Wronka - oj wiem jak cieszy takie wyznanie. Teraz słyszę je za to na okrągło, ale to pierwsze jest niezapomniane, no nie? Wiktorek jakiś czas temu rozczulił mnie przytulając mnie tak mocno do siebie i mówiąc "kochana mamusia moja" ... ach rozpływam się :-) .
Ostatnio nie wiem nawet jak i kiedy to się odbywa, ale co rano Wik już u nas w łóżku jest! Drepcze jak lunatyk, po ciemku, bo nigdy nie lubił lampek, ze swojego pokoju, otwiera sobie drzwi, i hyc do łóżka w środek. Doszło do tego, że ja się nawet czasem nie budzę, dopiero patrzę po jakimś czasie a ON już jest i śpi sobie w najlepsze. Czasem jak długo siedzimy w nocy idzie taki zaspany tuptuś za światłem jak ćma, do dużego pokoju i taki jest zdziwiony, że my nie w sypialni. Fajnie sie tak przy nim obudzić i od razu się wtulić i usłyszeć "kocham mamusie, kochany tatuś" .... ale jak wiosną będą cieplejsze noce chyba zaczniemy go odprowadzać, o ile się obudzimy

hehe
A co do moich uczniów, to takie zachowanie nie jest na szczęście u nas normą, ale dzis chyba było jakieś apogeum głupoty 15-latków. Z reguły nie daję sobie w kaszę dmuchać i potrafię byc jak jędza

Oj wierz mi Melanie że ja też potraktowałabym ich jak te gęsi, ale mi nie wolno

kotrzystam za to ze wszystkich możliwych "narzędzi". A najśmieszniejsze jest to, że dziś wróciłam do pracy po arcyciekawych warsztatach pedagogicznych - a tu takie starcie z rzeczywistością. A niech to...
Z nowości mojego szkraba : "stachuble" = strach na wróble ;-)
acha i dziś po raz pierwszy odebrał telefon stacjonarny i mi go przyniósł dumnie obwieszczając "odebralam telefon", bo większość końcówek jest u niego w rodzaju żeńskim !
No i ostatnia sprawa : mam pytanko jak się u dzieci może objawiać jakieś pokarmowe uczulenie - podejrzewam cytrusy i miód, w ostateczności białko. Pod kolankami zauważyłam, że ma zaczerwienienia, troszkę na pupie, ale najmniej, za to najwięcej zaczerwienionej skóry i przesuszonej ma na buzi - tzn na brodzie i troszkę przy nosku - w sumie może to być od śliny, wycierania jej na zimnie. Smaruję pupę i kolanka sudocremem, a buzię natłuszczam np linomagiem. Ale to w sumie i tak nie załatwi sprawy, może złagodzić jedynie objawy, muszę poszukać przyczyn.
Chyba muszę się wybrać do pediatry tak czy owak, ale zawsze to miło zasięgnąć waszej rady.