reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

****************Bydgoszcz ReAkTyWaCjA ***************

witam dziewoszki:))
Jakos ostatnio niemam czasu pisac bo ciągle cos sie dzieje.
Młode nadal nieco zaziebione ,dzis mielismy kontrole jest dobrze,ale ciągle mają nosy zapchane.
Dzis tatuś ma przyjsc młodymi sie zająć,2 godzinki wieczorkiem bo ja wybywam :)))
No jestem ciekawa czy sie pojawi.Wkurza mnie jego podejscie do dzieci,teraz wie ze są chore i nawte niezadzwoni,gdybym ja go niepoprosila o opieke nad maluchami dzis,to chyba moze w przyszłym tygodniu by ich zobaczyl.
 
reklama
Madziara,

trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie problemu, jeśli się potwierdzi. To raczej bolesna sprawa.

Karcia,

nie dziwi mnie to, o czym piszesz. kazde dziecko potrzebuje ojca, ale lepszy zaden niz kiepski.
 
Witam sloneczka slonecznie :-)...humorek dzisiaj jest :tak: ja normalnie tryskam optymizmem,mam nadzieje ze nikt a ni nic mi nie popsuje tego nastroju bo normalnie w ryja :-p....z Wika mamy dzisiaj plan i zaraz zabieramy sie za pieczenie kruchych ciasteczek bo od kad mamusia karmi Matiego cycem to potrafi wpierdzielac pol kilo ciastek dziennie :rofl2: a jak se zrobie z poltora kilograma maki to na pare dni bedzie :-D...podziele sie z Wami....dostalam przepis na suuuuper tort czekoladowy a ze ja czekolady narazie nie bardzo moge w wiekszych ilosciach to obmyslam startegie ja go przerobic np.na smietankowy...

Milego dzionka :-):-):-)
 
No więc nie mam kamieni ale mam piasek, który mi złazi i boli jak... Sto razy wolę rodzic, a dzisiaj w nocy znowu miałam atak. Zaraz rano poleciałam do lekarza. Dostałam leki i antybiotyk po przy okazji jest jeszcze infekcja dróg moczowych no i skierowanie do urologa. Ech... zawsze musi się coś przypałętać :(

Dobrze, że chociaż wam humorki dopisują. A mogę poprosić o przepis na ciasteczka :)
 
Madziara,

mam nadzieję, że leki szybko uśmierzą ból

gratuluję dobrego nastroju :tak::-D

Kaasiulka,

hmm, narobiłaś mi apetytu na takie ciasteczka, kiedyś już robiliśmy, mamy foremki, więc w sumie można by zrobić :rofl2: jutro będę piekła chleb to może i takie ciacha byśmy zrobili ? chociaż na sobotę miałam ochotę upiec pleśniaka, czy jakoś tak bo skoro jesteśmy uwięzieni w domu to może rodzinka nas odwiedzi :happy: i warto by coś mieć w zapasie ;-)

dziś zrobiłam większe zakupy, prawie jak na święta, ale zamrażarka opustoszała, więc trzeba było, jeszcze tylko jedna torba czeka w bagażniku na męża a ja przywlokłam tylko to, co nie mogłoby czekać do wieczora . niestety trochę zmarzłam bo wydawało mi się, że pogoda taka jak wczoraj, a tu chłodno ... brr :confused2:

a my dzisiaj dwudaniowy obiadek :rofl2: rosołkiem byśmy się z malutką nie najadły, więc mięsko się robi, do tego ziemniaczki i brokuły, które Iguś uwielbia. Aż strach pomyśleć o tym, że znów czeka mnie dieta matki karmiącej :crazy: to chyba gorsze niż poród :rofl2:
 
No to ciacha upieczone a przepis podaje:
- kg.maki
- margaryna
- 2 szkl.cukru
- 4 jajka
- cukier waniliowy
- proszek do pieczenia (duza porcja na kilo maki)....
....margaryne z cukrem (nie ucierac) dodac jajka,wymieszac a nastepnie dodawac stopniowo make i proszek do pieczenia...ja wyrabiam wszystko recznie od samego poczatku...rozwalkowac cienko i foremeczki i gotowe...w piekarniku 20/30 min w 150 st....musza sie ladnie zabrazowic :-):-):-)...tylko zaobserwowalam,poniewaz od dluzszego czasu mam piekarnik gazowy,ze sie troszke przypalily od spodu, a wczesniej mialam elektryczny i pieklo sie jakos inaczej.....

Smacznosci :-):-):-)

Agnes,uwielbiam plesniaka.........
 
Madziara, a ten piasek to też niebezpiecznie, współczuje bólu, trzymaj się:tak:,

co do ciasteczek, to ja mam "uczulenie" na kuchnię:tak:, zawsze tam kicham i prycham (podejrzewam pieprz:confused:) i wszystko robię raczej niechętnie, bo nie lubię gotować:zawstydzona/y::no::-(,
 
Ewelina,

ja w sumie to też kiedyś nie lubiłam, a teraz to nawet czasem chętnie coś upichcę. Najgorsze jednak co może być to rutyna.... czyli codzienne gotowanie obiadków i wymyślanie co to ma być ... to zabija we mnie radość z przebywania w kuchni :-p:tak:

za 10 min jadę do fryzjera, pasemeczka i jakaś fajna fryzurka :-D już nie mogę się doczekać bo potrzebuję jakiejś zmiany :cool2:
 
reklama
Agnes,fajnie masz z tym fryzjerem :tak: ja ostatnio robilam wlosy i nic mi nie przyjelo :wściekła/y: fryzjerka stwierdzila ze to chyba wina hormonow :crazy: nawet kasy nie wziela...sprobuje ponownie za 3 tyg....
....ja kiedys tez nie gotowalam ale jak moja mamcia "odeszla" to musialm sobie jakos radzic i tak juz zostalo :tak:;-)...ale na szczescie moj M tez potrafi niezle rzeczy robic w kuchni takze nie zginiemy :-D:tak::-D.....
 
Do góry