Hej! Dawno mnie nie było, zmęczona ostatnio strasznie, Arabella może potwierdzić, że padam niemal codziennie z moim dzieckiem przy jej usypianiu Ale obiecuję poprawę! Nie mogę doczekać się urlopu, 9 sierpnia wyjeżdżamy do Szczyrku, więc mam nadzieję, że wreszcie sobie odsapnę.
Oli swój pierwszy zakręt życia ma prawie za sobą, do końca tygodnia chodzi do żłobka i potem przeskakuje już na szczebel przedszkolaczka (jak nas jakieś w ogóle będzie chciało, bo narazie to żadne nas nie przyjęło ). Wczoraj było uroczyste wręczenie dyplomików ukończenia żłobka połączone z piknikim z rodzicami. Całe szczęście, że dopiero dziś tak zaczęło lać, bo by się piknik nie odbył, pięknej pogody nie było, ale dało się siedzieć na dworzu.
Widzę, że uaktywniła się kolejna mama z Bartodziei :-) Witaj Sali, pewnie znamy się z widzenia, jeśli bywasz na placu zabaw przy kościele.
Co do kolczyków, to ja Oliwkce przebiłam uszy w tym samym zakładzie w Bartoszu już dawno temu i nie żałuję. Zgoiło się niemal odrazu i nigdy ucho nie ropiało nawet. A Oli lubi swoje kolczyki.
Oli swój pierwszy zakręt życia ma prawie za sobą, do końca tygodnia chodzi do żłobka i potem przeskakuje już na szczebel przedszkolaczka (jak nas jakieś w ogóle będzie chciało, bo narazie to żadne nas nie przyjęło ). Wczoraj było uroczyste wręczenie dyplomików ukończenia żłobka połączone z piknikim z rodzicami. Całe szczęście, że dopiero dziś tak zaczęło lać, bo by się piknik nie odbył, pięknej pogody nie było, ale dało się siedzieć na dworzu.
Widzę, że uaktywniła się kolejna mama z Bartodziei :-) Witaj Sali, pewnie znamy się z widzenia, jeśli bywasz na placu zabaw przy kościele.
Co do kolczyków, to ja Oliwkce przebiłam uszy w tym samym zakładzie w Bartoszu już dawno temu i nie żałuję. Zgoiło się niemal odrazu i nigdy ucho nie ropiało nawet. A Oli lubi swoje kolczyki.