reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

****************Bydgoszcz ReAkTyWaCjA ***************

AgnesBest, ty słonica? Ja to dopiero wyglądam. Wieloryb! Takiego brzucha i takiej wagi jeszcze w życiu nie miałam.

no wiesz, jesteś do mnie plus 8 tyg :-) i przypuszczam, że w 34 tc będę znaaaaacznie większa :blink:

no ale za 1,5mca nie będzie już tak źle ;-) w prezencie na gwiazdkę odzyskasz swoje ciało ;-) a ja po świętach zyskam go więcej :tak:

dobrej nocy mamuśki i wygodnej pozycji dla ciężarówek oraz rzadkich nocnych wizyt w wc :-p
 
reklama
no dzięki za życzenia tych rzadkich wizyt w wc :-p ja wstaję nieraz 3 - 4 razy, a z łóżka ciężko się zwlec, ciężko dojść do toalety, ciężko się siusia, bo krocze mam spuchnięte :no: Dzidzia ciśnie, napiera bardzo do dołu...
A w szpitalu miejskim to mało dobrych lekarzy, mój gin. też tam pracował jakieś 20 lat! mówił mi kiedyś, że właśnie w tamtym roku dużo dobrych lekarzy odeszło ze względu na układy, relacje nie za fajne...
Zdecydowałam się (już wcześniej), że będę rodzić jednak w Bizielu. W tygodniu jadę na porodówkę zobaczyć jak i co, spotkam się z położną.
A od stycznia ma być jeszcze jedna porodówka w szpitalu na Markwarta.
 
As-byd,

dobrze wiedzieć ;-) niech jeszcze zaoferują ZZO :-)

Renifer,

mnie też płacz budzi w nocy :-D muszę dziecku tłumaczyć, że ma iść do swojego łóżka :sorry: jest chwila przytulania i negocjacji a potem go odprowadzam z powrotem do jego pokoju, układam do snu i czekam chwilę, aż znów zaśnie ... postanowiłam go oduczyć tego przychodzenia, bo wkrótce może naprawdę być ciasno, a Iguś lubi się rozwalać :tak:

byliśmy dziś kwadrans na spacerku pierwszym po chorobie, tylko mężulek pojechał na groby lokalnie. a ja taki jakiś leniwy i senny dzień mam :-p
 
jak mówi mój Igi : A sio ! gorączko ! :-)

Dziewczynki,

powiedzcie mi proszę, z własnego doświadczenia i porad lekarskich, kiedy powinno się zacząć wychodzić na spacery po chorobie u dziecka, tak jak teraz u nas to zapalenie gardła, bez kataru i kaszlu, wczoraj ostatnia dawka antybiotyku ... przy sprzyjającej pogodzie chyba nie powinno się czekać prawda ? w końcu musi znów się dotlenić ... powodem dla którego pytam jest tzw presja babci, która twierdzi, że nie powinniśmy zabierać młodego w przyszłą sobotę na urodziny do mojej siostry. wkurza mnie to gadanie bo uważam,że to gruba przesada taka izolacja, ale nie wiem, może młoda i głupia jestem :szok::shocked2::eek:
 
Agnes, to dopiero za tydzień,więc spokojnie możesz go zabrać. Grunt żeby nikt nie był tam chory,bo organizm po antybiotykach osłabiony. A takie rześkie powietrze jak dziś to idealne na spacery.
 
Agnes, co innego wyjście na świeże powietrze, a co innego w zatłoczone zamknięte miejsce. Babci pewnie chodzi o to, że po chorobie jest słabsza odporność przez jakiś czas i łatwiej się łapie infekcje, a wiadomo, że teraz w okresie, kiedy choroby szaleją łatwiej na takim spędzie rodzinnym trafić na osobę zakatarzoną. I choć może babcia trochę jest nadwrażliwa, to na pewno nie chce źle. Hm... Sama bym poszła z Oliwką na te urodziny, choć pewnie bym zorientowała się wcześniej, czy wszyscy uczestnicy imprezy są zdrowi. Ja osobiście nie jestem z tych, co izolują dzieci od wszelkich zarazków, bo przez taki kontakt też przecież organizm uczy się odporności, ale fakt faktem prawdą jest, że przez pierwszy tydzień-dwa po chorobie łatwiej jest załapać choróbsko na nowo.
 
dzięki za wpisy.
u nas każde z rodzeństwa ma dzieci, więc jeśli ktoś jest chory to się nie pojawia na imprezie rodzinnej, więc ten czynnik można wyeliminować ;-) babcia na pewno nie chce źle, ale jak widać po tej chorobie izolacja nie ma znaczenia, bo mimo iż Igi pije napoje probiotyczne i bioaron C każdego dnia to i tak złapał choróbsko, więc sama już nie wiem co robić. Mam nadzieję, że piątkowa wizyta u specjalisty pomoże mi rozwiać wątpliwości.

dla odmiany Iguś sobie dziś stłukł łuk brwiowy, walnął w szafkę, zimny okład trochę zniwelował opuchliznę, ale jestem ciekawa co jutro się pojawi :dry: o tym już babci nie wspominałam, bo by przeżywała kolejną rzecz :-p
 
reklama
hejka :-)....Wika juz lepiej mam nadzieje ze goraczka poszla sio :-D a Mati sie nie daje twardzielek mały i mam nadzieje ze nic juz nie zlapie bo w czwartek na szczepienie idziemy.....

....wiecie co,pisalam tez na innym forum ale to co tam zaczely laski pisac,rece opadaja :szok::szok::szok: nie wiem czy to normalne ze w 2 miesiacu daja dziecku ziemniaczki z marchewka...ze laska 2 miech po cesarce zaszla w ciaze...ze 3 miesiecznemu dziecku wychodzi juz drugi zabek....ze malenstwo wytyka jezyk i rusza nim w buzi to znaczy ze jest chore....jeszcze jest kilka takich wpisow ale juz nie chce mi sie tego normalnie komentowac.........no comments :szok::szok::szok:.....postanawiam chyba nie zagladac w ogole na to forum bo to co one tam wypisuja az sie we mnie gotuje.....ale wiecie co jest najlepsze ze laska w 36 tyg dopiero dowiedziala sie ze jest w ciazy i myslala ze jak nie ma okresu to nie oznacza nic zlego,tak ja dziewczyny zjechaly ze juz sie nie pojawila na forum :szok::szok::szok:....i tyle sie dzisiaj tam naczytalam i juz wiecej tam nie zagladam :wściekła/y::no::szok:.....
 
Do góry