reklama
ogladalam Uwage na TVN-ie - jestem przerazona !!!! w glowie mi sie nie miesci jak to mozliwe... To chyba takie psychologiczne wytlumaczenie moze byc, ze kazdy myslal ze ktos inny zadzwoni albo pomoze - to nawet jakos fachowo sie nazywa, mialam kiedys na psychologii, ale nie pamietam... W kazdym badz razie straszne to jest
A co do krzeselek - Wiktorek mial (i nadal ma) wlasnie takie drewniane ze stoliczkiem... Bylam z niego bardzo zadowolona i jestem nadal No ale teraz trzeba drugiego krzeselka i chyba tez mysle o takim drewnianym ze stoliczkiem - patrzac przyszlosciowo... Bo te skladane to tylko tak do roku sie wykorzysta, bo pozniej z reguly dziecko i tak nie chce w tym siedziec... A te drewniane - Wiktor ma 4 latka (za 9 dni ;D ) i nadal z niego korzysta
A co do krzeselek - Wiktorek mial (i nadal ma) wlasnie takie drewniane ze stoliczkiem... Bylam z niego bardzo zadowolona i jestem nadal No ale teraz trzeba drugiego krzeselka i chyba tez mysle o takim drewnianym ze stoliczkiem - patrzac przyszlosciowo... Bo te skladane to tylko tak do roku sie wykorzysta, bo pozniej z reguly dziecko i tak nie chce w tym siedziec... A te drewniane - Wiktor ma 4 latka (za 9 dni ;D ) i nadal z niego korzysta
natalya
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 29 Grudzień 2005
- Postów
- 918
ale mialam czytania jak tu weszlam naprodukowalyscie sie
w pierwszej kolejnosci zyczenia dla solenizantki!!!
wszystkiego naj..naj...naj
witam nowa forumowiczke, jestesmy w tym samym weku, tez mam synka tylko ze z lipca
ja wlasnie ejstem na etapie poszukiwania krzeselka, chce kupic takie drewniane ze stoliczkiem..
malemu w koncy przebil sie czwarty zabek...i ida dwie gorne jedynki..chyba bedziemy mieli spokoj na jakis czas bo nie wyobrazam sobie zeby on mial wiecej zebow
zasowa po podlodze, nie da go sie upilnowac, zaczyna sie podciagac, najpier na kolana a puzniej powoli prostuje nozki, silacz z niego straszny
od przyszlego tygodnia moge rozpoczac jazdy samochodem...ale chyba sobie daruje bo w taka pogode nie chce mis ie ruszac z domu a co dopiero uczyc sie jezdziec
a i niestety ale jutro tata nie zaszczyci nas swoja obecnoscia w kinie bo musi wyjechac...z nim nic nie mozna normalnie zaplanowac
w pierwszej kolejnosci zyczenia dla solenizantki!!!
wszystkiego naj..naj...naj
witam nowa forumowiczke, jestesmy w tym samym weku, tez mam synka tylko ze z lipca
ja wlasnie ejstem na etapie poszukiwania krzeselka, chce kupic takie drewniane ze stoliczkiem..
malemu w koncy przebil sie czwarty zabek...i ida dwie gorne jedynki..chyba bedziemy mieli spokoj na jakis czas bo nie wyobrazam sobie zeby on mial wiecej zebow
zasowa po podlodze, nie da go sie upilnowac, zaczyna sie podciagac, najpier na kolana a puzniej powoli prostuje nozki, silacz z niego straszny
od przyszlego tygodnia moge rozpoczac jazdy samochodem...ale chyba sobie daruje bo w taka pogode nie chce mis ie ruszac z domu a co dopiero uczyc sie jezdziec
a i niestety ale jutro tata nie zaszczyci nas swoja obecnoscia w kinie bo musi wyjechac...z nim nic nie mozna normalnie zaplanowac
M
Melanie
Gość
wanda_23 pisze:ogladalam Uwage na TVN-ie - jestem przerazona !!!! w glowie mi sie nie miesci jak to mozliwe... To chyba takie psychologiczne wytlumaczenie moze byc, ze kazdy myslal ze ktos inny zadzwoni albo pomoze - to nawet jakos fachowo sie nazywa, mialam kiedys na psychologii, ale nie pamietam... W kazdym badz razie straszne to jest
znieczulica społeczna ?
Melanie pisze:wanda_23 pisze:ogladalam Uwage na TVN-ie - jestem przerazona !!!! w glowie mi sie nie miesci jak to mozliwe... To chyba takie psychologiczne wytlumaczenie moze byc, ze kazdy myslal ze ktos inny zadzwoni albo pomoze - to nawet jakos fachowo sie nazywa, mialam kiedys na psychologii, ale nie pamietam... W kazdym badz razie straszne to jest
znieczulica społeczna ?
chyba tak
ja zawsze w takich sytuacjach za mocno panikuje ale udzielam sie czynnie. Ostatnio bralam udzial w ewakuacji pijaka na ulicy. Ale sie nawalil. Pomagalismy mu wstac. ale jak zobaczylam jak on leci z powrotem na ziemie - taki bym napity - i uderza w mojej wyobrazni glowa o ziemie - to spanikowalam. Nie wiem czy lepiej go zostawic czy pomoc wstac i pozwolic odejsc : No w kazdym razie ja go nie moglam odprowadzic bo bylam na spacerze wiec z wozkiem. I w koncu poszlam.
A swoja droga ale by to wygladalo: mamuska z dzidzia prowadza napitego tatuska do domu ;D
Melanie - no chyba tak !!!
Mk - no to Ci sie chwali takie zachowanie... wielu ludzi by takiego olalo... i w ogole w naszym kraju nie powinno sie miec zawalu na ulicy jak sie jest facetem kolo 50-60 lat i jeszcze dosyc otylym i czerwonym na twarzy - bo to grozi smiercia, bo nikt mu nie pomoze !!! Kazdy bedzie myslal ze to wlasnie pijak - a przeciez nawet pijakowi trzeba czesto pomoc !!!
Ja nie wiem jak bym sie zachowala w takich ekstremalnych sytuacjach - nigdy sie w takich nie znalazlam, wiec nie mam co gdybac czy by bylo tak czy inaczej - poprostu reakcja czlowieka jest nie do odgadniecia, poki sie w takiej sytuacji nie znajdzie A szkoda... bo chcialabym moc powiedziec ze pomoglabym, ze cos bym zrobila - ale tego niestety nie wiem jak bym sie zachowala... moze bym wlasnie spanikowala !!
W kazdym badz razie takie informacje jaka dzisiaj nam Uwaga podala to normalnie daja bardzo duzo do myslenia !!
Mk - no to Ci sie chwali takie zachowanie... wielu ludzi by takiego olalo... i w ogole w naszym kraju nie powinno sie miec zawalu na ulicy jak sie jest facetem kolo 50-60 lat i jeszcze dosyc otylym i czerwonym na twarzy - bo to grozi smiercia, bo nikt mu nie pomoze !!! Kazdy bedzie myslal ze to wlasnie pijak - a przeciez nawet pijakowi trzeba czesto pomoc !!!
Ja nie wiem jak bym sie zachowala w takich ekstremalnych sytuacjach - nigdy sie w takich nie znalazlam, wiec nie mam co gdybac czy by bylo tak czy inaczej - poprostu reakcja czlowieka jest nie do odgadniecia, poki sie w takiej sytuacji nie znajdzie A szkoda... bo chcialabym moc powiedziec ze pomoglabym, ze cos bym zrobila - ale tego niestety nie wiem jak bym sie zachowala... moze bym wlasnie spanikowala !!
W kazdym badz razie takie informacje jaka dzisiaj nam Uwaga podala to normalnie daja bardzo duzo do myslenia !!
aaa..dziewczyny, a tak z innej beczki... chcialam zapytac Was o multikino... Bo wiem ze chodzicie, wiec pewnie wiecie jak to jest z tym Multikinobaby - od jakiego i do jakiego wieku mozna dzieci brac ze soba ??? Nie moge nic znalezc na stronie multikina na ten temat, a chcialabym sie wybrac ???
Cześć, ale Was miło poczytać przy porannej kawie
Witam nową forumowiczkę. Ja tez nie mam co prawda 20 lat ale za to Córcia urodziła się w sierpniu ;D. I od razu zahaczając o fotelik - już sobie od czasu do czasu w nim siedzi. Nie zadługo ale coś zrobić się da w domu. Teraz mam malutko czasu więc sobie cenię 'unieruchamiacze' mojego Paprocha. A krzesełko mam takie jak Wronka - tylko że seledynowe, a Wronka jeśli dobrze kojarzę ze zdjęć to ma błękitne.
Ojli - cieszę się, że jesteście już w domku. Dużo zdrówka dla Matysi. I nie martw się w domku na pewno odzyska zwoją wagę.
Mk, Wanda - ja zawsze cytuję w takich przypadkach Z.Nałkowską /ale z jakiej książki to nie pamiętam/ "jesteśmy tacy na ile nas sprawdzono". I święta prawda !.
Najlepsze życzenia dla wszystkich małych i większych jubilatów z ostatnich dni mojej nieobecności. Dużo radości i uśmiechu, a dla tych dużych coby ich nie wkurzano! :laugh:
A kudły ja obcięłam - jak się odgrażałam - fotkę się postaram jakoś podrzucić - a swoją drogą wypadają jak wypadały
Witam nową forumowiczkę. Ja tez nie mam co prawda 20 lat ale za to Córcia urodziła się w sierpniu ;D. I od razu zahaczając o fotelik - już sobie od czasu do czasu w nim siedzi. Nie zadługo ale coś zrobić się da w domu. Teraz mam malutko czasu więc sobie cenię 'unieruchamiacze' mojego Paprocha. A krzesełko mam takie jak Wronka - tylko że seledynowe, a Wronka jeśli dobrze kojarzę ze zdjęć to ma błękitne.
Ojli - cieszę się, że jesteście już w domku. Dużo zdrówka dla Matysi. I nie martw się w domku na pewno odzyska zwoją wagę.
Mk, Wanda - ja zawsze cytuję w takich przypadkach Z.Nałkowską /ale z jakiej książki to nie pamiętam/ "jesteśmy tacy na ile nas sprawdzono". I święta prawda !.
Najlepsze życzenia dla wszystkich małych i większych jubilatów z ostatnich dni mojej nieobecności. Dużo radości i uśmiechu, a dla tych dużych coby ich nie wkurzano! :laugh:
A kudły ja obcięłam - jak się odgrażałam - fotkę się postaram jakoś podrzucić - a swoją drogą wypadają jak wypadały
Olij bardzo sie cieszymy ze wrocilyscie juz do domku Matysi duzo duzo zdoweczka zyczymy, jesli chodzi o wage to tak jak pisze Mago Mati w domku na pewno dojdzie szybko do siebie buziaki!!!!!!!!!!!!!!!!
Milego dzionka laseczki mam dzis sporo do zalatwienia wiec zmykam.
Milego dzionka laseczki mam dzis sporo do zalatwienia wiec zmykam.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 634
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: