Kariwiw
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Styczeń 2006
- Postów
- 606
Nie no szkoda gadać. Z niechęcią do podgrzewania słoiczków się nie spotkałam, chyba by mnie tak samo powaliło.
Mąż mi tyu podpowiada, że powinnaś ich gdzieś obsmarować, no ale właśnie to zrobiłaś tutaj. On jest cięty na te baby, które pracują u Sowy w Geancie, bo tam sobie codziennie kiedyś drożdżówki kupował, co dzień obsługiwały klientów z łachą, kiedyś nawet poruszał ten temat na zebraniu z dyrekcją centrum, nie wiem, może się coś zmieniło na lepsze. Ale jeszcze gorsze są panie w aptece paryskiej w geancie, albo kiedyś w aptece przy juraszu pani mu powiedziała - "pan tu nie musi kupować" - no szczyt, zwłaszcza, że kupuje u nich od pół roku po przeszczepie. Ale sobie poużywałam.
Ale i tak najbardziej nie lubię takich gwiazd disco, które blokują wejście do sklepu, bo stoją w drzwiach i cię obcinają, albo sa złe że im obserwację ulicy przerywasz, albo miłe ploteczki. Zazwyczaj spotykam je na Dworcowej, takie mam wrażenie. One chyba tam za karę pracują.
Mąż mi tyu podpowiada, że powinnaś ich gdzieś obsmarować, no ale właśnie to zrobiłaś tutaj. On jest cięty na te baby, które pracują u Sowy w Geancie, bo tam sobie codziennie kiedyś drożdżówki kupował, co dzień obsługiwały klientów z łachą, kiedyś nawet poruszał ten temat na zebraniu z dyrekcją centrum, nie wiem, może się coś zmieniło na lepsze. Ale jeszcze gorsze są panie w aptece paryskiej w geancie, albo kiedyś w aptece przy juraszu pani mu powiedziała - "pan tu nie musi kupować" - no szczyt, zwłaszcza, że kupuje u nich od pół roku po przeszczepie. Ale sobie poużywałam.
Ale i tak najbardziej nie lubię takich gwiazd disco, które blokują wejście do sklepu, bo stoją w drzwiach i cię obcinają, albo sa złe że im obserwację ulicy przerywasz, albo miłe ploteczki. Zazwyczaj spotykam je na Dworcowej, takie mam wrażenie. One chyba tam za karę pracują.