reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

****************Bydgoszcz ReAkTyWaCjA ***************

A ja podzielam wszystkie argumenty Milkii. Te z jeziorem zwłaszcza...

My też stoimy na rozdrożu - niby metraż niemały, 2 sypialnie, pokój dzienny, + reszta ;bo mamy całe piętro, ale albo rozbudujemy sobie mega strych i bedziemy miec jeszcze raz tyle miejsca, albo nowy domek. Tu gdzie mieszkamy nie ma wlaściwie wolnych działek budowlanych, ale w szeregu gdzie mieszkamy działki mają po około 3800, i powstał niedawno plan, aby te działki twz czesc rolną podzielić, wytyczyć drogę itp - także być może odkupimy od rodziców tę działkę i już będzie no problem, zwlaszcza, ze nam sie tu swietnie mieszka, ja mam prace na miejscu... Tylko te kolejne kredyty jednak mnie porażają, ale bez nich - nic.

Milkaaa - ty się powinnas orientowac - co myślisz o domach drewnianych, takich kanadyjkach ?

A swoją drogą, chyba większości 30 latków dopada ten sam syndrom budowania stałych gniazd, no nie?

Chociaż stale mnie denerwuje, że w naszym kraju nie jest normalnie jak na zachodzie, jak opisujesz Mel - wynajmujesz lokum za w miare normalne pieniadze stanowiace 1/4 twoich dochodów, stac cie na rozrywki i oszczednosci i cala reszte. A tu zarabiasz powiedzmy srednio, bierzesz kredyt i zaharowujesz sie do konca życia ..... bleeee
Po tym jak mój W. zachorował, boję się już takich długofalowych inwestycji.

Chyba juz zostane na rozbudowie stryuchu. A może nie? Chciałabym zjesc ciastko i miec ciastko.

hmmmm...
wynajęcie chaty jest tu raczej drogie :baffled:
np teraz za mieszkanie z 1 sypialnią płacimy 500 Ł na mieciąc
czyli 3 tysie w PLNach
plus opłaty
a nie mamy ani ogrodu
mamy klitke łazienkę
i malą, a raczej wąską kuchnie
no i salonik
i to wsio

chaty tu są na prawde drogie
no i przedszkole :dry:
3.60 za godzine, to lekko rujnuje :-p
ale np jedzenie, ciuchy itp są w normalnych cenach
średnio podobnie jak w pl
no ale faktycznie zarobki tutaj to nie 600 pln na miesiąc :dry:
mój mąż narazie ma prace, która też nie jest jakoś super opłacana
można powiedzieć, ze mało zarabia obecnie
ale żyjemy...
jednak sami nie moglibyśmy wynająć tej chatki :no:
nie było by nas stac :no:

jeszcze nie teraz...
nie mamy jeszcze wypłacanych żadnych benefitów
czekamy na pierwsze wpływy ;-)

aaa i np nie płace ani grosza idąc do lekarza
za lekarstwa dla dziecka tez nie place

wiadomo są plusy i minusy
ale do Pl wracać nie chce :no:
a nie należałam do tych, które musiały liczyć każdą złotówkę ...
ale i tak nie chce :eek:
 
reklama
a mi sie w tym dziwnym kraju jakos uklada :happy: i nie chcialabym wyjechac
mimo tego ze to co sie tu dzieje mnie zabija:-(
ale widze ze w miare uplywu lat nasze zycie zmienia sie na lepsze
i sa miejsca i rzeczy do ktorych bym bardzo bardzo tesknila
Bieszczady ze zlota jesienia
zasypany sniegiem Murowaniec w Tatrach
i zawsze bedac poza granicami po tygodniu, dwoch cieszylam sie z powrotu, ale moze dlatego ze czasem wyjazd byl bez Agaty - i wszystkie piekne widoki przyslaniala tesknota...
bo w sumie wymarzone miejsca na ziemi tworza ludzie - nasi najblizsi
aaa
i jeszcze odkad zginela moja mama zaciesnilam relacje z tesciami - jakbym chciala nadrobic stracony czas - gdy zostawilam rodzicow i wyjechalam zostawiajac ich samym sobie - teraz tego zaluje
to tak odnosnie wyjazdow se popisalam;-)
 
Hej mamuśki! Wpadłam tylko się przywitac. Jak już wstaje z łózka to wykorzystuje ten moment żeby szybko cos w domku zrobic czy obiadek przygotowac a tak to leże, czytam i kieruje domem ;-) wydając polecenia. Musze pochwalic moją Ewkę, że bardzo sie przejęła i co chwilę mi sie pyta czy coś ma zrobic, czy w czyms mi pomóc i wygania mnie non stop do łózka. Az jestem zaskoczona - ale miło oczywiście. Najbardziej mnie martwi to, że nie moge uczetniczyc w pełni w zyciu rodzinnym - tzn. pobawic się z dziewczynkami na balu itp. Chociaz pierwszego występu Agatki na pewno nie przepuszczę.
 
hejka...ja tak na szybciora spod kołdry.....chora jestem...:-(


Widze, że temat na czasie...heheh mnie też się marzy kiedyś własny domek....ale póki co remontuje swoje pierwsze własne M....i jestem z tego powodu szczęśliwa....w sumie to z 2 powodów...po pierwsze ze w koncu bedę się czuła tylko u siebie a po drugie że kupiłam mieszkanie w zasadzie w grudniu....bo teraz patrząc na ceny mam taką minę :szok: , dobrze że ja często podejmuje szybko decyzje...:tak: ;-)
 
Wronka gratulacje!!!
gdzie bedziecie teraz mieszkac???
A ceny faktycznie poszly w gore - mozna powiedziec ze roznica zakupu naszego mieszkania 4 lata temu i teraz to 100 %:szok:
gdyby nie budowa - chetnie bym zainwestowala w jakies nowe mieszkanko:happy:
 
kurcza fajnie mieszkac w domku z ogrodkiem ale jak tak czesto jestem sama ze ze strachu bym nie zansela
mi sie w holandii fajnie mieszkalo ale czegos mi caly czas brakowalo, bardzo sie ciesze ze udalo sie tego mojego tu przyciagnac no i same plusy z tego wyszly:)
 
reklama
cos pusto sie tu zrobilo:-( ale snieg sypie...a ja musze ruszyc moje 4 litery i isc na autobus i do szkoly...a w lozeczku tak cieplutko.
musze mojemu malemu troche dyscypliny zafundowac bo za duzo sobie pozwala ostatnio, teraz jest na weekend u babci to juz wogole maly potworek wroci do domu:baffled:
 
Do góry