra dużo dziewczynek i kobiet i są w tym naprawdę dobre. Instrument rzeczywiście ciężki (ten jej wazy 8kg), ale ona go nie nosi do szkoły. W domu powinna mieć jeden do ćwiczeń a w szkole ma do grania na lekcji.
A jutro Monika ma pierwsza lekcję gry na fortepianie
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 707
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: